Bez rewelacji. Cztery lata temu ostatni album, trzynascie lat temu ostatni DOBRY krazek. Mozna sie bylo spodziewac takiego zagrania po zeszlorocznym Naughty By Nature. Oba zespoly dostaja bardzo niewiele pieniedzy juz za wystepy (i mowie tutaj nawet jak na warunki polskie). Nie ma pewnie jednak co narzekac, bo lepszy rydz niz nic. Ciekawe tylko jak bardzo policja bedzie przymykac oko na "spalonych" studentow.