Temat: Magia uśmiechu - czyli dlaczego nie lbimy ponuraków :D
Marcin P.:
Małgorzata Niczyporuk:
ja nie mowie zeby sie smiac jak glupi do sera. kiedy
Jak w takim razie odbieracie uśmiechniętych polityków? Pomijam Waldemara Pawlaka, który ma bardziej kamienną twarz, niż sam Chuck Norris ;) Ktoś potrafi podać przykład polityka, który szczerze się uśmiecha? I czy uśmiechnięty polityk wzbudza zaufanie?
Od razu zaznaczam, że nie chcę tutaj pisać o poglądach politycznych. Chodzi mi o to, że osoby publiczne są ciekawym materiałem do analizy. Podobnie aktorzy, dziennikarze, prezenterzy, pogodynki :)
Generalnie wolałabym nie odbierać polityków wcale ;) po części z tego powodu pozbyłam się telewizora.
Niestety dane mi było poznać całkiem spore grono. Nie wiem czy uśmiech wzbudza zaufanie, na pewno sympatię, ale chyba tylko wtedy gdy idzie w parze ze sposobem bycia, zachowania. Naprawdę czasami można zostać mile zaskoczonym. Jednak, jak już wcześniej zostało napisane, jeśli nie jest to szczery, spontaniczny uśmiech, często przynosi zupełnie inny efekt. Sprzeczne sygnały niewerbalne zawsze budzą niepokój. Uśmiech jest bardzo ważny w mojej pracy (bynajmniej nie służalczy;)) i chociaż wciąż nie umiem uśmiechać się 'na siłę' wiem jakie cuda potrafi zdziałać i jak potrafi rozdrażnić w niewłaściwych sytuacjach.
A jakie są Wasze obserwacje jeśli chodzi o 'uśmiechaczy' innych narodowości? Wydaje mi się, że kiepsko wypadamy w takim porównaniu i mam tu na myśli zwykłe codzienne sytuacje, w sklepie, w banku, w autobusie...