Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Mit Matki - Polki - umarł ?

Czy już nie istnieją kobiety typu Matka - Polka ?
Angażująca się w dom, świata nie widząca poza swoimi dziećmi, oddająca się ciałem i duszą praniu , sprzątaniu i doglądaniu trzódki ?
Czy teraz jesteśmy lepsze, mądrzejsze, bardziej się cenimy,m rozwijamy, osiągamy szczyty kariery ?
Ale czy jesteśmy lepszymi matkami ?

MOja mama nie pracowała przez 15 lat - wychowywała dzieci. Wróciła do pracy, gdy ja miałam 10 lat. Dla mnie jej pobyt w domu to był koszmar, a jak rozumiem dla niej też- w końcu często słyszałam, że poświęciła dla nas wszystko. Ja nie powieliłam wzorca. Nie jestem Matką - Polką, nie poświęcam wszystkiego dzieciom i domowi.
Choć nie pracowałam 4,5 roku.
I wiecie co ? Wspominam te lata z łezką w oku - gdy zawsze miałam czas na spacer, na książkę, na rozmowy z dziećmi.
Kto miał lepiej : Matka Polka czy Kobieta Współczesna ?
Jacek Piotrowski

Jacek Piotrowski ...teatr mój widzę
ogromny...

Temat: Mit Matki - Polki - umarł ?

Myślę że nie. Może się zdewaluował, zminiejszyła ranga. Ale sa kobiety którym jst dobrze w domu, są kobiety realizujące się w pracy itd. Tylko tutaj nie wolno robić czegoś sztucznego. Że ma być tak, a nie inaczej. Można wybierać, ale tak, aby ktoś na tym nie ucierpiał.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Mit Matki - Polki - umarł ?

Ale kiedyś własnie MUSIAŁO tak być - inaczej kobieta była złą, wyrodną matką. Jeszcze 15 lat temu tak MUSIAŁO być, by być Matką - Polką.
Dziś już nie - dziś to raczej postawa postrzegana jako wyrzekanie się samej siebie albo podporządkowanie innym.
A może to klucz do szcześcia ?

konto usunięte

Temat: Mit Matki - Polki - umarł ?

mysle, ze to ogolny trend, w ktorym kieruje sie ewolucja stosunkow rodzinnych. pierwszym etapem jest jak u Ciebie Dagmaro czasowe zajmowanie sie dziecmi a drugim wynajecie osoby, ktora krocej lub dluzej- ale indywidualnie -zajmie sie potomkami.
uznaje ten trend jako ewolucje, wiec regresu nie zakladam.

konto usunięte

Temat: Mit Matki - Polki - umarł ?

Dagmara D.:
A może to klucz do szcześcia ?

nie wiem, ale znam przypadek, gdy dziecko "zdawane" w ręce matki przez opiekunkę (opiekunka mieszka obok i dziecko przebywa z nią, w jej domu) wielokrotnie powraca by pożegnać się z "ciocią"...
Biorąc pod uwagę obecne uwarunkowania życiowe (tłumaczenia, że zajęci i dlatego nie mają czasu dla rodziców, czy dziadków), trzeba, myślę, dać sobie szansę. Pewności nie ma, że poświęcenie "Matki-Polki" daje gwarancję, ale po to się ma dzieci, które są i tak dla innych (co każda matka powinna wiedzieć)... tak sobie rozmyślam tylko, nie potępiam nowoczesnych:)
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: Mit Matki - Polki - umarł ?

Dagmara D.:
Ale kiedyś własnie MUSIAŁO tak być - inaczej kobieta była złą, wyrodną matką. Jeszcze 15 lat temu tak MUSIAŁO być, by być Matką - Polką.

Niekoniecznie musialo. Moja mama nie pracowala, ale mamy wiekszosci kolezanek juz tak. Nie slyszalam, by ktos je ganil. Wprost przeciwnie, slyszalam czasem o nich: "dzielna kobieta, pracuje i wychowuje trojke dzieci".

