konto usunięte

Temat: Jaki król? Jaka monarchia?

Należałoby się zastanowić jakiej monarchi chcielibyśmy dla naszego kraju w przyszłości?Obrzydzeniem mnie napawają te momarchie konstytucyjne opuierające się na narodowych parlamentach.To nadal sprzedajna demokracja z marjonetkowym władca na samym wierzchu.Król bez władzy a tylko siedzący na swym tronie dla zadowolenia gawiedzi,która tak kocha blask przeszłości i ten kolorowy folklor związany z monarchią.Do tego w naszym kraju parlament kojarzy się z sprzedawczykami,degeneratami,zdrajcami wręcz.PiS (za którym jestem zbrku lepszej opcji na horyzoncie) chce swej IV Rzeczpospolitej ale obawiam się,że w polskiim wykonaniu znów utonełaby idea w realiach rodem z niedośnionego horroru.Nowa Polska-tak.Sprawiedliwość-tak,ale idźmy dalej:dlaczego nie król ze swoim ładem,muspokojeniem,porządkiem opartym o niezmienialnośc osoby władcy i całej nowej elity z nim związanej.
Nowym pomysłem jest także nowa rola obywatela w tym państwie rządzonym przez monarchę,kanclerza (nie premiera)i parlament mający ogrniczenie w osobie władcy nadanego wolą Boską.Obywatel królestwa polskiego a nie poddany osoby monarchy,jedynowładcy zapatrzonego w średniowiecze czy inną starożytność.To jesr wyzwanie.Obywatel to osoba mająca swe niezbywalne prawa,osoba która jest współodpowiedzialna za państwo wraz z królem.Poddaństwo zwalnia od myślenia bo wszystko przerzuca na władców lub tych wyższych od siebie.Demokracja,z której przecież nie chcę do końca rezygnować też musi mieć swoje oparcie we świadomym obywatelu.Właśnie:ŚWIADOMYM a nie cały czas oszukiwanym i kierowanym w ślepy rug tych samych złodziejaszków o zmieniających się czasami twarzach.Taka jest przeciez III RP a powielania obecnej sytuacji absolutnie byśmy nie chcieli.

konto usunięte

Temat: Jaki król? Jaka monarchia?

Monarchia to nowe porządki,nowy ład.Stolica nie w przeżartej korupvcją Warszawie ale w historycznym Krakowie gdzie mamona mniej by miała do gadania w kwestich załatwienia czegokolwiek.Księstwa i hrabstwa w kraju obok województw ale wspólgrające z nimi.Z jednej strony wola ludu czyli wojewodowie namaszczeni wolą rządu i kanclerza a z drugiej strony porządek monarchistyczny oparty na królu lub królowej.Ksiązęta zasiadający w senacie Królestwa,na stałę,poza wyborami,mający wpływ na to co się wkraju dzieje.
A kto miałby pozostać królem?Tą kwestię pozostawiam otwartą.Może pojawiłby się jakiś nowy Piast,który rozpoczołby rządy nowej polskiej,naszej dynasti.Można by powiedzieć,że mamy dość polskich starych rodów (niekoniecznie przeżartych przez masonerię),że wnich można by szukać oparcia w tych nowych czasach.Jedno czy drugie?Nie wiem sam.Tu pozostawiłbym rozwiązanie przyszłości i temu co Bóg da,jakie rozwiązania z sobą przyszłość przyniesie.
Dodatkowo w tym nowym pożadku trzeba by zagwarantować równouprawnie kobiet i mężczyzn w kwestiach dynastycznych,następstwa tronu.Pierwszeństwo powinien mieć najstarszy syn a dopiero,gdyby synów zabrakło,dziedziczyły by córki.W kolejności oczywiście,najpierw najstarsza.
Następca tronu powinien nosić trytuł księcia krakowskiego.To nawiązanie do dawnych czasów rozbicia dzielnicowego gdy to księstwo krakowskie było jednym z głównych czynników jednoczących kraj.
Tu ustalenia się kończą,czas da to zapisze kolejne pomysły.
Zapraszam do dyskusji na temat świata,który próbowałem przedstawić.Co o nim sądzićie?Jakie macie własne ustalenia w tej kwesti?Naprawdę ciekaw jestem waszych odpowiedzi,pomysłów,wieści,uwag.Czekam na nie.

konto usunięte

Temat: Jaki król? Jaka monarchia?

Monarchia to ustruj społeczny proponowany przez Wedy. Będę mieć chwilę to się odniosę do poruszonych aspektów. Ale bezwzględnie najlepszy ustruj to monarchia, tylko z odpowiednimi zasadami.
Andrzej Z.

