Temat: PODSUMOWANIE ROKU - 2015!
1. Najlepszy debiut roku
Chyba Tom Ford: Noir Pour Femme - jak ktoś o nim napisał: feminine, but badass.
Ale mało wąchałam nowości w tym roku, więc i przegląd mam niepełny
2. Najgorszy debiut roku
Pewnie zaraz dostanę w czapkę, bo zaliczam do tej kategorii:
1. Hermes, Le Jardin de Monsieur Li - zawód tym większy, że oczekiwania były spore, bo Ogródki to moje ulubione kreacje J.C.Elleny, a ten jest po prostu bez wyrazu
2. Olivier Durbano, Chrysolite - zawód tym większy, że Durbano jest autorem naprawdę wielkiego Rock Crystal, a warzywny imbir przywodzący na myśl lekko przewietrzone curry to nie jest to, czym chciałabym pachnieć
Pomijam tu zapachy, po których z góry wiele się nie spodziewałam; te wszystkie kolejne odsłony Jacobsa, Versace, itp.
3. Osobiste odkrycie roku
1. Comme des Garcons: Kyoto - ach, cud, wiatr i kadzidło; doskonały zapach kontemplacyjno-energizujący
2. Phaedon: Dzhari - ten to ma charakter! Jest ziemisto-daktylowy.
3. L'Artisan jako całość - poznałam w tym roku sporo ich zapachów; jeśli nie bardzo podobającyh się, to przynajmniej interesujących
4. Nuta zapachowa roku
1. Jako ciekawostka: popcorn i proch w La Fin n du Monde od ELdO - na to bym w życiu nie wpadła
2. Jako coś do noszenia - tonka
5. Najlepsza reklama roku
Głównej nagrody nie przyznano.
Wyróżnienie za ubraną (i to fajnie) modelkę goes to:
![Obrazek](https://www.goldenline.pl/img/ajax-loader.gif)
6. Najlepszy flakon roku
7. Perfumeryjne wydarzenie roku
Nie wiem, nie znam się, zagoniona jestem, nie bywam :) Może Ephemera by Unsound?