Piotr
Słomka
redaktor naczelny,
właściciel,
Wydawnictwo FS
Temat: Bezradność w Play
Ku przestrodze, opowiem wam historię jak w ciągu 2 miesięcy przestałem być zadowolonym klientem play.Jakieś 1,5 roku temu przeniosłem do Playa 2 numery z Plusa. Rewelacja, rachunki spadły mi z 500 na 250,- zł. Jedną umowę podpisałem na rok (bez telefonu), drugą na 2 lata z telefonem.
Umowa 1.
Przed zakończeniem umowy zadzwonił do mnie konsultant i przedstawił nową ofertę. Szybko dogadaliśmy się i zapomnialem o sprawie. Jakieś 2 miesiące później wracam z wakacji i czeka na mnie nowa fv, w której abonament na ten numer zamiast spaść wzrósł 2x. Dzwonię do BOK i okazuje się, że oferta, którą przedstawił mi konsultant jest już nieaktualna (wypadła z taryfy), tylko zapomnieli mi o tym powiedzieć. W związku z tym przedłużyli mi umowę automatem bez żadnej promocji. Pojechałem więc do salonu Play złożyć reklamację i jednocześnie wypowiedzenie umowy. Pani była bardzo miła aczkolwiek przekonała mnie, że zamiast reklamacji lepiej złożyć zażalenie na konsultanta. Wtedy byłem jeszcze zadowolonym i ufnym klientem więc bez problemu się zgodziłem (teraz już wiem, że to był bląd). Po trzech tygodniach dostałem odpowiedź, że bardzo im przykro i mogą mi jednorazowo dać 40 min gratis:) Na szczęście wypowiedzenie złożyłem więc tylko 2 miesiące płaciłem zawyżony abonamet.
Umowa 2.
W trakcie załatwiania spraw związanych z umową 1 postanowiłem zoptymalizować koszty związane z umową 2. Była to taryfa firmowa 250. Razem z miłą Panią konsultant obliczyliśmy, że opłaca mi się zerwać tą umowę (zapłacić karę), przejść do fresha a następnie podpisać nową umowę. Tak też zrobiłem,- złożyłem wypowiedzenie z przejściem na fresh. To miała być zwykła inżynieria finansowa a numer cały czas miał być aktywny. 20 września, w dniu wygaśnięcia umowy okazało się, że jest innaczej. Numer nie przeszedł automatycznie do fresha i został zawieszony. Od 3 dni usiłuje się dowiedzieć co się stało. Niestety nikt nie potrafi mi pomóc. Moje zgloszenie ma ciągle status "rozpatrywane". Konsultanci z infolini i z salonów nic nie wiedzą i karzą mi czekać aż rozpatrywanie zostanie zakończone.
Reasumując: powyższy ciąg zdarzeń doprowadził do tego, iż zostałem pozbawiony głównego numeru firmowego. Obecnie nie wiem dlaczego i kiedy go odzyskam. Nie będę się tutaj żalił jak komplikuje to funkcjonowanie firmy. Dla każdego prowadzącego własną działalność to oczywiste. Najgorsza jest jednak bezradność w starciu z armią ludzi (owszem miłych) z pod znaku nic nie wiem i nic nie mogę;- proszę czekać.
Jeśli ktoś ma kontakt do kogoś z P4, kto cokolwiek wie lub cokolwiek może to będę wdzięczny.