Andrzej Z. Administrator
NetWare

Temat: Jaki król? Jaka monarchia?

Przecież mamy monarchię. Dziedziczna monarchię, w której władza przechodzi z ojca ubeka na syna biznesmena. A politycy (posłowie, senatorowie, rząd, prezydent) to tylko marionetki. Marionetki posłuszne, lub takie, które urywają się ze sznurków na których wiszą i wtedy kończą jak Sekuła...
Tadeusz Orlenko

Tadeusz Orlenko Ludzie są zazwyczaj
pokonanymi przez
samych siebie.

Temat: Jaki król? Jaka monarchia?

Andrzej Słyk:
Taka jest przeciez III RP a powielania obecnej sytuacji absolutnie byśmy nie chcieli.
Witam Panie Andrzeju i Dziękuję za zaproszenie mnie do grupy.Tadeusz Orlenko edytował(a) ten post dnia 24.05.11 o godzinie 10:59
Michał Jarczyk

Michał Jarczyk j. niemiecki -
szukający pracy,
jakiejkolwiek,
nauczyciel...

Temat: Jaki król? Jaka monarchia?

przydałoby się, jestem za, ale to saksońscy Wettinowie są spadkobiercami korony polskie. Więc trzeba znaleźć chętnego.

Godło już jest po królach Sasach.


Obrazek
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Jaki król? Jaka monarchia?

Andrzej Słyk:
Należałoby się zastanowić jakiej monarchi chcielibyśmy dla naszego kraju w przyszłości?

najlepiej monarchia na zasadzie elekcji ktora gwarantowalaby madre i sprawiedliwe(cokolwiek to znaczy) rzady;-) To tak jak trafic 6 w lotka;-)

Obrzydzeniem mnie napawają te momarchie konstytucyjne opuierające się na narodowych parlamentach.To nadal sprzedajna demokracja z marjonetkowym władca na samym wierzchu.Król bez władzy a tylko siedzący na swym tronie dla zadowolenia gawiedzi,która tak kocha blask przeszłości i ten kolorowy folklor związany z monarchią.Do tego w naszym kraju parlament kojarzy się z sprzedawczykami,degeneratami,zdrajcami wręcz.PiS (za którym jestem zbrku lepszej opcji na horyzoncie) chce swej IV Rzeczpospolitej ale obawiam się,że w polskiim wykonaniu znów utonełaby idea w realiach rodem z niedośnionego horroru.

Kaczynski krolem? Toz to prosta droga do dyktatury. Wystarczy spojrzec co sie wewnatrz tej partii wyprawia;P
Nowa Polska-tak.Sprawiedliwość-tak,ale idźmy dalej:dlaczego nie król ze swoim ładem,muspokojeniem,porządkiem opartym o niezmienialnośc osoby władcy i całej nowej elity z nim związanej.
Nowym pomysłem jest także nowa rola obywatela w tym państwie rządzonym przez monarchę,kanclerza (nie premiera)i parlament mający ogrniczenie w osobie władcy nadanego wolą Boską.

Boga bym w to nie mieszal, tym bardziej ze nie wiadomo ktorego;-)
Obywatel królestwa polskiego a nie poddany osoby monarchy,jedynowładcy zapatrzonego w średniowiecze czy inną starożytność.To jesr wyzwanie.Obywatel to osoba mająca swe niezbywalne prawa,osoba która jest współodpowiedzialna za państwo wraz z królem.Poddaństwo zwalnia od myślenia bo wszystko przerzuca na władców lub tych wyższych od siebie.Demokracja,z której przecież nie chcę do końca rezygnować też musi mieć swoje oparcie we świadomym obywatelu.Właśnie:ŚWIADOMYM a nie cały czas oszukiwanym i kierowanym w ślepy rug tych samych złodziejaszków o zmieniających się czasami twarzach.Taka jest przeciez III RP a powielania obecnej sytuacji absolutnie byśmy nie chcieli.

Jedynie co za monarchia przemawia to to ze jest wieksze prawdopodobienstwo trafienia jednego madrego niz czterystukilkudziesieciu(ten jeden madry latwiej podejmie decyzje niz czterystukilkudziesiciu zgodnie z powiedzeniem gdzie kucharek szesc tam nie ma co jesc). Latwiej tez obalic jednego niz kilkuset osobnikow tworzeacych kolko wzajemnej adoracji;-)
Jacek H.

Jacek H. Specjalista BHP,
Inspektor PPOŻ

Temat: Jaki król? Jaka monarchia?

