Temat: Statyw .... jaki?
Ja ze swojego doświadczenia odmawiam tanie statywy ponieważ:
- Sam kupiłem statyw HAMA, lekki, aluminiowy, modelu nie pamiętam, koszt ~170 PLN, długo się nim nie nacieszyłem - przy odblokowaniu jednej z nóg pękł plastikowy element blokujący/odblokowujący nogę w pozycji "zablokowanej". Tym samym statyw byl sprawny, ale niższy o 1 długość nóg, w stosunku do wersji "sprawnej". Brak elementów zamiennych do tego sprzętu (jest za tani aby to serwisowac) statyw poszedł na śmietnik... (1strata 170 PLN)
- Ponieważ kiedyś potrzebowałem jednak statyw sprawny, pożyczyłem od znajomych - statyw VELBON (modelu też nie pamietam, ale tez cenowo nisko). Następnego dnia blokując głowicę bloku (śruba) przekreciłem niechcacy gwint który był wykonany z plastiku, w efekcie koncowym bloku nie mozna juz bylo podnosic i blokowac, musiałem odkupic nowy statyw (2strata 190 PLN)
... dalej nie mialem obiektywu ...
Powiedziałem dość tandecie... kupiłem Manfrotto 55XPROB (koszt ~600PLN) do tego głowicę kulową z dzojstikiem (koszt ~400 PLN)
mam teraz porównanie, zalety(Z) i wady(W) obu rozwiazań:
tanie statywy (średnio do ~500 PLN)
Z - lekkie, przeważnie aluminiowe
Z - tanie
W - brak zapasowych elementów, w razie uszkodzenia
W - mało stabilne
drogie statywy (od ~500 do nieskonczonosci)
W - przeważnie ciężkie, chyba ze mówimy o bardzo drogich (z włókna węglowego) to waga takich zdecydowanie mniejsza aniżeli aluminiowych
W - drogie
Z - przeważnie dostępne - zamienne części.
Z - brak plastikowych elementów, zamienionych na odlewy z lekkich stopow.
Z - zdecydowanie stabilniejsze.
Mariusz Zając edytował(a) ten post dnia 09.09.08 o godzinie 13:53