Péter
Szabó
Senior Clinical
Research Associate
at INC Research
Temat: Polbank EFG i AEGON Towarzystwa Ubezpieczeń na Życie S.A.,
Witam Forumowiczów,Moja historia rozpoczęła się na wiosnę, kiedy to dostałem telefon z Polbanku, że jako klientowi ERY proponują mi kartę Polbank ERA z limitem 6000 plus zwrotem 1 % wydanej za jej pomocą kwoty. Nie lubię się zadłużać, ale oferta brzmiała sensownie. Umówiliśmy się na podpisanie umowy, wcześniej otrzymałem ją na maila, żeby się z nią zapoznać. Po jej podpisaniu zacząłem korzystać z karty i byłem z niej zadowolony... aż do tego tygodnia.
W poniedziałek zadzwoniła do mnie jakaś "panienka" z Polbanku, że mają dla mnie fantastyczną ofertę. Ok, niech będzie, słucham. Zaproponowała mi program Kumulatus z systematycznym oszczędzaniem, który charakteryzuje się gwarancją kapitału oraz gwarantownym zyskiem. Pytam się, czy to jakiś fundusz inwestycyjny/lokata. Nie, to żadne z nich, to ubezpieczenie na życie. Pytam się więc, jaką kwotę ubezpieczenia mi proponują przy składce 100 PLN miesięcznie. Odpowiedź - suma gwarantowana jest równa mojemu wkładowi. To jakie to ubezpieczenie i o co chodzi z tym gwarantowanym zyskiem, bo gwarantowany zysk i ubezpieczenie na życie bez sumy gwarantowanej brzmią dziwnie. Panienka przynaje, że jest to fundusz inwestycyjny, prowadzony przez AEGON, który się nazywa ubezpieczeniem na życie, żeby uniknąć podatku Belki. Jaki fundusz? W co inwestują? Pierwszy zgrzyt - ona nie wie. Dziwne. No dobra, to o co chodzi z tym gwarantowanym zyskiem? Na dzisiaj zysk przy tym programie wynosi 5,6 %, z czego gwarantowane jest 2,8 %, poza tym z wypracowanego zysku 40 % dostaję ja, 60 % dzielą się Polbank i AEGON. Więc ja się pytam, dlaczego 5,6 % i dlaczego gwarantują tylko 2,8 %? I tu się pojawiają schody, bo panienkę stać już tylko na odmienianie na wszystkie sposoby sloganów "bezpieczny, gwarantowany zysk"; "gwarancja kapitału"; "uniknąć podatku Belki" itp. Ponieważ to, co mówi, kupy się nie trzyma, więc pytam, czy może mi przesłać mailem umowę? Nie, nie ma możliwości, ale jak zgodzę się zawrzeć umowę ustnie (można ją zawrzeć tylko ustnie, rozmowa jest nagrywana) to w ciągu tygodnia prześlą mi ją "żeby mnie utwierdzić w przekonaniu dobrze podjętej decyzji". Czerwone światło - jak to nie mogą przesłać umowy? Dobra, pytam się czy na necie jest opis tego cacka. Tak, jest. Ok, ja sobie to przejrzę, proszę oddzwonić nazajutrz.
Na stronię internetowej - http://polbank.pl/klienci-indywidualni/ubezpieczenia/n...
czytam:
"Na czym polega Program Kumulatus?
Program Kumulatus który powstał przy współpracy Polbank EFG i AEGON Towarzystwa Ubezpieczeń na Życie S.A., polega na systematycznym gromadzeniu środków, które są bezpiecznie pomnażane.
Wszystkie Twoje wpłaty obejmuje gwarancja kapitału, która daje pewność, że niezależnie od sytuacji na rynku finansowym, po upływie okresu na jaki został zawarty Program Kumulatus, otrzymasz równowartość wpłat, powiększoną o gwarantowane zyski.
Jak Program Kumulatus buduje Twój kapitał?
Przekazywane przez Ciebie oszczędności są bezpiecznie inwestowane w instrumenty finansowe o jak najniższym stopniu ryzyka i systematycznie pracują na poczet przyszłych zysków. Co ważne – wypracowane w Programie Kumulatus zyski w odróżnieniu od tradycyjnych lokat i kont oszczędnościowych nie są opodatkowane podatkiem od dochodów kapitałowych (tzw. podatkiem Belki).
Na przykład po 30 latach regularnych wpłat w wysokości początkowej 200 zł miesięcznie suma zgromadzonych przez Ciebie oszczędności wraz z wypracowanym zyskiem może wynieść nawet ponad 235 000 zł.
Jakie są zalety Programu Kumulatus?
Sam decydujesz, jak długo chcesz oszczędzać.
