Magdalena N. opis
Temat: własny czy pożyczony?
Mam wszystko oprócz nart ;) do tej pory pozyczałam wychodząc z założenia, że dla kogoś kto mieszka nad morzem i na nartach może jeździć jedynie podczas urlopu zimowego i w weekendy na Wiezycy to kupowanie sprzetu jest przesadą. Po ostatnim weekendzie i oblężeniu wypożyczalni i KOSZMARNYCH kijkach o nartach nie wspominając zaczęłam się zastanawiać czy jednak nie kupić nart również. Tyle, że na takim sniegu jak był podczas mojego urlopu w Wiśle (nazwijmy to "schodzącego" po kilku godzinach) swojego sprzetu byłoby mi chba żal, a na wypozyczonym po trawie prawie jeździlismy.A jak Wy uważacie??