W latach 70 i pozniejszych latwo bylo o prace, "gierkowski dobrobyt" rozbuchal konsumenckie rzadze w Polakach, wiec kobiety chetnie szly do pracy. Potem, w latach pogierkowskiej biedy musialy pracowac, bo co dzien bylo drozej. Inflacja zawsze byla szybsza niz wyrownania inflacyjne.
Teraz zyje sie inaczej. Ludzie miewaja porzadne posady i ich zony nie musza pracowac. Moga dokonac wyboru. Przynajmniej w czesci spoleczenstwa.
Czy od tego sa szczesliwsze? Nalezaloby ich spytac. Mysle, ze decyzja o pozostaniu w domu odbija sie kwasna czkawka po latach. Znam panie, ktore nie pracowaly (bo nie chcialy i nie musialy) i potem gdy dzieci poszly do liceum, schowaly swoje dyplomy do glebokiej szuflady i pracuja na niskich stanowiskach. Mimo ze dyplomy wskazuja na wysokie wyksztalcenie, ich kwalifikacje sa naprawde niskie, bo przerwa miedzy studiami a praca byla zbyt dluga, i nigdy tak naprawde nie pracowaly w zawodzie.

Tak jak w zyciu zwykle bywa: cos maja, ale cos traca. Podobnie jak z mamami pracujacymi.
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: Mit Matki - Polki - umarł ?

Stanisław �.:

powiada się ostatnio, że kobieta powinna urodzić dziecko - korzystne to ze względów zdrowotnych. Czasami to przeważa, gdy się zastanawiamy "po co dziecko i kto komu?". Może się mylę...

To jakis zart, prawda?

konto usunięte

Temat: Mit Matki - Polki - umarł ?

Anna Maria Wozniak:
Stanisław �.:

powiada się ostatnio, że kobieta powinna urodzić dziecko - korzystne to ze względów zdrowotnych. Czasami to przeważa, gdy się zastanawiamy "po co dziecko i kto komu?". Może się mylę...

To jakis zart, prawda?
żart to by powiedział szowinista, ja mówię, że się "powiada":)
od kobiet słyszałem, że to ważniejsze niż posiadanie... chłopa. Sam się dziwiłem.
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: Mit Matki - Polki - umarł ?

Uuuuuu....
No to zle widze przyszlosc mezczyzn.... Ciemnosc widze, ciemnosc! ;)

konto usunięte

Temat: Mit Matki - Polki - umarł ?

Anna Maria Wozniak:
Widac jestem
wyjatkiem.

Anno, twoja postawa jest wyjatkiem.... i dla dobra ludzkosci powinna byc wyjatkiem. tak samo jak wyjatkiem jest nieodczuwanie instynktu rodzenia dzieci tak samo wyjatkiem jest przerost instynktu. ujelabym to mniej wiecej tak - jezeli natura nie obdarzyla Ciebie tym instynktem, to niech sie nie dziwi, ze go nie masz.
serdecznie pozdrawiam-)

konto usunięte

Temat: Mit Matki - Polki - umarł ?

Anna Maria Wozniak:
Uuuuuu....
No to zle widze przyszlosc mezczyzn.... Ciemnosc widze, ciemnosc! ;)
Aniu, w tonie żartobliwym, albo i nie...:)

tak, to prawda, obecnie to mężczyznom bardziej zależy, zabiegają i takie tam...
Kobiety, właściwiej - single (to takie dobre wytłumaczenie), do pewnego czasu (nie chcę podawać przedziału wiekowego, choć mogę się pokusić...)nie przywiązują wagi do sprawy posiadania dzieci i to jest normalne... z czasem staje się to problemem i... wytłumaczeniem pozostaje, jak to dobrze być singlem... Jest to tłumaczenie siebie i raczej bardziej pod publikę...

