Temat: Szukasz pracy wyślij do nas swoje CV
Adam Pietrasiewicz:
Ryszard Z.:
Adam Pietrasiewicz:
Powstały mity. Jednym z nich jest mit o tym, że niepełnosprawni nie mają pracy, bo pracodawcy nie chcą ich zatrudniać. Jest to zwyczajnie nieprawda.
To poczytaj sobie jakie kary płaci rząd za niezatrudnianie niepełnosprawnych.
No i co to ma do rzeczy? Pracodawcy też płacą. Wliczają to w koszt funkcjonowania przedsiębiorstwa.
Tak i wszyscy na to płacimy w cenach i podatkach a efektów żadnych.
Wtedy napisz, że to nie jest prawdą a na teraz To Ty kłamiesz.
Nie ma pracy dla niepełnosprawnych.
WSZYSTKIE instytucje publiczne zapraszają SZCZEGÓLNIE osoby niepełnosprawne do składania ofert na swoje ogłoszenia.
Jeszcze raz. Bzdury piszesz.
Już to gdzieś pisałem, że składałem propozycje w ościennych gminach na pracę w internecie, czyli prowadzenia ich strony i nie tylko i wszędzie otrzymałem odmownie.
Kto pracuje na tych stanowiskach? Ich ludzie zatrudnieni na etatach i mają dodatkowe pół etatu razy trzy. Trzy osoby mają po pół etatu do prowadzenia ich strony. Razem półtora etatu.
Chętnych brak. Wystarczy, by niepełnosprawny spełnił warunki na równi ze sprawnym i stanowisko dostanie.
A jakie to są?
Układy?
Tyle, ze CV nie nadchodzą. A nie nadchodzą, bo niepełnosprawni są niewykształceni. A są niewykształceni, bo nikt ich nie nakłania do kształcenia się, czyli nie mają wsparcia najbliższych.
A curwa to jakie wykształcenie ma mieć niepełnosprawna np sprzątaczka?
Czy widziałeś takie kobiety sprzątające w np urzędach?
Znowu bzdury piszesz. One nie mają układów i pracy nie dostaną.
A np lekarze tzw pierwszego i ostatniego :) kontaktu zatrudniają niepełnosprawnych np do sprzątania?
Też nie a młoda w dwie godziny obleci i pół etatu ma.
Po co więc niepełnosprawną zatrudniać? Aby cztery godziny pracowała?
Ja to widzę na co dzień a nie z wyobraźni jak Ty wypisujesz.
Niepełnosprawni nie mają pracy dlatego, że nic nie umieją, że nie mają żadnego wsparcia ze strony najbliższych,
Bzdura.
Po co wsparcie najbliższych jak niepełnosprawny zarabia na siebie.
KAŻDY człowiek potrzebuje wsparcia najbliższych. Jeśli myślisz, że słowo "wsparcie najbliższych" oznacza dawanie pieniędzy, to żal mi cię.
Siebie żałuj, że nie masz zielonego pojęcia o życiu niepełnosprawnych w terenie.
Warszawa to nie gmina psia wołka do której niepełnosprawni nawet dojazdu nie mają bo w jakiś sołectwie mieszkają.
Gdybyś tak mieszkał to byś inaczej mówił tylko nie stać Ciebie nawet pomyśleć jakie warunki oni mają i wszystko pod siebie oceniasz. Wiesz jak ja takie działania oceniam? Głupotą do potęgi n-tej piszących:)
którzy ich ani do nauki, ani do pracy nie motywują.
Oni sami motywują się aby przeżyć.
To ciekawe. Czemu więc są tak słabo wykształceni w swej masie?
Bo Ty wszystkie rozumy pozjadałeś:)
Przy tak gigantycznym wsparciu finansowym jakie mają polscy pracodawcy ze strony PFRON kwestia ich chęci czy niechęci jest zwyczajnie rozwiązana. Oni bardzo chętnie zatrudnią niepełnosprawnego, właściwie KAŻDY.
Tak to dlaczego rząd płaci milionowe kary?
Bo nie ma ludzi, żeby te wszystkie wolne stanowiska obsadzić. Bo po to, by pracować w biurach trzeba mieć jakieś wykształcenie.
Ważne, że Ty masz. Reszta to już same głupcy.
Już o tym pisałem. Jest ponad dwa tysiące urzędów gmin w kraju. Kto tam obsługuje internet?
No kto?
Wszyscy na dodatkowe etaty i zdrowi jak byki.
Oczywiście. Zdrowe byki, ale chociaż z maturą. I bez obciążeń polegających na tym że rodzina od urodzenia trzyma pod kloszem. I bez poczucia, że "MI SIĘ WSZYSTKO NALEŻY".
Nadal bzdury piszesz i podciągasz pod Twoją starą śpiewkę. Nie masz wyobraźni a o faktach z Tobą rozmawiać się nie da bo ich nie przyjmujesz do wiadomości.
Ale oni chcą mieć po pierwsze kogoś, kto ma jakieś kompetencje, kogoś, kto nie będzie wciąż narzekał i kogoś, kto zwyczajnie do pracy CHCE IŚĆ. A takich, wśród niepełnosprawnych, jest jak na lekarstwo.