Andrzej Słyk:
Należałoby się zastanowić jakiej monarchi chcielibyśmy dla naszego kraju w przyszłości?
Generalnie trzeba się zastanowić czy monarchia to dobre rozwiązanie....osobiście uważam krok wstecz....
Obrzydzeniem mnie napawają te momarchie konstytucyjne opuierające się na narodowych parlamentach.
Jeśli już koniecznie monarchia to tylko parlamentarna. Oczywiście parlament wybierany na innych warunkach, a władza zwierzchnika-prezydenta-króla - bardziej realna mniej reprezentacyjna.
To nadal sprzedajna demokracja z marjonetkowym władca na samym wierzchu.Król bez władzy a tylko siedzący na swym tronie dla zadowolenia gawiedzi,która tak kocha blask przeszłości i ten kolorowy folklor związany z monarchią.
Co do tego jestem zgodny pomysł tchnie folklorem....
Do tego w naszym kraju parlament kojarzy się z sprzedawczykami,degeneratami,zdrajcami wręcz.PiS (za którym jestem zbrku lepszej opcji na horyzoncie)
Dlatego nalezałoby zmienic formę wyborów do parlamentów.
Jednomandatowe z okręgu - poseł reprezentant mieszkańców okręgu- czyt. szlachcic właściciel dóbr w okregu ;) jak wróci do domku a źle się sprawi w Warszawie tomu chleba w osiedlowym sklepiku nie sprzedadza i szyby w aucie powybijają ... ( jest z Krakowa i startuje z Krakowa - reprezentuje Krakowiaków a po kadencji wraca do Krakowa i Krakowiaków zdając sprawę ze swej słuzby ;) A u nas listy, transfery ze szczecina w warszawie nr 1 z Gdańska w szczecinie itd. a wszystko odwrotnie proporcjonalne do woli narodu a wprost do układów w partiach
chce swej IV Rzeczpospolitej ale obawiam się,że w polskiim wykonaniu znów utonełaby idea w realiach rodem z niedośnionego horroru.Nowa Polska-tak.Sprawiedliwość-tak,
śmiechu warte - sprawiedliwość Jarka i jego otwartość na świat i nową Polskę....
ale idźmy dalej:dlaczego nie król ze swoim ładem,muspokojeniem,porządkiem opartym o niezmienialnośc osoby władcy i całej nowej elity z nim związanej.
Bo elite to już mamy i jest niefajna! Po okrągłym stole "Panowie" rozdali karty, służby specjalne jako jedyne posiadające informację zaczęły "kręcić lody" zarabiać pieniądzę - a światem rządzi pieniądz, masoneria i służby ;)
Wyobraź sobie zatem pisowszczyku, że krolem zostaje z woli narodu taki Tusk i jego nowa elita. Albo Jaro Kaczor, który zmienia wyznanie na buddyzm i ogłasza ją religia narodowa. A jak się komuś nie spodoba to Cenralne Biuro Antyanarchistyczne porządkuje sprawy jak SB UB I KGB....
Albo dla przykładu na skrzyzowaniu dróg np. Al. Jerozolimskich - na pal albo chłosta...
Innymi słowy generalizując droga do totalitaryzmu otworem stoi - teraz przynajmniej choć mamy łże-elity to przynajmniej panuje forma pseudodemokracji....
Nowym pomysłem jest także nowa rola obywatela w tym państwie
nowa rola ciekawe jaka, nowszy system feudlany niż mamy obecnie...
rządzonym przez monarchę,kanclerza (nie premiera)i parlament mający ogrniczenie w osobie władcy nadanego wolą Boską.
Wolą Boską hahahhahaha
gdzieś Ty historie kończył ..... chyba na Prywatnej Wyższej Szkoły Ekonomiczno Humanistycznej na wydziale Rozgardiaszu, studia eksternistyczne z wykładową kombnatoryką stosowaną.
Albo jakiś żart albo lekarz Cię czeka. Mało w historii takich co rzadzili z woli Bożej a nic z Kościołem Powszechnym wspolnego nie mieli ( chyba że wspolny konflikt ) a co dopiero z Bogiem....

A jak Ty chcesz odczytywać tę Wolę co - losowanie robić...
aaa może urząd proroka stworzyć - Ministersto ds. Woli Bożej z prorokiem naczelnym Polski buahahahha
A może papież ekskatedra będzie nam króla obierać ....