________________
nazwa "Matka-Polka" jest raczej pojęciem urągającym kobiecie i, pewnie, stąd historyczne próby złagodzenia jej skutków.
Wcześniej nazywało się to "latem dziecko, a na zimę żonie trampki zafundować - niech siedzi w domu..." Tu kłaniam się Dagmarze:)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Mit Matki - Polki - umarł ?

Stanisław �.:
________________
nazwa "Matka-Polka" jest raczej pojęciem urągającym kobiecie i, pewnie, stąd historyczne próby złagodzenia jej skutków.
Wcześniej nazywało się to "latem dziecko, a na zimę żonie trampki zafundować - niech siedzi w domu..." Tu kłaniam się Dagmarze:)
na zimę buty zabierać :):):)

Zatanawia mnie skąd właśnie ten obraz w mojej głowie: szara, brzydka, umęczona, z dwójka drących się bachorów przypiętych do rąk, zaniedbana. Takie skojarzenia. A przecież Matka-Polka - to miało brzmieć dumnie... Może nie za komuny w kolejkach od świtu...

Strasznie się cieszę, że miałam możliwość 4,5 roku byc w domu z dziećmi. A teraz kobiety zostawiają 4-miesięczne dziecko z niańką, babcią, ciocią ..
NIe potrafię tego zroumieć. Czy posiadanie dzieci przestało być ważne, przestało być celem samym w sobie ? Ja jakaś za głupia jestem. Oczywiście musu nie ma - nigdzie nie jest napisane, że dzieci mieć TRZEBA, ale jak się je już urodziło, to może fajnie się nimi zająć, a nie szukac jelenia ( i późniejszego sprawcę porażki jakby co...)
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: Mit Matki - Polki - umarł ?

Dagmara D.:

Strasznie się cieszę, że miałam możliwość 4,5 roku byc w domu z dziećmi. A teraz kobiety zostawiają 4-miesięczne dziecko z niańką, babcią, ciocią ..

Oceniasz pochopnie. Nie kazda kobieta moze sobie pozwolic na bycie w domu, zwlaszcza gdy wychowuje dziecko samotnie.
NIe potrafię tego zroumieć. Czy posiadanie dzieci przestało być ważne, przestało być celem samym w sobie ?

Nie wiem czy przestalo, ale wiem ze nie mozna miec tylko jednego celu.
ale jak się je już urodziło, to może fajnie się nimi zająć, a nie szukac jelenia ( i późniejszego sprawcę porażki jakby co...)

Dlaczego od razu jelenia? Pamietaj, ze tworzy sie nowa jakosc babc, stara jednak jeszcze nie zaniknela. Czesto babcia jest kobieta samotna, wdowa, na emeryturze. Jedne potrafia zagospodarowac swoj czas i pozyc w koncu dla siebie (czyli ta nowa jakosc), inne chca sie czuc potrzebne poprzez opieke nad wnukami.
I dlaczego piszesz o porazce?
Co jest w Was - matkach, ze tak chetnie oceniacie inne matki? Dlaczego wystawiacie sobie wzajemnie cenzurki z bycia matka? Pamietaj, ze kazda wychowuje dzieci tak jak umie, i jak moze. Daj matkom prawo do popelniania bledow, bo moze kiedys to wroci do Ciebie i ktos nie oceni Cie, gdy Twoje dzieci zostana przylapane na paleniu papierosow w szkolnej toalecie.Anna Maria Wozniak edytował(a) ten post dnia 20.02.08 o godzinie 00:49
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Mit Matki - Polki - umarł ?

Anna Maria Wozniak:
Dagmara D.:

Strasznie się cieszę, że miałam możliwość 4,5 roku byc w domu z dziećmi. A teraz kobiety zostawiają 4-miesięczne dziecko z niańką, babcią, ciocią ..

