Ania Kowalska

Ania Kowalska Sprzedawca, Maxima
Ewa Daniłowic

Temat: Maxima Ewa Daniłowicz

Dzień dobry!

Chciałam napisać rzetelną opinię o firmie ubraniowej Maxima i pracodawcy Pani Ewa Daniłowicz.

Otóż na wstępie chciałam zaznaczyć, że ta opinia ma być przestrogą zarówno dla przyszłym kandydatek na sprzedawcę jak i klientów.

- umowy w firmie Maxima, te śmieciowe jak i o pracę, są fikcyjne, zawierane na minimalną możliwą kwotę. Firma spod lady dopłaca wcześniej ustaloną kwotę. Jest ryzyko, że w razie podziękowania za pracę nie zostanie nam wypłacona 'ustalona' kwota, a jedynie ta z umowy (około 700 zł).

- pracodawca Ewa Daniłowicz jest osobą kłamliwą, wulgarną. Jej taktyką jest skłócenie całego zespołu by ten ze sobą rywalizował. Wprowadza do pracy nastrój strachu, grozy.

- Pracodawca nie szczędzi w słowach i obraża swoich pracowników. Sama byłam świadkiem jak moją koleżankę wyzwała od najgorszych przy klientach.

- Firma Maxima nie pozwala odejść swoim pracownikom z dnia na dzień, nawet tym z umowami śmieciowymi, a za ich plecami szuka nowych pracowników wystawiając ogłoszenia w internecie, bez informowania ich.

- Pracodawca wymaga wcześniejsze przychodzenie do pracy oraz późniejsze jej kończenie bez dodatkowego wynagrodzenia.

Jeżeli chodzi o rzeczy z firmy Maxima to są to rzeczy szyte w Chinach. Jedynie metki są doszywane w Polsce. Jest to jedno wielkie oszustwo. Galanteria jest słabej jakości, rzeczy się niszczą, pękają na szwach. W rzeczywistości zdecydowanie się różnią od tych z katalogów reklamowanych.
Nie będę wspominała o modzie panującej w sklepie Maxima.. bo ich rzeczy są dla osób po 50 roku życia, a nawet dla osób starszych.

Ostrzegam, przestrzegam, nie polecam. Nie życzę nikomu niczego złego, ale trafił swój na swojego.
Pozdrawiam
Ivet Piechna

Ivet Piechna sprzedawca, Maxima
Ewa Daniłowicz

Temat: Maxima Ewa Daniłowicz

Ta firma to okropieństwo! Mobbing, brak szacunku dla klienta i pracownika. Zgadzam się z poprzedniczką w temacie śmieciowych umów. Połowa wypłaty jest płacona pod stołem. Przez takich ludzi jak Ewa Daniłowicz ten kraj upada i przestępstwa finansowe to już codzienność! Wstyd! Właścicielka firmy to wyjątkowo nie kulturalna kobieta i grubiańska! Każdy kontak z nią to wielki stres dla pracowników. Absurdalne pomysły i wymagania za które oczywiście p. ewa nie płaci! Ubrania są szmatławe, po pierwszym praniu tkaniny z "włoch" (co oczywiście jest jednym wielkim kłamstwem jak i miejsce produkcji - to zwyczajnie Chiny nie Polska) niszczą się, kulkują, wyciągają lub kurczą! Nie za taką cene! Jedna wielka porażka....to smutne że nie można napisać nic pozytywnego!Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.06.14 o godzinie 23:13



Wyślij zaproszenie do