konto usunięte

Temat: Skuteczność zwrotów na "pan, pani"

Witam :)

Liznęłam nieco NLP, głównie z literatury A. Batko i mam w związku z tym pytanie:

Jak to jest z tymi zwrotami, konstrukcjami, ktore bazują na bezpośrednim kontakcie z rozmówcą, typu "Nie myśl, nie denerwuj się, nie zastanawiaj się". Czy w takim wypadku mogę zastąpić na "Proszę się nie denerwować, proszę nie myśleć" - czy taki przekaz zostanie odczytany przez podświadomość w taki sam sposób, co proste NIE + czasownik?

To tylko jeden z przykładów, chodzi mi również o pozstałe konstrukcje z zastosowaniem zwrotów bezpośrednich.. to jak to z tym jest.. Przecież nie do każdego powiem na "ty"..Marzena Janiszewska edytował(a) ten post dnia 17.08.07 o godzinie 16:22

konto usunięte

Temat: Skuteczność zwrotów na "pan, pani"

Pamiętam jak zadałem to pytanie podczas jednego ze szkoleń, odpowiedź brzmiała w sposób hmm :) Interesujący - wszystko jest kwestią Twojej ramy indywidualnej, jeśli jesteś spójna z tym, że mówisz "per Ty" to jest duża szansa, że narzucisz tą ramę swojemu rozmówcy. I niezależnie od tego jak jest to nienaturalne społecznie będziesz w taki sposób mówiła.

Inny sposób, jeśli nie czujesz się mocarnie ze swoją ramą i uważasz, że nie byłabyś spójna w takim "per Ty", to jest taka opcja, że wprowadzasz te sugestie w formie cytatu: "Wie Pan, szedłem kiedyś ulicą i jakiś człowiek podszedł do mnie i powiedział "Nie myśl o tym, nie podniecaj się tym." Etc.

Sprawdź jak to działa. Baw się :)

konto usunięte

Temat: Skuteczność zwrotów na "pan, pani"

Błażej S.:
>
Inny sposób, jeśli nie czujesz się mocarnie

Pracowałem w "kilku" (skromnie mówiąc) firmach gdzie "kultura organizacji" wyglądała różnie. Były firmy, gdzie ludzie pracujący ze sobą od dziesięcioleci "biurko w biurko", trzymający sobie wzajemnie dzieci do chrztu w pracy mówili sobie per "pan". I wyglądało to dosyć naturalnie.
Były sytuacje, gdzie pracownik mówił do prezesa "cześć" i brzmiało to nienaturalnie.

Fajna sytuacja była, gdzie takie organizacje się połączyły i młodzi szczyle mówili do nowych 40+ letnich koleżanek poznanych tydzień wcześniej mówili "cześć" a te 40+ letnie koleżanki pracujące od 20+ lat biurko w biurko mówiły do siebie "Pani Zosiu" ;) To mnie bawiło odlotowo, bo obydwie odzywki brzmiały nienaturalnie (oczywiście dla mnie).

Za to fajną sytuację miałem na własny użytek. Dosyć długo i dosyć często miałem "ciągotki" żeby do kogoś mówić "cześć" albo "pan" wbrew kulturze organizacyjne. Jak odzywałem się wbrew nieświadomemu to dosyć szybko załatwiał to po swojemu. Ot wypalał za mnie "cześć, właśnie wziąłem się za Twoją sprawę..." - i w tym momencie, widząc rozpromieniony uśmich ktoś mnie stuka w ramię i mówi "stary, to ja, twoje koleiny - powinieneś mówić per pan do tego pana". Oczywiście przy tym uśmiechu z naprzeciwka posyłam swoje koleiny w odosobnione miejsce, żeby sobie ze sobą pouprawiały seks ;)

Generalnie - sztuczny dystans jak i sztuczne zbliżenie utrudniają życie. Jak masz ochotę powiedzieć wbrew standardom "cześć" albo "Pan" powiedz i bacznie śledź reakcję. Najprawdopodobniej zrobiłeś duży krok w kierunku zbliżenia z daną osobą.

konto usunięte

Temat: Skuteczność zwrotów na "pan, pani"

:)

Mariusz, poruszyłeś bardzo ciekawy wątek odnośnie kultury organizacji :) To prawda, co kraj, to obyczaj i pewnie niejedno nas jeszcze zdziwi w kwesti skomplikowanych relacji na linii szef-pracownik, pracownik-pracownik, szef-szef :)

Mi bardziej chodziło o kontekst NLP, o czym wspominałam na początku.