Oceniasz pochopnie. Nie kazda kobieta moze sobie pozwolic na bycie w domu, zwlaszcza gdy wychowuje dziecko samotnie.

jasne, dorzućmy jeszcze kobiety- rencistki wychowujące samotnie upośledzone dziecko.
Wybacz, ale matek samotnych wydaje się być mniej niż matek + ojców + dziecko. A ja nie piszę o wyjątkach. Piszę o pewnej "łatwiźnie".
NIe potrafię tego zroumieć. Czy posiadanie dzieci przestało być ważne, przestało być celem samym w sobie ?

Nie wiem czy przestalo, ale wiem ze nie mozna miec tylko jednego celu.

NIe piszę o jednym celu. Piszę o jednym z wielu celów - i o doprowadzaniu pewnych rzeczy do końca. Nie uważam, że dla dzieci należy poświęcić wszystko - to nie ta bajka z martylologią macierzyństwa :):)
ale jak się je już urodziło, to może fajnie się nimi zająć, a nie szukac jelenia ( i późniejszego sprawcę porażki jakby co...)

Dlaczego od razu jelenia? Pamietaj, ze tworzy sie nowa jakosc babc, stara jednak jeszcze nie zaniknela. Czesto babcia jest kobieta samotna, wdowa, na emeryturze. Jedne potrafia zagospodarowac swoj czas i pozyc w koncu dla siebie (czyli ta nowa jakosc), inne chca sie czuc potrzebne poprzez opieke nad wnukami.

Oczywoście. i są babcie "nowoczesne", które spędzają weekend w Paryżu i nie w głowie im zajmowanie się dziećmi. Swoje już wszak odchowały, prawda ? Może to uszanować ...
I dlaczego piszesz o porazce?
Co jest w Was - matkach, ze tak chetnie oceniacie inne matki?

W Was ? Towarzyszko ? :):)
Dlaczego wystawiacie sobie wzajemnie cenzurki z bycia matka? Pamietaj, ze kazda wychowuje dzieci tak jak umie, i jak moze.
Daj matkom prawo do popelniania bledow, bo moze kiedys to wroci do Ciebie i ktos nie oceni Cie, gdy Twoje dzieci zostana przylapane na paleniu papierosow w szkolnej toalecie.

jesli palenie papierosów jest wykładnią bycia dobra matką to ja się tylko mogę roześmiać :):) I to bardzo głośno :)
I problem polega na tym , że mam głęboko gdzieś oceny czy jestem dobrą matką, średnią matką, złą matką. Wiem, że za wychowanie własnych dzieci mogę podziękować TYLKO sobie. I nie szukam wynówek, winnych, innych odpowiedzialnych. To pewne. I będę mogła albo sobie pogratulować albo mieć do siebie pretensję. I na tym polega dorosłość - tak mi się wydaje.
Po co miec dzieci, jeśli się nie ma ochoty ich wychowywać ?

Ostatnio mam taki przykład w najbliższym otoczeniu. Dzieckiem adoptowanym zajmuje się babcia. Po co adoptowano dziecko ? Dla babci ?
Dla mnie to jakiś fenomen. A może ta adopcja to tylko po to "by inne matki oceniły mnie w porządku, że jestem OK , bo też mam dziecko ?" - może nad tym sie zastanowić, co ?
Oboje rodzice pracują - choć nie muszą. Mama może pracować z domu. Ale po co. Jest babcia.
nawet jak się jedzie na weekend na działkę to się bierze babcię - żeby miał się kto dzieckiem zająć. Fajna bajeczka. Ale po co mieć to dziecko ?
Być może będąc matką mniej wybaczam innym matkom ?Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 20.02.08 o godzinie 02:05
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: Mit Matki - Polki - umarł ?

Dagmara D.:

jasne, dorzućmy jeszcze kobiety- rencistki wychowujące samotnie upośledzone dziecko.
Wybacz, ale matek samotnych wydaje się być mniej niż matek + ojców + dziecko. A ja nie piszę o wyjątkach. Piszę o pewnej "łatwiźnie".

