Sylwia B.

Sylwia B. Poszukująca pracy

Temat: W ilu aspektach przedstawić i jak zrozumieć...

Pytanie bardzo szerokie i pobudzające dialog. Wypowiedzcie się jeśli chcecie - z własnego osobistego punktu widzenia. Bez względu na to, jaką macie niepełnosprawność i czy w ogóle ją macie.

konto usunięte

Temat: W ilu aspektach przedstawić i jak zrozumieć...

A poco? Jaki to ma cel? Moim zdaniem nie widzę sensu rozwodzenia się nad tym czy mam niepełnosprawność czy nie. Czy jeżdzę na wóżku, czy noszę aparaciki słuchowe albo czy mam eplepsję. To część część życia, to część mej osoby, to część mej historii. To ubogaca pod każdym względem psychicznym, duchowym,emocjonalnym. To jestem ja i świetnie się z tym czuję...bo jestemsobą. Po prostu...Anna Maria P. edytował(a) ten post dnia 23.06.08 o godzinie 11:09
Sylwia B.

Sylwia B. Poszukująca pracy

Temat: W ilu aspektach przedstawić i jak zrozumieć...

Anna Maria P.:
A poco? Jaki to ma cel? Moim zdaniem nie widzę sensu rozwodzenia się nad tym czy mam niepełnosprawność czy nie. Czy jeżdzę na wóżku, czy noszę aparaciki słuchowe albo czy mam eplepsję. To część część życia, to część mej osoby, to część mej historii. To ubogaca pod każdym względem psychicznym, duchowym,emocjonalnym. To jestem ja i świetnie się z tym czuję...bo jestemsobą. Po prostu...Anna Maria P. edytował(a) ten post dnia 23.06.08 o godzinie 11:09

Chociażby po to, żeby inni wiedzieli, że "to" ubogaca.
Nie każdy Aniu jest tak obiektywnie i właściwie ukształtowany jak Ty.
Ludzie w większości odbierają niepełnosprawność negatywnie i ma to różne podłoża. Poza tym, uważam, że dobrze jest wiedzieć (rozmawiać) o tym co nas wyróżnia - bo łatwiej nas poznać i przy okazji możemy pokazać innym, że niepełnosprawność to nie tabu.
Sebastian Grzywacz

Sebastian Grzywacz rencista,
bezrobotny,
blogujący broker
amator

Temat: W ilu aspektach przedstawić i jak zrozumieć...

to se ne da:D

to jakbys chciala znalezc klucz do zrozumienia ludzi poruszajacych sie metrem. ich nie laczy nic, oprocz tego, ze jezdza tym metrem. z tego faktu nie da sie prosto wyciagnac dalszych wnioskow, ktore odnosily by sie do kazdego z osobna.

z drugiej strony, to zawsze bedzie jakies tabu z uwagi na to, ze choroby czesto wdzieraja sie w najintymniejsze sfery zycia i publiczne roztrzasanie tego graniczyc moze z ekshibicjonizmem. ;)
Sylwia B.

Sylwia B. Poszukująca pracy

Temat: W ilu aspektach przedstawić i jak zrozumieć...

Sebastian Grzywacz:
to se ne da:D

to jakbys chciala znalezc klucz do zrozumienia ludzi poruszajacych sie metrem. ich nie laczy nic, oprocz tego, ze jezdza tym metrem. z tego faktu nie da sie prosto wyciagnac dalszych wnioskow, ktore odnosily by sie do kazdego z osobna.

z drugiej strony, to zawsze bedzie jakies tabu z uwagi na to, ze choroby czesto wdzieraja sie w najintymniejsze sfery zycia i publiczne roztrzasanie tego graniczyc moze z ekshibicjonizmem. ;)

Ludzi poruszających się metrem łączy bardzo wiele wbrew pozorom.
Ja nie chcę, żeby ktoś wyciągał jakieś swoje intymne doświadczenia z życia i nie zamierzam z Waszych wypowiedzi wyciągać żadnych wniosków. Sami dla siebie możecie z nich powyciągać jakieś wnioski (czasami jak się coś napisze, łatwiej siebie zrozumieć i zastanowić się dlaczego tak, a nie inaczej żyjemy).