Obywatel królestwa polskiego a nie poddany osoby monarchy,jedynowładcy zapatrzonego w średniowiecze czy inną starożytność.
To tak jak obywatel Polski bo przecież nie poddany Prezydenta Bronka :)
To jesr wyzwanie.
taaa
Obywatel to osoba mająca swe niezbywalne prawa,osoba która jest współodpowiedzialna za państwo wraz z królem.
taaa, czytałeś kiedyś teksty o demokratycznym społeczeństwie obywatelskim - taki sam belkot....
Poddaństwo zwalnia od myślenia bo wszystko przerzuca na władców lub tych wyższych od siebie.Demokracja,z której przecież nie chcę do końca rezygnować też musi mieć swoje oparcie we świadomym obywatelu.Właśnie:ŚWIADOMYM a nie cały czas oszukiwanym i kierowanym w ślepy rug tych samych złodziejaszków o zmieniających się czasami twarzach.Taka jest przeciez III RP a powielania obecnej sytuacji absolutnie byśmy nie chcieli.

Jak się nie dziwić falom emigracji jak nasi intelektualiści - bo tak chciałoby się nazwac osobę która ukończyła historię wypisują takie brednie....Jacek Hirsz edytował(a) ten post dnia 29.05.11 o godzinie 18:31
Jacek H.

Jacek H. Specjalista BHP,
Inspektor PPOŻ

Temat: Jaki król? Jaka monarchia?

Andrzej Słyk:
Monarchia to nowe porządki,nowy ład.
O jeden epizod gwiezdnych wojen za dużo...
Stolica nie w przeżartej korupvcją Warszawie ale w historycznym Krakowie gdzie mamona mniej by miała do gadania w kwestich załatwienia czegokolwiek.
To o jakim Krakowie piszesz bo na pewno nie o stolicy woj. małopolskiego.
Księstwa i hrabstwa w kraju obok województw ale wspólgrające z nimi.
Nie dość że ledwo nas stać na utrzymanie obecnej infrastrutury to jeszcze kolejne państwo w państwe za pieniądze podatników. To ile miałbym oddawac do US 80% tego co zarobie...
Z jednej strony wola ludu czyli wojewodowie namaszczeni wolą rządu i kanclerza a z drugiej strony porządek monarchistyczny oparty na królu lub królowej.
wola ludu ....hahah rozumiem że jest zasadnicza różnica między wolą ludu a obecną wola narodu hahahha
Ksiązęta zasiadający w senacie Królestwa,na stałę,poza wyborami,mający wpływ na to co się wkraju dzieje.
dobre...książęta....dobra fucha...zgłaszam swoją kandydaturę na księcia pomorskiego albo mazowieckiego hahahah
A kto miałby pozostać królem?Tą kwestię pozostawiam otwartą.
Pozostawiasz otwartą hahaha ale jazda.... może trzeba by ją domknąć...?
Co myslisz.... wybierzmy króla, ustalmy nowy ład i koniecznie ustalmy te księstwa bo temat mnie zaciekawił ....serio pisalem z tym ksiestwem pomorskim...
Może pojawiłby się jakiś nowy Piast,który
Slyszałem, że pojawił się już nowy Piast - Piast Prazol :D
rozpoczołby rządy nowej polskiej,naszej dynasti.Można by powiedzieć,że mamy dość polskich starych rodów (niekoniecznie przeżartych przez masonerię),że wnich można by szukać oparcia w tych nowych czasach.
Kto jest przez masonerie przeżarty ten jest....inna kwestia
Jedno czy drugie?Nie wiem sam.
mhm nie wiesz....
pozostawiłbym rozwiązanie przyszłości i temu co Bóg da,jakie rozwiązania z sobą przyszłość przyniesie.
na pewno nie monarchię
Dodatkowo w tym nowym pożadku trzeba by zagwarantować
ortografia kolego historyku - jeśli chcesz coś robić to rób poRZądek żeby było po polsku :)
równouprawnie kobiet i mężczyzn w kwestiach dynastycznych,następstwa tronu.Pierwszeństwo powinien mieć najstarszy syn a dopiero,gdyby synów zabrakło,dziedziczyły by córki.
Błyskotliwy pomysł....
W kolejności oczywiście,najpierw najstarsza.
oczywiście
Następca tronu powinien nosić trytuł księcia krakowskiego.
koniecznie krakowskiego .... oprócz tego jegoimieniem nalezałoby nazwać przyszła autostradę krakowsko warszawską np.autostrada księcia Siemka ( siemomysła XIII )
To nawiązanie do dawnych czasów rozbicia dzielnicowego gdy to księstwo krakowskie było jednym z głównych czynników jednoczących kraj.

