Jan
Woiński
www.orientalnoprzypr
awowy.pl
Temat: Niezrozumiałe praktyki koncernów perfumeryjnych...
imo powód jest prozaiczny"badziew" (definicja) - kompozycja wytworzona "na szybko" często bez głębszego zastanowienia, oklepana, bazująca na tanich składnikach (często syntetycznych zamiennikach naturalnych nut), wpisująca się w wszechobecny "perfumowy standard"... grzeczna/stonowana/bezpłciowa skierowana dla mas (w założeniu producentów ludzi pozbawionych poczucia gustu, ślepo kierujących się z góry narzuconymi nurtami)
Dziś EDT/EDP ma być produktem uniwersalnym, całorocznym, budżetowym, ładnie opakowanym (często większą rolę przywiązuje się do butelki niż jej zawartości) - "bo liczy się ilość (sprzedanych sztuk) a nie jakość ..."
Najlepszy przykład - everything co ma w nazwie słowo "SPORT", czy tylko ja mam odczucie że wszystkie zapachy bez względu na etykietę pachną tak samo? Czy szeroko rozumiany "wysiłek fizyczny połączony z pasją/pracą/hobby" musi by oparty na cytrusowej bazie i przypominać tani odświeżacz powietrza? Zapraszam do dyskusji!