Temat: Zakupowe szalenstwa
Magdalena E.:
Nabrałam ochoty na Twój sernik;), możesz się podzielić przepisem na Twoją specjalność? O ile to nie tajemnica:)
Zadna tajemnica :) Bardzo prosta formulka na serowy paj/quiche:
Ciasto na forme: moze byc francuskie, lub kruche. Ja jestem leniem i kupuje francuskie :). Wykladasz je naforme pajowa, na to kladziesz folie do pieczenia wypelniona grochem czy fasola - do obciazenia, by ciasto nie puchlo w gore. Pieczesz jakies 10 minut.
Farsz:
-rozne rodzaje startego sera zoltego: ostre i lagodne - cheddar, jakis smietanowy salami, slodki masdamer
-troche parmezanu i plesniowego niebieskiego lub zielonego sera
-suszone pomidory lekko namoczone, odsaczone i pokrojeone
-1 jajko,
- drobnoziarnisty poltlusty twarog lub ricotta (wiecej bialego sera niz lacznie wszystkich zoltych)
-odrobine smietanki ok. 20-30 proc
-ziola wloskie, prowansalskie, jakie kto lubi, mozna dodac swiezej bazylii :)
-sol, pieprz
-ew. oliwki
-ew. podsmazona skarmelizowana cebulka
-ew. podsmazone pieczarki,
Mieszasz wszystkie stale skladniki ladnie ze soba reka, a jajko lekko utrzep se smietanka, laczysz wsio i nakladasz na podpieczone ciasto. Posypujez zielonym smierdziuchem. Pieczesz jakies pol godziny, temperatury nie pamietam, ale jakos 180. Na poczatku przykryte aluminiowa folia, by sie nie spalily boki ciasta.
Te ewentualne dodatki mozna wkombinowac w mase serowa wszystkie razem lub oddzielnie. ja lubie wrzucac maks. 2 skladniki: oliwki i pomidory.
Co najfajniejsze to fakt, ze farsz mozesz zrobic wieczorem, a na drugi dzien wykorzystac :)
Magdalena S. edytował(a) ten post dnia 03.11.12 o godzinie 18:08