Musicie analizować, po co ten temat? Napisałam w pierwszym poście: jeśli chcecie - wypowiadajcie się...jeśli nie, przejdźcie do ciekawszego postu.
To ma pokazać jak jedną sprawę można odbierać na wiele różnych sposobów.
Takim zjawiskiem jest niepełnosprawność. Wiele można by o nim powiedzieć, ale Ci, którzy powinni o tym mówić najwięcej - "siedzą zakneblowani" i czekają, aż się coś zmieni - narzekając przy okazji, że np. ZUS odbiera renty, a państwo i społeczeństwo polskie jest pełne barier.

Ps. Jak będę miała więcej czasu napiszę od siebie...o moich aspektach niepełnosprawności.
Sebastian Grzywacz

Sebastian Grzywacz rencista,
bezrobotny,
blogujący broker
amator

Temat: W ilu aspektach przedstawić i jak zrozumieć...

Sylwia K.:

Ludzi poruszających się metrem łączy bardzo wiele wbrew pozorom.
eeeeee... to ja az sie boje spytac co...;]
Ja nie chcę, żeby ktoś wyciągał jakieś swoje intymne doświadczenia z życia
nie watpie. jednak przyznasz, ze to nas zdaje na wycinkowy obraz problemu?
i nie zamierzam z Waszych wypowiedzi wyciągać żadnych wniosków. Sami dla siebie możecie z nich powyciągać jakieś wnioski (czasami jak się coś napisze, łatwiej siebie zrozumieć i zastanowić się dlaczego tak, a nie inaczej żyjemy).

Musicie analizować, po co ten temat? Napisałam w pierwszym poście: jeśli chcecie - wypowiadajcie się...jeśli nie, przejdźcie do ciekawszego postu.

ok, sory.
moze to przez to mnie to deczko irytuje, taki "ped na tolerancje":P
jedno tylko jeszcze i juz sie zamykam:
To ma pokazać jak jedną sprawę można odbierać na wiele różnych sposobów.
Takim zjawiskiem jest niepełnosprawność. Wiele można by o nim powiedzieć, ale Ci, którzy powinni o tym mówić najwięcej - "siedzą zakneblowani" i czekają, aż się coś zmieni - narzekając przy okazji, że np. ZUS odbiera renty, a państwo i społeczeństwo polskie jest pełne barier.

jesli na cos narzekam, to raczej na to, ze ZUS w ogole jakies renty rozdaje :D
Sylwia B.

Sylwia B. Poszukująca pracy

Temat: W ilu aspektach przedstawić i jak zrozumieć...

Skoro się boisz zapytać "co?" to ja nie będę się wyrywać z odpowiedzią...

Hmm, wycinkowy obraz problemu...Jak chcesz, możesz przedstawić caly obraz.

Teraz najważniejszym problemem jest to, że nikt nie chce się podzielić nawet wycinkiem...

Ja narzekam na to, że ZUS źle przydziela renty i na to, że podstawy prawne z przeslankami dotyczące tego świadczenia są co najmniej lekko "zdezelowane" (w innych krajach są i nikt nie narzeka na to, że są za male albo za duże - jesteś niepelnosprawny w jakimś stopniu i należy ci się, to masz - jeśli nie, to nie).
W Polsce jeżli już są, to niech pomagają w calości, a nie ograniczają czlowieka w innej sferze jego życia. Mogloby ich równie dobrze nie być, bo przecież biorąc pod uwagę definicję pracy - każdy jest do niej zdolny. Gdyby nie byl, byloby to równoznaczne z jego śmiercią. Tylko taka osoba nie jest zdolna do jakiejkolwiek pracy.
Sylwia B.

Sylwia B. Poszukująca pracy

Temat: W ilu aspektach przedstawić i jak zrozumieć...

Sebastian Grzywacz:
>
jesli na cos narzekam, to raczej na to, ze ZUS w ogole jakies renty rozdaje :D

A racja, u nas w Polsce nie ma świadczeniobiorców, tylko obdarowanych. Rosyjska ruletka, nie badanie.



Wyślij zaproszenie do