księstwo krakowskie było czynnikiem ciekawe....
Tu ustalenia się kończą,czas da to zapisze kolejne pomysły.
Mam pomysł na zmiane delera albo rozpoczescie leczenia :D
Zapraszam do dyskusji na temat świata,który próbowałem przedstawić.Co o nim sądzićie?Jakie macie własne ustalenia w tej kwesti?Naprawdę ciekaw jestem waszych odpowiedzi,pomysłów,wieści,uwag.Czekam na nie.
Jak ustalicie coś więcej chętnie zostane kandydatem na księcia maila macie w profilu goldenline
Martin Sherard

Martin Sherard Arbiter elegantiae

Temat: Jaki król? Jaka monarchia?

Jacek H.:
dobre...książęta....dobra fucha...zgłaszam swoją kandydaturę na księcia pomorskiego albo mazowieckiego hahahah
Myślę, że byłoby to coś w stylu angielskiej Izby Lordów, a jej członkowie w obecnej chwili nie otrzymują żadnej pensji, więc nie wiem, czy byłoby to takie korzystne...
Kto jest przez masonerie przeżarty ten jest....inna kwestia
Co złego jest w masonerii???
Jak ustalicie coś więcej chętnie zostane kandydatem na księcia maila macie w profilu goldenline
Nie ma tak dobrze, musisz wylegitymować się pochodzeniem szlacheckim w 30 pokoleniach wstecz... ;) Martin Phillip Harborough-Sherard edytował(a) ten post dnia 11.08.11 o godzinie 13:17
Beata S.

Beata S. wykładowca
akademicki

Temat: Jaki król? Jaka monarchia?

Martin Phillip Harborough-Sherard:
Jacek H.:
dobre...książęta....dobra fucha...zgłaszam swoją kandydaturę na księcia pomorskiego albo mazowieckiego hahahah
Jak ustalicie coś więcej chętnie zostane kandydatem na księcia maila macie w profilu goldenline
Nie ma tak dobrze, musisz wylegitymować się pochodzeniem szlacheckim w 30 pokoleniach wstecz... ;)
To ja bez problemu te 30 pokoleń mogę udowodnić, bo - jak pisałam o swojej rodzinie w Korzeniach - ktoś już się pokusił o tę żmudną pracę badawczą. Jest tylko jeden drobny problem - udział mojego pra-, pra...dziadka w Powstaniu Styczniowym skończył się ostateczną utratą całego majątku. Czy to, że teraz mieszkam w warszawskim wieżowcu coś zmienia? ;-)Beata Stróżyńska edytował(a) ten post dnia 11.08.11 o godzinie 14:54
Anna Pinderak

Anna Pinderak IT project manager

Temat: Jaki król? Jaka monarchia?

A ja tam uważam, że się nie znacie. Monarchia- dobre sobie. Bądźmy konkretni- porządna dyktatura, co Wy na to?
Z wolą ludu oczywiście, bo Dyktator Jaśnieoświecony.

P.S. Ortografia niektórych faktycznie przeraża.
Beata S.

Beata S. wykładowca
akademicki

Temat: Jaki król? Jaka monarchia?

Martin Phillip Harborough-Sherard:
Jacek H.:
Kto jest przez masonerie przeżarty ten jest....inna kwestia
Co złego jest w masonerii???

To może ja teraz odpowiem już poważnie. Stosunek Polaków do masonerii jest bardzo specyficzny, ponieważ u nas niemalże nikt nie interesuje się ideałami wolnomularskimi. W Polsce jest przyjęte, że używa tego określenia w sposób przenośny, symboliczny, przy czym masoneria symbolizuje zło, jest kojarzona ze spiskową teorię dziejów, jakimś tajemniczym układem "gdzieś na górze", tam, gdzie się manipuluje sprawami świata.
Jestem przekonana, że większość społeczeństwa nigdy nie interesowała się tym, skąd w ogóle ten ruch powstał, kto go tworzył i dlaczego. Hasła wolnomularzy to terra incognita. Omawiając na zajęciach życie i twórczość Mozarta niejednokrotnie pytałam, co studenci wiedzą na temat masonów i z reguły zapadała cisza. Wszyscy oczywiście znają to określenie, ale tylko w potocznym, negatywnym znaczeniu.
Zapewne wynika to z faktu, iż Polska była i pozostała państwem katolickim, a ten ruch i jego członkowie zostali obłożeni klątwą. Nasze społeczeństwo traktuje takie rzeczy bardzo poważnie. Druga sprawa to fakt, iż co prawda w Polsce też powstawały loże masońskie, ale ten czas to wciąż epoka, w której polska szlachta chciała żyć w sarmackim państwie ze wszystkimi tego konsekwencjami. Ze względu na sytuację społeczno-polityczną ideały oświeceniowe, rozwój nowoczesnego szkolnictwa, wolnej myśli przerabialiśmy w takim przyspieszeniu, iż po prostu zabrakło czasu na przebudowę sposobu myślenia w szerszych warstwach społecznych.
Martin Sherard

Martin Sherard Arbiter elegantiae

Temat: Jaki król? Jaka monarchia?

