konto usunięte
Temat: Opony niezimowe dawniej i dziś
Czy tylko ja mam takie wrażenie???Gdy w listopadzie zmieniałem gumki na zimówki okazało się, że jedna z opon (cholerne Frigo!) jest wybulona. Poniewaz nie znalezlismy takiej, mechec założył mi tylko na przednie koła, a ja miałem kupić dwie opony. I tak mi jakoś zeszło... ;)
W weekend pojechałem na wieś, w Małopolsce zamiecie, a ja na całosezonowych na kołach napędowych...
KOSZMAR!
W sobotę, z parkingu przed sklepem nie mogłem ruszyć! A npochylenie było minimalne, śnieg ubity!
Musiałem dymać po łańcuchy.
Ale tak mi się przypomniało...
Opony zimowe upowszechniły się może 10 lat temu? A jak zaczynałem jezdzić, w większe zimy jak teraz śmigałem tylnonapędówkami (duże fiaty, polonezy) i auto jakoś dawało rady.
O co chodzi - czyzby teraz, gdy niemal każdy kierowca zakłada zimówki, producenci do tzw. całosezonowych dawli inną mieszankę i inny profil bieznika?
Dawniej jeździło się po głębokim śniegu z góry i pod górę, teraz czułem się jak na łyżwach?
Czy ktoś z Was odniósł podobne wrażenie, że dawne "całosezonówki" były bardziej "zimowe" a współczesne nie nadają się KOMPLETNIE do jazdy po śniegu????