Co do wypowiedzi Błażeja - rzeczywiście intrygujące :) z tą ramą to byłby chyba kłopot, bo w sferze zawodowej, gdy mam do czynienia z klientem/szefem/kontrahentem, muszę okazać dobre wychowanie i szacunek, trudno by mi było przełamać dotychczasową konwencję i sposób komunikacji (którego nie stosuję nawet wśród bliskich znajomych).

Cytat - o tym myślałam już w momencie pisania pierwszego posta, wg ta opcja tylko dla zaawansowanych "manipulantów" :)) bo sam przyznasz, że to nienajłatwiejsza sprawa na poczekaniu, w trakcie rozmowy obmyśleć magiczny przekaz (np. nie zastanawiaj się), przytoczyć historyjkę (zmysloną lub nie), wsadzić zdanie w historyjke, a to wszystko musi mieć ręce i nogi, bo co prawda historyjka na potrzeby naszej manipulacji nie jest ważna w swej treści, a tylko ten przekaz, ale przecież jak będę plotła 3 po 3, to również nie umknie mojemu rozmówcy i jaki tego będzie skutek - nie trudno przewidzieć ;))

konto usunięte

Temat: Skuteczność zwrotów na "pan, pani"

Skutek :) Nie wiem jaki będzie, sprawdź, po to jest NLP, żeby nie myśleć jaki skutek będzie, tylko sprawdzać :)))

Ja to widzę tak... w różnych kontekstach można różnie to zastosować, dla przykładu kontekst "upierdliwy klient" - przychodzi 6 raz, wiadomo że ma 1000 pytań, 5 razy wcześniej nie kupił...

Klient: a jakie to ma paramentry? a ile to wyciąga? a jaka jest cena? wiem, byłem tutaj w zeszłym tygodniu...

Ty: Wie Pan, to co Pan mówi jest niezwykle interesujące, przypomina mi to pewne wydarzenie, jakieś parę lat temu opowiadał mi ją mój znajomy z Białegostoku, orientuje się Pan, czasem stoją tam przy drogach, takie panie lekkich obyczajów i ten mój znajomy, jechał ze swoim kolegą i ten kolega bardzo chciał skorzystać z usług jednej z tych pań i przejeżdżał kilkakrotnie koło niej, dopytując się o cenę i inne walory owej uroczej niewiasty i ona po pewnym czasie powiedziała mu "Weź to! Przestań się zastanawiać, czas ucieka, nie znajdziesz niczego lepszego" Jak Pan myśli, jak ten facet zareagował?

takie historie wymyśla się na miejscu :)))

konto usunięte

Temat: Skuteczność zwrotów na "pan, pani"

Marzena J.:
plotła 3 po 3, to również nie umknie mojemu rozmówcy i jaki tego będzie skutek - nie trudno przewidzieć ;))

Treść to tylko taka fala nośna. Słowo "pan", "pani", "ty", "kolego", "koleżanko" to tylko jedno z zapewne wielu tysięcy słów których używasz.

Możesz pleść trzy po szesnaście i nikt tego nie zauważy. A jak struktura i interwencja będą skuteczne (a innych pewnie nie potrafisz uskuteczniać :) ) to nawet po czasie trudno będzie zauważyć, o czym było. Ja, podobnie jak Błażej lubię przykałady. Niedawno znajoma poroniła. Czuła się paskudnie więc napisałem jej bajeczkę i zapakowałem w szkatułkę. Jak po kilku dniach zapytałem ją o tę bajeczkę, to pamiętała tylko szkatułkę - nie pamiętała nawet jakie postaci były w bajce.



Wyślij zaproszenie do