Kumulatus chroni Cię przed inflacją - co roku składka jest automatycznie indeksowana.
Kumulatus jest elastyczny - po upływie dwóch lat możesz wnioskować o zmianę wysokości składki."
Nadal nic nie wiem. Drugiego dnia pytam się panienki, skąd się bierze te 2,8 oraz 5,6 %, czy to jakieś pochodne WIBOR, LIBOR, daty urodzin prezesa etc.? Słyszę tylko bełkot marketingowy ze znanymi mi sloganami "bezpieczny, gwarantowany zysk"; "gwarancja kapitału"; "uniknąć podatku Belki" blablabla. Więc jej przerywam, i domagam się odpowiedzi na moje pytania. Ona coraz bardziej zirytowana rzuca mi tylko raz po raz "proszę mi nie przerywać, zaraz do tego dojdę" i w kółko to samo "bezpieczny, gwarantowany zysk"; "gwarancja kapitału"; "uniknąć podatku Belki" blablabla.
Więc ja już też lekko podirytowany dziękuję jej za te cenne informacje, ale nie skorzystam. Kończymy rozmowę.
Podsumowując:
Polbank i AEGON nasłały na mnie idiotkę, której wiedza o oferowanym produkcie była bliska zeru. Biedaczka przeszła tylko krótkie szkolenie marketingowe jakich zwrotów używać w rozmowie z klientem w celu przekonania go do zawarcia umowy.
Dziwna procedura - kupuję kota w worku, bo o tym, na co się zgodziłem, dowiem się dopiero po zawarciu umowy, gdyż nie ma mozliwości, żebym się z warunkami tej umowy wcześniej zapoznał.
Dziwny produkt - "gwarantowany kapitał" i "gwarantowany zysk" 2,8 %, od których nie zapłacę podatku Belki. Po prostu rewelacja :-D
Ale dlaczego akurat 2,8 % to nikt nie wie.
Moje pieniądze inwestuje AEGON, ale w co to znów nikt nie wie, i ja na te inwestycje nie mam żadnego wpływu.
Nie wiem czy TU AEGON wie, jak wygląda sprzedaż jego produktów, ale powinien się tym zainteresować, bo powyższa forma nie wpływa pozytywnie na jego wizerunek (o Polbanku nie wspominając...)
I tu byłby koniec opowieści, gdyby nie weekend.
W sobotę postanowiłem skorzystać z karty Polbanku. Niestety, odmowa. Cóż, wyciągam kartę mojego starego, wiernego PEKAO SA i płacę. W domu sprawdzam SMS-y, mam wykorzystane 853,92 PLN z 6 tys. limitu, proszą o spłatę kwoty w wysokości min. 30 PLN do dnia 10 sierpnia 2009. Co mi tam, przelewam 2000 PLN (z konta prowadzonego przez PEKAO SA) żeby być na plusie, w niedzielę (czyli dzisiaj) znów usiłuję zapłacić kartą Polbanku - odmowa. Oczywiście na infolinię nie udało mi się dodzwonić...
Na szczęście do umowy o karcie Polbank dołączył formularz "o odstąpieniu od umowy"... I bardzo dobrze, w przyszłym tygodniu jak tylko będę mieć chwilkę to wstąpię do tych dziadów żeby się z nimi pożegnać na zawsze.
I tu chwila refleksji o starych bankowych molochach. Od 9 lat mam konto w PEKAO SA, bez żadnych rewelacyjnych warunków, ale działa, nigdy nie miałem problemu z dostępem do pieniędzy i jak tak sobie pomyślałem, to przez te 9 lat nie miałem żadnego telefonu od idiotele PEKAO żeby mi wcisnąć rewelacyjny produkt "Shit of the Year"... Przepraszam za (krypto)reklamę, ale Ci greccy bankowcy pozwolili mi dostrzec te pozytywy mojego starego banku, których bym nie zauważył, gdyby nie ich dziwne akcje...
Życzę Wszystkim bezproblemowego korzystania z usług bankowych :-)
i gratuluję tym, którzy dotrwali do końca tegoż elaboratu...
Pozdrawiam,
Peter
P.S.: Ciekaw jestem, czy są wśród nas użytkownicy owego KUMULATUSA? Jeśli tak, to zdradźcie mi tajemnicę owych 2,8 i 5,6 % oraz czy macie jakiekolwiek zyski?
P.S.2: "Kumulatus jest elastyczny - po upływie dwóch lat możesz wnioskować o zmianę wysokości składki." - ale mi dobrze. Po dwóch latach MOGĘ WNIOSKOWAĆ O ZMIANĘ WYSOKOŚCI SKŁADKI. Konkurencja padnie... ze śmiechu :-(