Sylwia B.

Sylwia B. Poszukująca pracy

Temat: Kochani proszę was o opinie

Ewo: te słowa były w nawiązaniu do Twojego postu, a następny Twój post wyglądał jakbym Cię czymś uraziła wcześniej. Chciałam to sprostować.
No wiem, tzn. domyślam się jaka to różnica. Na studiach inaczej się zarabia...no i inaczej żyje, niż w ich trakcie. Myślałam, że masz coś jeszcze na myśli, o czym już zupełnie nie mam pojęcia.
Ja właśnie tak patrze na tą rentę: jako pomoc finansową...i zgadzam się również, z tym poczuciem niezależności. Mimo, że to w sumie niewielka kwota, powoduje w człowieku uczucie "odpuszczenia sobie".
Gdyby mi jej nie odebrali, to bym się pewnie teraz tak nie szarpała na studiach...i nie planowała studiowania do 30-stki.
Hmmm, jakie ja mogłam mieć proste życie za ladą spożywczaka, a tak...wszystko przez to, że nie mam renty...hahaha.

Odpowiadając na Twoje pytanie, to jest parodia (istnieje podobno po to, aby osoby niezdolne do pracy miały jakieś wsparcie finansowe - ok, jeśli ktoś rzeczywiście tego potrzebuje. Ale jak widzę gościa na kacu stojącego w kolejce, a potem dowiaduje się, że dostał, bo ma tak zniszczoną wątrobę przez alkohol, że już długo nie pociągnie, to mnie rozwala w całej rozciągłości...a niepełnosprawnym od urodzenia, stojącym w tej samej kolejce, udowadnia się, że są zdolni do pracy, bo wybrali odpowiedni kierunek studiów) i tragedia w jednym ("niepełnosprawności sprzężone" o niewielkim nasileniu nie pretendują do miana "niezdolnych do pracy", ale w praktyce trudno pracować, gdy ma się np. jakiś niedowład i nieregularne ataki epilepsji. O ile sama osoba niepełnosprawna sobie z tym radzi, o tyle społeczność współpracującą i obsługiwaną to przerasta [w małych miejscowościach na pewno, nie wiem jak w wielkich aglomeracjach]).Sylwia K. edytował(a) ten post dnia 11.08.08 o godzinie 19:30

konto usunięte

Temat: Kochani proszę was o opinie

Szymon Grossmann:
co o tym http://finanse.wp.pl/POD,15,wid,9551630,prasa.html?rfb... myślicie?? Jak dla mnie jest to pomysł abstrakcyjnie absurdalny i nie do zrealizowania w polskich realiach.


Jest do zrealizowania.

konto usunięte

Temat: Kochani proszę was o opinie

Anita K.:
Dla mnie propozycja jest absurdalna!!!
Zacznie się praktyka wciskania ludziom z rentą czego popadnie a jak zaczną odmawiać...to wiadomo.
W urzędach pracy nie ma specjalistów ds.rehabilitacji zawodowej a doradcy zawodowi są często słabo przeszkoleni do tzw. dopasowywania miejsca pracy do osoby uwzględniając jej przeciwwskazania i ograniczenia. Póki tak będzie to nadal będą wysyłać osobę chorą na serce do pracy w magazynie (przykład z życia).
Przy takim słabym przygotowaniu urzędów do wsparcia osób niepełnosprawnych na rynku pracy pomysł proponowany przez rząd to katastrofa!!!


Uwielbiam generalizowanie.

konto usunięte

Temat: Kochani proszę was o opinie

Moja wypowiedź opiera się na faktach...Zdaję sobie jednak sprawę, że są modelowe miejsca (ale ich nie znam osobiście)...oby było ich jaknajwięcej.Anita K. edytował(a) ten post dnia 12.08.08 o godzinie 23:59

konto usunięte

Temat: Kochani proszę was o opinie

Anita K.:
Moja wypowiedź opiera się na faktach...Zdaję sobie jednak sprawę, że są modelowe miejsca (ale ich nie znam osobiście)...oby było ich jak najwięcej.

Nie mówię o modelowych miejscach. Nie ma takich, ponieważ wszędzie jest słabe ogniwo w postaci człowieka. Ale okej. Lubię mówić o konkretach.