Beata Stróżyńska:
Martin Phillip Harborough-Sherard:
Jacek H.:
dobre...książęta....dobra fucha...zgłaszam swoją kandydaturę na księcia pomorskiego albo mazowieckiego hahahah
Jak ustalicie coś więcej chętnie zostane kandydatem na księcia maila macie w profilu goldenline
Nie ma tak dobrze, musisz wylegitymować się pochodzeniem szlacheckim w 30 pokoleniach wstecz... ;)
To ja bez problemu te 30 pokoleń mogę udowodnić, bo - jak pisałam o swojej rodzinie w Korzeniach - ktoś już się pokusił o tę żmudną pracę badawczą. Jest tylko jeden drobny problem - udział mojego pra-, pra...dziadka w Powstaniu Styczniowym skończył się ostateczną utratą całego majątku. Czy to, że teraz mieszkam w warszawskim wieżowcu coś zmienia? ;-)
Szlacheckie pochodzenie pozostaje nim niezależnie od posiadanego majątku. :)
Anna Pinderak:
A ja tam uważam, że się nie znacie. Monarchia- dobre sobie. Bądźmy konkretni- porządna dyktatura, co Wy na to?
Z wolą ludu oczywiście, bo Dyktator Jaśnieoświecony.
W porządku, ale wtedy pojawiłoby się 38 milionów chętnych na stanowisko dyktatora. :)

Odnośnie masonerii myślę, że opinia Polaków na temat tej organizacji jest w znacznym stopniu krzywdząca. Oczywiście nie da się zaprzeczyć temu, iż jest to ugrupowanie wyjątkowo tajemnicze, ale z pewnością nie planuje rozpoczęcia swoich rządów nad światem i nie organizuje międzynarodowych spisków. Poza tym działali w niej ci, którzy w XVIII wieku, którzy mogli sprawić, by Polska zachowała niepodległość. Dziwne, że w szkołach nie mówi się o tym, iż Stanisław August Poniatowski, Adam Kazimierz Czartoryski, Adam Jerzy Czartoryski, czy Józef Poniatowski lub Julian Ordon (ten, który jest bohaterem wiersza Juliusza Słowackiego ,,Reduta Ordona'') byli masonami.
Beata S.

Beata S. wykładowca
akademicki

Temat: Jaki król? Jaka monarchia?

Martin Phillip Harborough-Sherard:
Beata Stróżyńska:
Martin Phillip Harborough-Sherard:
Jacek H.:
dobre...książęta....dobra fucha...zgłaszam swoją kandydaturę na księcia pomorskiego albo mazowieckiego hahahah
Jak ustalicie coś więcej chętnie zostane kandydatem na księcia maila macie w profilu goldenline
Nie ma tak dobrze, musisz wylegitymować się pochodzeniem szlacheckim w 30 pokoleniach wstecz... ;)
To ja bez problemu te 30 pokoleń mogę udowodnić, bo - jak pisałam o swojej rodzinie w Korzeniach - ktoś już się pokusił o tę żmudną pracę badawczą. Jest tylko jeden drobny problem - udział mojego pra-, pra...dziadka w Powstaniu Styczniowym skończył się ostateczną utratą całego majątku. Czy to, że teraz mieszkam w warszawskim wieżowcu coś zmienia? ;-)
Szlacheckie pochodzenie pozostaje nim niezależnie od posiadanego majątku. :)
Anna Pinderak:
A ja tam uważam, że się nie znacie. Monarchia- dobre sobie. Bądźmy konkretni- porządna dyktatura, co Wy na to?
Z wolą ludu oczywiście, bo Dyktator Jaśnieoświecony.
W porządku, ale wtedy pojawiłoby się 38 milionów chętnych na stanowisko dyktatora. :)