Powiedz to rodzinom trzy-, albo czterosobowym, gdzie dochod brutto na jedna osobe nie przekracza 500 zlotych.

NIe piszę o jednym celu. Piszę o jednym z wielu celów - i o doprowadzaniu pewnych rzeczy do końca. Nie uważam, że dla dzieci należy poświęcić wszystko - to nie ta bajka z martylologią macierzyństwa :):)

Ale co to znaczy "do konca"? Jak wycznaczysz ten koniec? Zerowka? Gimnazjum? Usamodzielnienie sie?
Oczywoście. i są babcie "nowoczesne", które spędzają weekend w Paryżu i nie w głowie im zajmowanie się dziećmi. Swoje już wszak odchowały, prawda ? Może to uszanować ...

Ale ja nie twierdze, ze nie nalezy szanowac ich wyboru.
Nie oceniam. Zauwazam fakt istnienia obu typow.

I dlaczego piszesz o porazce?
Co jest w Was - matkach, ze tak chetnie oceniacie inne matki?

W Was ? Towarzyszko ? :):)

Nie jestem matka, stad forma "Wy".

Wiem, że za wychowanie własnych dzieci mogę podziękować TYLKO sobie.

Nie wiem ile lat maja Twoje dzieci. Kiedys jednak zauwazysz, ze Twoj wplyw wcale nie jest jedyny.
I na tym polega dorosłość - tak mi się wydaje.
Po co miec dzieci, jeśli się nie ma ochoty ich wychowywać ?

Niektorzy nie wiedza po co maja dzieci, wiedza dlaczego. A bo sie nie zabezpieczyli, a bo wydawalo im sie, ze wszystko sie ulozy itp.
A jeszcze inni powiedza "Bog nam poblogoslawil" itp.
Ostatnio mam taki przykład w najbliższym otoczeniu. Dzieckiem adoptowanym zajmuje się babcia. Po co adoptowano dziecko ? Dla babci?

Spytaj sie adopcyjnych rodzicow. Oni Ci odpowiedza.
Dla mnie to jakiś fenomen. A może ta adopcja to tylko po to "by inne matki oceniły mnie w porządku, że jestem OK , bo też mam dziecko ?" - może nad tym sie zastanowić, co ?
Oboje rodzice pracują - choć nie muszą. Mama może pracować z domu. Ale po co. Jest babcia.

Oceniasz. I po co? Moze im jest z tym dobrze? Temu dziecku pewnie lepiej jest w rodzinie z babcia niz w sierocincu.

Ja tez mam jakas doze krytycyzmu dla matek, nie jestem taka "ponad wszystko" jak by sie moglo z moich wypowiedzi wydawac.

Ale zawsze mysle o tym, ze jest cos, o czym nie wiemy. Nie znamy dziecinstwa matek, ktore krytykujesz. Nie znamy stosunku zaintresowanych do ich wlasnych matek. Nie wiemy co sie dzieje w ich domach. Nie wiemy co z domow wyniosly. Jedne nie chca byc kuchtami - jakimi byly ich matki, inne nie chca byc zapracowanymi kobietami z dwoma etatami, plus trzeci w domu - jakimi byly ich matki. A inne powielaja wzorce rodzicielskie. To jest ich wybor. Moze go uszanowac?
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Mit Matki - Polki - umarł ?

Anna Maria Wozniak:
To jest ich wybor. Moze go uszanowac?