Bzdura.
Wstrząsający argument.
Nadal bzdura:)
Patrzę tak wokół siebie i widzę, że nawet niewidomi, czyli osoby mające naprawdę wielkie problemy z radzeniem sobie w świecie, znajdują pracę, jeśli naprawdę chcą.
Wszyscy chcą bo nikomu nie jest dobrze na kilkuzłotowej rencie.
To ciekawe, bo ja wciąż słyszę, że "nie będę chodził do pracy, bo mi zabiorą rentę socjalną". Do niedawna to był doskonały argument tłumaczący dlaczego do pracy iść nie można. Teraz będzie trudniej od momentu, gdy podnieśli limity.
Chyba u Ciebie w Warszawie są takie lenie.
Opisywałem to już kiedyś, ale opiszę ponownie - to doskonale obrazuje stan ducha polskich niepełnosprawnych. Pracowałem swego czasu w organizacji zajmującej się niepełnosprawnymi i byłem świadkiem rozmowy telefonicznej:
- Tu Stowarzyszenie... dzwonimy do pani, bo zarejestrowała się pani u nas jako poszukująca pracy.
- Tak.
- Mamy dla pani pracę pomocy krawcowej.
- Ale ja nie umiem szyć.
- Ale to będzie prosta praca, nie trzeba umieć szyć, trzeba będzie na przykład obcinać nitki.
- Ale ja nie umiem obcinać nitek.
Ja tego nie zmyśliłem, ja to słyszałem na własne uszy. I osoba, która zajmuje się szukaniem pracy dla niepełnosprawnych potwierdziła mi, że to standard. Że niepełnosprawni się rejestrują, żeby nie można było powiedzieć, że nic nie robią, po czym odmawiają JAKIEJKOLWIEK proponowanej pracy. TO JEST STANDARD.
Standard?. Rozumie, że i takie są przypadki, ale nie nakładaj ich na resztę niepełnosprawnych.
Daj taką pracę mojej żonie to jeszcze Ciebie w rękę pocałuje. Tylko w rękę:)
Zrozum, że zdołowani ludzie swą niepełnosprawnością muszą najpierw do życia zostać przywróceni. Nie wszyscy są tacy jak ja. Mam nowotwór i z nim walczę bo mam go w tyle. Nie załamał mnie. Syn też ma nowotwór i pracuje jako normalny pracownik bo niepełnosprawnego z ze stopniem znacznym zatrudnić nie chcieli:)
I co Ty na to?
To są jaja w tym kraju. Ten kraj i część tego społeczeństwa nie jest normalna:)
No, ale eksploatując mit o niechęci pracodawców (bo to przecież takie oczywiste, prawda?) można wziąć kasę. I się ją bierze.
Bzdura i jeszcze raz bzdura
Czytaj: http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/467752,urzedy_pl...
Oczywiście. Dziennikarze piszą to, co im pracownicy różnych organizacji mówią i powielają stereotypy. A prawda? Kogo obchodzi prawda? Liczy się szansa na kolejny projekt "wsparcie przy poszukiwaniu pracy" za pieniądze z UE.
No właśnie. Wsparcie dla poszukiwania pracy. Dla kogo ma być to wsparcie? Dla szukającego pracy dla siebie czy dla urzędu pracy?
Bezrobotny i niepełnosprawny nie ma uczyć się poszukiwania pracy bo po to ma urzędy pracy. On ma nauczyć się nowego zawodu jeżeli w starym pracy nie ma i ma po nauce dostać zatrudnienie w wyuczonym nowym zawodzie. Czy jasno się wyraziłem?
Poszukiwania pracy niech nauczą się nieroby z urzędów zatrudnienia lub w ogóle je zlikwidować
Rok temu szukałem chętnych niepełnosprawnych do projektu badania dostępności stron internetowych. Znalazłem 21 osób, ale co najśmieszniejsze w swej większości były to osoby JUŻ PRACUJĄCE, które w naszym projekcie po prostu dorabiały sobie. Prawdziwych bezrobotnych niepełnosprawnych prawie nie było, bo się zwyczajnie NIE ZGŁASZALI.
Jak zgłosiłem się to nie odpowiedziałeś i po co to wspominasz?
Czy mam te maile tu wlepić i zawstydzić Ciebie?
Wstyd. Co to jest? Gdybyś miał chociaż pamięć:) Za duże masz wykształcenie:)
No dobrze, ale nie o tym jest temat:)
Tak wyglądają REALIA, a nie tak, jak piszą gazety i dziennikarze, którzy o realiach wielkiego pojęcia nie mają.
Pewnie nie mają. Jesteś jedynym specjalistą na tym forum i być może w Warszawie, który ma pojęcie:)
Znałem takiego lekarza który pozdrawiał pacjentów: bywaj zdrów:)
A tak wygląda ogłoszenie, które daje pracę:
http://www.goldenline.pl/forum/2812094/zaprojektuj-swo...
A tu jak wygląda bieda z niepełnosprawnością:
http://natemat.pl/2457,prawda-o-polskiej-biedzie-w-kra...Ryszard Z. edytował(a) ten post dnia 26.02.12 o godzinie 10:44