Odnośnie masonerii myślę, że opinia Polaków na temat tej organizacji jest w znacznym stopniu krzywdząca. Oczywiście nie da się zaprzeczyć temu, iż jest to ugrupowanie wyjątkowo tajemnicze, ale z pewnością nie planuje rozpoczęcia swoich rządów nad światem i nie organizuje międzynarodowych spisków. Poza tym działali w niej ci, którzy w XVIII wieku, którzy mogli sprawić, by Polska zachowała niepodległość. Dziwne, że w szkołach nie mówi się o tym, iż Stanisław August Poniatowski, Adam Kazimierz Czartoryski, Adam Jerzy Czartoryski, czy Józef Poniatowski lub Julian Ordon (ten, który jest bohaterem wiersza Juliusza Słowackiego ,,Reduta Ordona'') byli masonami.
Myślę, że tu nikogo to nie interesuje. W powszechnym rozumieniu, a więc poza kręgiem osób naprawdę starannie wykształconych, słowo "mason" stało się symbolem, słowem-kluczem, za którym kryje się określona treść; i naprawdę niewiele osób zaprząta sobie głowę tym, jakie idee się kryją za tym ruchem. A jeśli na szali sympatii Polaków położymy z jednej strony reformatorów, którzy chcieli walczyć z zaściankowością, zacofaniem itp., a z drugiej tradycyjne sarmackie wartości + Kościół katolicki, to wynik będzie oczywisty. Związek Polaków z religią katolicką, rozumianą przede wszystkim jako poddanie się Matce Boskiej, a dopiero za jej wstawiennictwem Bogu i Chrystusowi, niejako wykluczał rozwój wolnomyślicielstwa, niezwykle utrudniał przyjęcie choćby ideałów rewolucji francuskiej i niezwykłego dziedzictwa XVIII-wiecznej myśli filozoficznej. Tutaj wolność, o której wciąż rozprawiano, rozumiano zupełnie inaczej, a wszystko, co obce, było wrogie. Nie bez znaczenia była oczywiście pozycja zakonów (choćby w szkolnictwie). To wszystko nie pozwalało na rozszerzenie się choćby wiedzy (już nie mówię o przyjęciu poglądów) o nowych, ewentualnie także całkiem nienowych ruchach w europejskiej myśli, filozofii, kulturze.

To oczywiście nie wyklucza faktu, iż na przykład w środowisku arystokracji sytuacja wyglądała inaczej i niejedna idea znalazła swoje odzwierciedlenie w polskiej rzeczywistości; mimo oporu jakże wielu zwolenników dawnego ładu. W końcu sama Konstytucja 3 maja świadczy o tym, iż pod koniec istnienia państwowości polskiej coś się zaczęło zmieniać. Zabrakło czasu. A późniejsze zabory, choć też się przecież starano choćby rozwinąć nowoczesne szkolnictwo, sprawiły, że ludzie znajdowali oparcie w tradycyjnych wartościach, w Kościele katolickim, który traktował masonerię jako sektę i wciąż podtrzymywał, iż każdy, kto przystąpi do tego ruchu, zostanie obłożony ekskomuniką.

Myślę, że po prostu nie da się porównać sytuacji w państwach, które w jakimś momencie w ten lub inny sposób zbuntowały się przeciwko władzy papieża, do sytuacji, która jest do dzisiaj w Polsce. Żeby oswoić jakieś lęki, najpierw trzeba poznać "wroga", ale żeby to zrobić, trzeba mieć wolę do poczytania i otworzenia się na to, co nowe i inne. Poznać nie znaczy zaakceptować i przyjąć, ale to już pierwszy krok do tego, żeby nie demonizować zagrożenia, które rzekomo czyha.

Oczywiście to nieporównywalna sytuacja, ale pamiętam, ile czasu zajęło Polakom zaakceptowanie faktu, iż Żydzi to nie tylko ci, którzy ukrzyżowali Chrystusa, ale także on sam. Mimo, iż do walki o uznanie tej prawdy włączył się Kościół, to nie było łatwo. Niestety, mamy tendencje do ulegania stereotypom, do niskiego poziomu tolerancji i zamykania się na inne prądy filozoficzne, w ogóle myślowe. W Polsce w wielu środowiskach to, co obce, wciąż wydaje się zagrażające, a struktura i sama idea wolnomularstwa wyklucza wychodzenie do ludzi z akcją popularyzującą wiedzę o tym ruchu. Tajemniczość tylko napędza kolejne fale fobii i stąd określenie "mason" w słowniku wielu Polaków to wciąż jedno z najbardziej obraźliwych i deprecjonujących słów.