Ależ jak to szanuję :):) Mam tylko inne zdanie - można to uszanować ?
Dzieciństwo, rodzice, powielanie etc etc ... pieknie - ale ja nie oceniam ludzi przez pryzmat ich całego zycia. Nie interesuje mnie co jest przyczyną takich a nie innych zachowań. Oceniam ich czyny - tak jak historia z adopcją. Akurat w tym przypadku znam rodziców, znam ich rodziców, znam historię ich zycia. I tak się głośno zastanawiam ( nie oceniam) czy dziecko się adoptuje dla babci ? I wiesz co ? Ja ich o to pytałam. Nie dostałam odpowiedzi.I obawiam się, ze oni sami nie wiedzą. Ja tylko sobie nie wyobrażam jak można zabrać roczne dziecko z placówki po to by po kilku miesiącach oddać je do drugiej placówki (żłobek) a potem zajmuj się nim babcia. No nie kumam absolutnie o co chodzi.
Ja podejrzewam, że to tylko był taki myk, żeby być "pełnowartościową rodziną". Czasem z tego samego powodu ludzie kupują jakiegoś modnego psa. Dlatego sie tak głośno zastanawiam (nie oceniam) po co ludzie robią krzywdę sobie i dzieciom....

P.S. "do końca" w przypadku posiadania dzieci oznacza niestety "do końca życia".Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 20.02.08 o godzinie 21:27
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: Mit Matki - Polki - umarł ?

Dagmara D.:

Mam tylko inne zdanie - można to uszanować ?

Dyskutowanie z Twoim punktem widzenia nie jest okazywaniem braku szacunku dla tegoz.
Ja ich o to pytałam. Nie dostałam odpowiedzi.

Wcale sie nie dziwie. Tez nie odpowiedzialabym.
I obawiam się, ze oni sami nie wiedzą.

A Ty wiesz po co masz dzieci? I dasz mi 100 procent gwarancji, ze Twoja decyzja o macierzynstwie byla calkowicie przemyslana, i nie bral w tym udzialu zew hormonow?

Ludzie nie wiedza po co maja dzieci. Nikt nie przyzna sie, ze urodzil/splodzil potomka, by zachowac ciaglosc gatunku, a to jest chyba jedyna logiczna odpowiedz na pytanie: "po co?".
Ja tylko sobie nie wyobrażam jak można zabrać roczne dziecko z placówki po to by po kilku miesiącach oddać je do drugiej placówki (żłobek) a potem zajmuj się nim babcia.

Tak czy siak dziecku na pewno lepiej jest z babcia niz sierocincu. Wiesz doskonale jakie sa dzieje dzieci z takich placowek.
Ja podejrzewam, że to tylko był taki myk, żeby być "pełnowartościową rodziną". Czasem z tego samego powodu ludzie kupują jakiegoś modnego psa. Dlatego sie tak głośno zastanawiam (nie oceniam) po co ludzie robią krzywdę sobie i dzieciom....

Oceniasz i to dosc dosadnie. Argument z "pelnowartosciowa rodzina" narodzil sie w Twojej wyobrazni, bo skoro oni nie odpowiedzieli na Twoje pytania, znaczy ze nie chca o tym z Toba rozmawiac.
Wybacz, ale znam takie dyskusje, kiedy zainteresowany milczy, a wsrod znajomych kraza domysly. Domysly zazwyczaj zawieraja malenkie ziarnko prawdy, zas nie uwzgledniaja prawdziwych powodow takiego a nie innego postepowania.
P.S. "do końca" w przypadku posiadania dzieci oznacza niestety "do końca życia".

Czyli zalujesz, ze poszlas do pracy?
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Mit Matki - Polki - umarł ?

Anna Maria Wozniak:
Dagmara D.:

Mam tylko inne zdanie - można to uszanować ?

Dyskutowanie z Twoim punktem widzenia nie jest okazywaniem braku szacunku dla tegoz.
Ja ich o to pytałam. Nie dostałam odpowiedzi.

Wcale sie nie dziwie. Tez nie odpowiedzialabym.

Ale to nie była cisza. Właśnie nastąpiła długa dyskusja, tylko powód został jedynie delikatnie zasygnalizowany.
I obawiam się, ze oni sami nie wiedzą.

