пропозиції роботи
Jerzy
Nowak
Właściciel Placówki,
zakład Karol
Temat: Złamana ręka , żły sposób leczenia
W styczniu złamałem rękę w ramieniu w wyniku upadku. Złamanie dość skomplikowane tzn w 2 miejscach poprzeczne,skrętne z rozszczepem przy główce stawu łokciowego. Lekarz kierujący mnie na oddział zlecił i podają się zoperować to. Tegoż dnia zostały przeprowadzone związane z tym procedury tzn. badania - anestezjolog itp.,po ok 2 godz. zawołano mnie do gabinetu zabiegowego i z polecenia kierownika oddziału założyli mi szynę gipsową (za krótką ), w rezultacie czego złamanie po ok 1,5 tygodnia rozleciało się. Zaś zostałem skierowany na oddział do zabiegu , gdzie powtórzono badania ,anestezjolog , wyznaczona godzina zabiegu 14,30. O ok godziny 11 historia powtórzyła się i założono mi tym razem pełny gips i już wyższy ( na polecenie kierownika oddziału ), z którym chodziłem 9 tyg. Po zdjęciu gipsu okazało się że nie ma zrostu. Zostało zlecone badanie TK., oczywiście był długi czas oczekiwanie po mimo że na zleceniu było PILNE. W końcu doszło do zabiegu w maju. ( kiedy ustalałem zabieg z kierownikiem oddziału stwierdziłem ,że pierwsza decyzja lek. kierującego była trafna tzn zabieg, a on bezczelnie powiedział cyt. a skąd pewność że by się zrosło ?) to było po niżej pasa . Założono blachy 7 śrub 5 m-cy po wypadku. Teraz po powtórnym badaniu TK okazuje się że zrost jest bardzo słaby i są dziury w kościach. Można sobie wyobrazić że po przeszło 8 m-c staw łokciowy jest sztywny tzn nie wielki ruch ,nie można go rehabilitować ze względy na słaby zrost. Rehabilituję tylko bark gdzie jest już postępujący zanik mięśnia.Mieszkam w małym mieście gdzie szybko rozchodzą się wieści. Doszło do mnie że między lekarzem który mnie kierował a kierownikiem oddziału jest długo trwający konflikt . Po wczorajszej wizycie u orzecznika ZUS bardzo miłej Pani , okazuje się że będę kaleką .
Moje pytanie . Czy mogę i jakie mam szanse skarżyć szpital czy też kierownika oddziału i na jaką sumę.
Będę wdzięczny za wszelkie rady .