Tu nie ma więc mowy o rozpatrywaniu, czy ten ruch przyniósł światu więcej dobrego czy złego. Problem polega na tym, że w większości środowisk (oczywiście nie we wszystkich) jest to jeden z tematów poza wszelką dyskusją, bo... mało kto by wiedział, o czym mówi. A szkoda, bo jeśli już się coś tak zdecydowanie potępia, to warto by było przynajmniej wiedzieć, dlaczego.
Anna Pinderak

Anna Pinderak IT project manager

Temat: Jaki król? Jaka monarchia?

Anna Pinderak:
A ja tam uważam, że się nie znacie. Monarchia- dobre sobie. Bądźmy konkretni- porządna dyktatura, co Wy na to?
Z wolą ludu oczywiście, bo Dyktator Jaśnieoświecony.
W porządku, ale wtedy pojawiłoby się 38 milionów chętnych na stanowisko dyktatora. :)


Prawda, ale pomysłodawca jest zawsze pierwszy w kolejce :)
Beata S.

Beata S. wykładowca
akademicki

Temat: Jaki król? Jaka monarchia?

Anna Pinderak:
A ja tam uważam, że się nie znacie. Monarchia- dobre sobie. Bądźmy konkretni- porządna dyktatura, co Wy na to?
Z wolą ludu oczywiście, bo Dyktator Jaśnieoświecony.
Martin Phillip Harborough-Sherard:
W porządku, ale wtedy pojawiłoby się 38 milionów chętnych na stanowisko dyktatora. :)

Anna Pinderak:
Prawda, ale pomysłodawca jest zawsze pierwszy w kolejce :)

Aniu, ja bardzo chętnie zrzeknę się kandydowania na Twoją rzecz i nawet na Ciebie zagłosuję, ale jak Ty w tym kraju, gdzie nikt się nie może z nikim dogadać w najprostszych sprawach, gdzie politycy zamiast dyskutować wolą się obrażać i obrzucać słowami-kamieniami, chcesz zostać dyktatorem "z wolą ludu", to już przechodzi moje wyobrażenia. ;-)

Ale w końcu po co dyktatorowi wola ludu?! :-)
Martin Sherard

Martin Sherard Arbiter elegantiae

Temat: Jaki król? Jaka monarchia?

Teoretycznie dyktatura z wola ludu jest możliwa do zrealizowania, ale niezwykle trudna do utrzymania, właściwie znam tylko jeden przypadek, w którym dyktator w znacznej części wypełniał wolę ludu i sam ograniczał swoją władzę, był to Miklos Horthy na Węgrzech, ale jego władza była czysto fasadowa (w roku 1920 ogłosił się regentem, a potem oddał ster władzy w ręce kolejnych rządów, jednak przez cały czas głosił hasła na przykład rewizji granic czym utrzymywał wysokie poparcie społeczne). Pozostali dyktatorzy zazwyczaj prędzej albo później ulegali chęci zdobycia większej władzy, albo wzbogacenia się, lub tracili poparcie. Za dyktatora oświeconego możnaby uznać także generała Pinocheta, ale w jego przypadku pojawiła się niemożliwa do zwalczenia pokusa zarobku (oszustwa finansowe, ukryte konta w zagranicznych bankach).
Anna Pinderak

Anna Pinderak IT project manager

Temat: Jaki król? Jaka monarchia?

Przypadków takich dyktatorów jest znacznie więcej i zazwyczaj wynikają one z tego, że władcą (pierwszym sekretarzem, wodzem, to bez znaczenia) obiera się człowieka, który stał na czele rewolucji. A rewolucja (przynajmniej w czasach w miarę współczesnych) opiera się głównie na woli ludu. Tak więc człowiek, który staje na czele ruchu ludzi niezadowolonych z jakiejś przyczyny siłą rzeczy podziela (bądź tylko udaje, dla swoich celów oczywiście) ich przekonania ergo "dyktator z woli ludu". Dobrym przykładem mogą tu być państwa islamskie, gdzie ludzie niezadowoleni amerykanizcją ich życia, a głęboko przywiązani do tradycyjnych zasad islamu, sami stają na czele ruchów niejako wstecznych cywilizacyjnie w naszym rozumieniu. Dokąd to prowadzi, to wszyscy widzimy, a właściwie widzieliśmy nie tak dawno. A z pewnością zobaczymy jeszcze w Iranie, bo o Pakistanie i tamtejszych politycznych zawirowaniach już nawet nie warto wspominać. Co nie zmienia faktu, że można. Choć zgadzam się z poprzednikiem, na krótką metę.

P.S. To wciąż nie odbiera mi animuszu :)



Wyślij zaproszenie do