"W urzędach pracy nie ma specjalistów ds. rehabilitacji zawodowej"

W których urzędach? Podaj jakiś konkretny przykład. Nie na zasadzie a tam gdzieś jest.... Czym jest rehabilitacja zawodowa? Przywróceniem do pracy czy ułatwieniem znalezienia odpowiedniego zatrudnienia i dalszego rozwoju. W związku z tym każda osoba, która tak jak w moim Dziale (i w wielu innych Urzędach) zajmuje się pracą z osobami niepełnosprawnymi jest specjalistą ds. rehabilitacji zawodowej, choć nasze stanowiska noszą najczęściej inne nazwy.

"a doradcy zawodowi są często słabo przeszkoleni do tzw. dopasowywania miejsca pracy do osoby uwzględniając jej przeciwwskazania i ograniczenia"

W Urzędzie pracy ofertami pracy zajmują się pośrednicy pracy. Dla Twojej wiadomości, nie powinno zatrudniać się na tych stanowiskach osób bez doświadczenia zawodowego. Problemem jest tutaj ilość osób, z którymi pośrednicy pracują i czas jaki mogą im poświęcić. Ale to rozwiązania systemowe.

"Póki tak będzie to nadal będą wysyłać osobę chorą na serce do pracy w magazynie (przykład z życia)"

Nie widzę przeciwwskazań, żeby osoba chora na serce pracowała w magazynie. Szef magazynu, pracownik biurowy pracujący na zapleczu magazynu odpowiedzialny za gospodarkę magazynową, operator wózka widłowego, operator wózka widłowego wysokiego składowania, osoba fizyczna....te osoby pracują w magazynach. Na jakie stanowisko skierowano człowieka o którym Piszesz?

"Przy takim słabym przygotowaniu urzędów do wsparcia osób niepełnosprawnych na rynku pracy pomysł proponowany przez rząd to katastrofa!!!"

W sytuacji gdy na rynku pracy 15-20% osób niepełnosprawnych jest zainteresowane poszukiwaniem pracy, a grono osób zarejestrowanych w Urzędach Pracy czyni to wyłącznie dla zaświadczeń do PFRON-u (turnusy, refundacje, etc.) lub w celu korzystania z OPS to co innego nazwałbym katastrofą.

Ale to temat rzeka....

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Kochani proszę was o opinie

Już o tym rozmawiałyśmy. Naprawdę niełatwo mnie urazić ;-)
I nie - ani teraz ani nigdy wcześniej mnie nie uraziłaś. O tym, że niezależnie od rodzaju i stopnia niepełnosprawności, warto w życiu zajmować się tym na co ma się ochotę też już przecież było ;-)

Co do przytoczonego przez Ciebie przykładu: gdyby nasza dyskusja dotyczyła moralności pewnie natychmiast bym się z Tobą zgodziła. Ponieważ jednak dotyczy zdolności do pracy to niestety: nie ma znaczenia czy to zniszczona przez alkohol wątroba czy niepełnosprawność wrodzona. Pod względem zdolności do pracy to ciągle ta sama i równie uzasadniona kolejka.
Dlatego ciągle będę się upierać przy tym, żeby szukać własnego potencjału bez oglądania się na to czy dostrzegają go inni.
Ewo: te słowa były w nawiązaniu do Twojego postu, a następny Twój post wyglądał jakbym Cię czymś uraziła wcześniej. Chciałam to sprostować.
No wiem, tzn. domyślam się jaka to różnica. Na studiach inaczej się zarabia...no i inaczej żyje, niż w ich trakcie. Myślałam, że masz coś jeszcze na myśli, o czym już zupełnie nie mam pojęcia.
Ja właśnie tak patrze na tą rentę: jako pomoc finansową...i zgadzam się również, z tym poczuciem niezależności. Mimo, że to w sumie niewielka kwota, powoduje w człowieku uczucie "odpuszczenia sobie".
Gdyby mi jej nie odebrali, to bym się pewnie teraz tak nie szarpała na studiach...i nie planowała studiowania do 30-stki.
Hmmm, jakie ja mogłam mieć proste życie za ladą spożywczaka, a tak...wszystko przez to, że nie mam renty...hahaha.

