Marzena
S.
redaktor,
dziennikarz
Temat: Perfumy celebrytów - perełki i warte powąchania
Faktycznie, może należało zacząć od dokładnej definicji "celebrytów" ;) W PL to określenie raczej pejoratywne, kojarzące się nie z zawodowymi dokonaniami, ale pozowaniem na ściankach i wywiadami w prasie bardzo kolorowej :)W
myślę, że możemy z grubsza podzielić marki zapachowe na 3 główne kategorie:
1. firmy, kreujące/tworzące zapachy jako swoją zasadniczą działalność (Lutens, Penhaligon's, Byredo, Diptyque itp.)
2. marki modowe, które wyrobiły sobie markę, działając przede wszystkim w branży odzieżowej, fashion, a dodatki typu apaszki, torebki czy perfumy tworząc jako uzupełnienie (Dior, Chanel, Donna Karan, YSL, Lagerfeld, CK i dziesiątki innych), plus marki zasadniczo"biżuteryjne" (Bvlgari, Chopard, Boucheron...)
3. artyści filmowi i estradowi (plus mniej lub bardziej sezonowe "gwiazdki i meteoryty"), którzy wyrobiwszy sobie nazwisko=markę w branży rozrywkowej postanowili wypuścić w świat jakich zapach - bo taka moda, trend. Cechą produktów z tej grupy jest też niższa cena oraz zdecydowanie niższa półka, na jakich stoją w perfumeriach (w porównaniu z dwiema pierwszymi grupami) - dlatego oprócz wokalistów, aktorów (obojga płci) do tego "worka" dorzuciłabym też perfumy modelek (Naomi, Kate Moss)
No ale jeżeli artysta Pharell Williams stworzył (i wypuścił już chyba na rynek?) zapach we współpracy (czytaj: stworzony przez) CdG, to sytuacja znowu się nieco komplikuje, prawda?
Ewa, tak jest OK? :)