Temat: Trzecia płeć?
Magdalena Gałaj:
Mnie też lekarka bada w gabinecie na dole,przy izbie przyjęć,ale nie powinno tak być!Jestem taką samą pacjentką jak wszystkie i powinnyśmy być badane tak samo,a nie ktoś do nas specjalnie schodzi.
Masz rację, ale jest, jak jest.
Pamiętam, jak kiedyś wysłano mnie do dermatologa, bo lekarz, którego zastałam w przychodni, twierdził, że nie może mi pomóc (nawet mu przygadałam), krzyczał na mnie "Co pani tu robi?!". A przychodnia skórno-wenerologiczna jest na wysokim wzgórzu. Byłam wtedy z ojcem, który zajechał od zaplecza. Tam była zardzewiała furtka zamknięta na... równie zardzewiały i zakręcony wokół słupków drut. Z tym sobie tata poradził. Wejście do przychodni jest dwuskrzydłowe. Okazało się, że jedno skrzydło było zabite gwoździem, a pozostałe drugie - zbyt wąskie, aby można było wózkiem wjechać do budynku. Ojciec z jakimś innym mężczyzną po prostu wyważyli te drzwi. Gdybym pojechała sama, nie dałabym rady.
Pamiętam, jak przed laty pewien kumpel opowiadał mi, że dentysta wyrywał mu ząb w samochodzie. Zrobiło to na mnie wrażenie.
Kiedyś zżymałam się, że niepełnosprawny musi do swojego mieszkania wchodzić przez balkon, czyli de facto, przez okno. Albo od zaplecza, bo od frontu multum schodów. Zawsze mówiłam, że nie chcę, aby specjalnie dla mnie otwierano jakieś drzwi, tylko chcę wchodzić tymi samymi drzwiami, co wszyscy.
Na szczęście takich sytuacji jest coraz mniej, bo i tak chyba nigdy nie uda się usunąć wszystkich barier.
Co do fryzjerki-przychodzi do mnie do domu,kiedy byłam młodsza,wnoszono mnie na górę,teraz jest za ciężko.
Ja mam to szczęście, że mam sąsiadkę fryzjerkę. Kiedyś jeździłam do niej do zakładu, teraz przyjmuje ona u siebie w domu, albo jeździ do klientek. Ona ma tradycyjną miskę, którą można odstawić na bok, można uregulować wysokość, można siedzieć na krześle albo na wózku. Gdyby nie ta okoliczność, pewnie też musiałabym zapraszać fryzjera do domu, co niekoniecznie musi być złe :)