Odpowiadając na Twoje pytanie, to jest parodia (istnieje podobno po to, aby osoby niezdolne do pracy miały jakieś wsparcie finansowe - ok, jeśli ktoś rzeczywiście tego potrzebuje. Ale jak widzę gościa na kacu stojącego w kolejce, a potem dowiaduje się, że dostał, bo ma tak zniszczoną wątrobę przez alkohol, że już długo nie pociągnie, to mnie rozwala w całej rozciągłości...a niepełnosprawnym od urodzenia, stojącym w tej samej kolejce, udowadnia się, że są zdolni do pracy, bo wybrali odpowiedni kierunek studiów) i tragedia w jednym ("niepełnosprawności sprzężone" o niewielkim nasileniu nie pretendują do miana "niezdolnych do pracy", ale w praktyce trudno pracować, gdy ma się np. jakiś niedowład i nieregularne ataki epilepsji. O ile sama osoba niepełnosprawna sobie z tym radzi, o tyle społeczność współpracującą i obsługiwaną to przerasta [w małych miejscowościach na pewno, nie wiem jak w wielkich aglomeracjach]).Sylwia K. edytował(a) ten post dnia 11.08.08 o godzinie 19:30

konto usunięte

Temat: Kochani proszę was o opinie

Sebastianie, chyba jednak stanę w obronie Anity. Przynajmniej z dwóch powodów:
"W urzędach pracy nie ma specjalistów ds. rehabilitacji zawodowej"

W których urzędach? Podaj jakiś konkretny przykład. Nie na zasadzie a tam gdzieś jest.... Czym jest rehabilitacja zawodowa? Przywróceniem do pracy czy ułatwieniem znalezienia odpowiedniego zatrudnienia i dalszego rozwoju. W związku z tym każda osoba, która tak jak w moim Dziale (i w wielu innych Urzędach) zajmuje się pracą z osobami niepełnosprawnymi jest specjalistą ds. rehabilitacji zawodowej, choć nasze stanowiska noszą najczęściej inne nazwy.

O właściwych definicjach moglibyśmy pewnie dyskutować przez tydzień. Kłopot w tym, że nie o definicje tu chodzi a skuteczność działania. Jeśli jesteś zainteresowany konkretami, chętnie napiszę Ci o tym jak rzecz wygląda w Opolu. Wcale nie jest dobrze.
"a doradcy zawodowi są często słabo przeszkoleni do tzw. dopasowywania miejsca pracy do osoby uwzględniając jej przeciwwskazania i ograniczenia"

W Urzędzie pracy ofertami pracy zajmują się pośrednicy pracy. Dla Twojej wiadomości, nie powinno zatrudniać się na tych stanowiskach osób bez doświadczenia zawodowego. Problemem jest tutaj ilość osób, z którymi pośrednicy pracują i czas jaki mogą im poświęcić. Ale to rozwiązania systemowe.

Nie zgadzam się. Co się powinno to jedno, a jak jest to drugie.
Dopóki moja wizyta w urzędzie urząd ów zaskakuje i dopóki zaskakuje go moja chęć do pracy, żadne rozwiązania systemowe nie pomogą.
"Póki tak będzie to nadal będą wysyłać osobę chorą na serce do pracy w magazynie (przykład z życia)"

Nie widzę przeciwwskazań, żeby osoba chora na serce pracowała w magazynie. Szef magazynu, pracownik biurowy pracujący na zapleczu magazynu odpowiedzialny za gospodarkę magazynową, operator wózka widłowego, operator wózka widłowego wysokiego składowania, osoba fizyczna....te osoby pracują w magazynach.

To prawda. Masz rację.

"Przy takim słabym przygotowaniu urzędów do wsparcia osób niepełnosprawnych na rynku pracy pomysł proponowany przez rząd to katastrofa!!!"

W sytuacji gdy na rynku pracy 15-20% osób niepełnosprawnych jest zainteresowane poszukiwaniem pracy, a grono osób zarejestrowanych w Urzędach Pracy czyni to wyłącznie dla zaświadczeń do PFRON-u (turnusy, refundacje, etc.) lub w celu korzystania z OPS to co innego nazwałbym katastrofą.

Ho ho.. to dopiero jest generalizowanie... ;-)

konto usunięte

Temat: Kochani proszę was o opinie

Ewa Badura:
Sebastianie, chyba jednak stanę w obronie Anity. Przynajmniej z
A już się zastanawiałem czy to do mnie?

konto usunięte

Temat: Kochani proszę was o opinie

Jak najbardziej do Ciebie ;-)

konto usunięte

Temat: Kochani proszę was o opinie

Ewa Badura:
Jak najbardziej do Ciebie ;-)


Ale Sebastianie?

konto usunięte

Temat: Kochani proszę was o opinie

No to się zawstydziłam..wybacz ;-) Nieprzespana noc raczej nie bardzo mnie usprawiedliwia, prawda? Nie gniewaj się.

konto usunięte

Temat: Kochani proszę was o opinie

Ewa Badura:
No to się zawstydziłam..wybacz ;-) Nieprzespana noc raczej nie bardzo mnie usprawiedliwia, prawda? Nie gniewaj się.


