Dorota
Baran
Rekrutacja dla
Ericsson
Temat: Reformulacje zapachów
Ostatnio wielkie wzburzenie zarówno na polskich, jak i na zagranicznych forach poświęconych perfumom wzbudzają bezpardonowe reformulacje znanych zapachów. Najbardziej renomowane firmy bezwstydnie zmieniają formuły swoich sztandarowych zapachów tłumacząc to najczęściej "podążaniem za zmieniającymi się oczekiwaniami klientów", o ile w ogóle o tym informują. Są to paskudne praktyki, prowadzące do znikania z rynku pięknych, trwałych zapachów i zastępowania ich cieniami samych siebie, bądź totalnie innymi produktami z tą samą nazwą.Mam propozycję, abyśmy wpisywali tu potwierdzone/niepotwierdzone informacje na temat reformulacji zapachów, na zasadzie "name and shame". Jest to moim zdaniem dość istotny temat, bo tego rodzaju wskazówki będą nas chronić przed przykrymi niespodziankami, a także będą bodźcem do ewentualnego robienia zapasów. Mogą to być same odczucia, wrażenia co do zmieniającej się jakości danego zapachu, nie tylko "potwierdzone" informacje, bo wiemy dobrze, że producenci niechętnie ich udzielają. Przekazujmy sobie wskazówki odnośnie różnic w opakowaniach i flaszkach starych i nowych wersji, a także różnic w samym zapachu i trwałości.
Ostatnio na tapecie był Dior, który przoduje w reformulacjach swoich perfum. Firma ta stosuje też ciekawą strategię polegającą na tym, że w momencie wprowadzenia zreformulowanego zapachu, stare wersje są natychmiast usuwane z półek sklepowych, jakby nigdy nie istniały. Ma to pewnie na celu uniemożliwienie wszelkich porównań. Przychodzimy, by kupić taką Miss Dior Cherie i... zonk! Co do Diora, to raczej chętniej usłyszałabym, że jakiś zapach NIE BYŁ w ostatnim czasie zreformulowany.
Nie wiem, czy to nowina, ale dzielę się z Wami następną smutną wiadomością. Wielbicielki czerwonego Dolce&Gabbana Pour Femme (red cap) - pocałujcie swojego ulubieńca na pożegnanie, przywitajcie Dolce&Gabbana Pour Femme A.D. 2012:
http://www.fragrantica.com/perfume/Dolce-Gabbana/Dolce...