Jakbym miał się gniewać o takie głupoty to nie miałbym czasu na inne rzeczy. Ewo jestem ostatnią osobą, która będzie broniła Urzędu Pracy. Pracuję w nim i robię wszystko, żeby zmieniać wizerunek urzędnika. Myślę, że dużym problemem jest "analfabetyzm społeczno-urzędowy", polegający na tym, że ludzie (nie tylko niepełnosprawni) nie zadają pytań co Urząd może dla nich zrobić, jak może im pomóc? Tak samo jak nie udzielą odpowiedzi na zadawane często przez mnie pytanie: "Jakiej pomocy oczekuje Pani/Pan ode mnie".

konto usunięte

Temat: Kochani proszę was o opinie

Tak się zawstydziłam, że aż pognałam po kawę. Pozostaje mi tylko Bartku obiecać, że nie będę Ci takich okazji do gniewania się dostarczać ;-)
No widzisz...w opolskim urzędzie właśnie takie pytania padły. W odpowiedzi usłyszałam: "A dlaczego pani szuka pracy? Nie lepiej starać się o rentę?". Ponieważ ja z uporem maniaka twierdzę, że nie lepiej..to postanowiłam przenieść się do Warszawy;)
Masz oczywiście rację - trudno tutaj winić tylko jedną stronę. Do jakichkolwiek zmian potrzebna jest współpraca i partnerstwo.
Jakbym miał się gniewać o takie głupoty to nie miałbym czasu na inne rzeczy. Ewo jestem ostatnią osobą, która będzie broniła Urzędu Pracy. Pracuję w nim i robię wszystko, żeby zmieniać wizerunek urzędnika. Myślę, że dużym problemem jest "analfabetyzm społeczno-urzędowy", polegający na tym, że ludzie (nie tylko niepełnosprawni) nie zadają pytań co Urząd może dla nich zrobić, jak może im pomóc? Tak samo jak nie udzielą odpowiedzi na zadawane często przez mnie pytanie: "Jakiej pomocy oczekuje Pani/Pan ode mnie".

konto usunięte

Temat: Kochani proszę was o opinie

Ewa Badura:
Tak się zawstydziłam, że aż pognałam po kawę. Pozostaje mi tylko Bartku obiecać, że nie będę Ci takich okazji do gniewania się dostarczać ;-)
No widzisz...w opolskim urzędzie właśnie takie pytania padły. W odpowiedzi usłyszałam: "A dlaczego pani szuka pracy? Nie lepiej starać się o rentę?".


Może Pan/Pani urzędniczka miała jakiś szablon z odpowiedziami.

;)))

konto usunięte

Temat: Kochani proszę was o opinie

Tego że szablon miała jestem pewna. Co gorsza, nie był to raczej szablon jedyny;)
Może Pan/Pani urzędniczka miała jakiś szablon z odpowiedziami.

;)))

konto usunięte

Temat: Kochani proszę was o opinie

Ewa Badura:
Tego że szablon miała jestem pewna. Co gorsza, nie był to raczej szablon jedyny;)
Może Pan/Pani urzędniczka miała jakiś szablon z odpowiedziami.

;)))


Dlatego moim zdaniem, zawód pośrednika i rekrutera powinien wymagać doświadczenia życiowego, zawodowego oraz tego czegoś co sprawia że "czuje" się Klienta.

konto usunięte

Temat: Kochani proszę was o opinie

Tak, tak i tak...więc póki co, będę szukać na własną rękę ;-)

konto usunięte

Temat: Kochani proszę was o opinie

Ewa Badura:
Tak, tak i tak...więc póki co, będę szukać na własną rękę ;-)

Bez przesady.

:)

konto usunięte

Temat: Kochani proszę was o opinie

Aaa.. czyli będąc w pobliżu warszawskiego urzędu pracy, mogę przyjść Ci dokuczać? ;)

konto usunięte

Temat: Kochani proszę was o opinie

Ewa Badura:
Aaa.. czyli będąc w pobliżu warszawskiego urzędu pracy, mogę przyjść Ci dokuczać? ;)

Proszę bardzo.



Wyślij zaproszenie do