A Ty wiesz po co masz dzieci? I dasz mi 100 procent gwarancji, ze Twoja decyzja o macierzynstwie byla calkowicie przemyslana, i nie bral w tym udzialu zew hormonow?
bez hormonów nie da rady :)

Ludzie nie wiedza po co maja dzieci. Nikt nie przyzna sie, ze urodzil/splodzil potomka, by zachowac ciaglosc gatunku, a to jest chyba jedyna logiczna odpowiedz na pytanie: "po co?".

Ja wiem dlacyego chciałam dzieci. Z czystego egoizmu - chciałam je mieć, z tym konkretnym facetem. Chciałam , by coś po mnie pozostało. Chciałam je wychować i patrzeć jak rosną i stają na własnych nogach a potem ida w świat.
Ja tylko sobie nie wyobrażam jak można zabrać roczne dziecko z placówki po to by po kilku miesiącach oddać je do drugiej placówki (żłobek) a potem zajmuj się nim babcia.

Tak czy siak dziecku na pewno lepiej jest z babcia niz sierocincu. Wiesz doskonale jakie sa dzieje dzieci z takich placowek.
Wiem, ale też wiem, że dobrze być odpowiedzialnym człowiekiem SZCZEGÓLNIE biorąc dziecko z domu dziecka. Bo to nie pies ze schroniska.
Ja podejrzewam, że to tylko był taki myk, żeby być "pełnowartościową rodziną". Czasem z tego samego powodu ludzie kupują jakiegoś modnego psa. Dlatego sie tak głośno zastanawiam (nie oceniam) po co ludzie robią krzywdę sobie i dzieciom....

Oceniasz i to dosc dosadnie. Argument z "pelnowartosciowa rodzina" narodzil sie w Twojej wyobrazni, bo skoro oni nie odpowiedzieli na Twoje pytania, znaczy ze nie chca o tym z Toba rozmawiac.

Ano właśnie nie do końca. Padło takie hasło, że "chcę mieć rodzinę. Wszyscy wokół mają dzieci a ja nie".
Wybacz, ale znam takie dyskusje, kiedy zainteresowany milczy, a wsrod znajomych kraza domysly.
Pomyłka- zainteresoeany wcale nie milczy, a wśród znajomych nie krążą domysły. Może dlatego, że ten rodzaj "znajomych" nie plotkuje tylko rozmawia...
Domysly zazwyczaj zawieraja malenkie ziarnko prawdy, zas nie uwzgledniaja prawdziwych powodow takiego a nie innego postepowania.
P.S. "do końca" w przypadku posiadania dzieci oznacza niestety "do końca życia".

Czyli zalujesz, ze poszlas do pracy?
A jaki to ma związek ? Dzieci się ma do końca życia. Cała sztuka, by w tym wszystkim nie zatracić samego siebie.
TO czy sie poszło do pracy czy nie - nie wyklucza wychowywania dzieci. Ze mną jest generalnie ten problem, że ja niczego nie żałuję co zrobiłam w swoim życiu :)
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: Mit Matki - Polki - umarł ?

Dagmara D.:

Cała sztuka, by w tym wszystkim nie zatracić samego siebie.
TO czy sie poszło do pracy czy nie - nie wyklucza wychowywania dzieci.

No tak, ale temat zaczelas od tego, ze kobiety ida do pracy zamiast siedziec w domu i chowac dzieci, ze dziecmi zajmuja sie nianki i babcie.

Co do dzieci z sierocinca: wiekszosc rodzicow nie wie na co sie porywa. Nawet Ci, ktorzy sa zawodowymi rodzinami zastepczymi. Ale tak czy siak nalezy ich cenic za to, ze podejmuja trud. Czy bierze w tym udzial babcia, czy przedszkole - dzieci w domach adopcyjnych lub zastepczych maja zazwyczaj lepiej niz w sierocincach.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Mit Matki - Polki - umarł ?

Na wszystko w życiu jest pora.
Jest pora na wychowywanie dzieci i pora na robienie kariery.
Czym innym jest zostawienie 5 miesięcznego niemowlęcia pod opieką w domu i pójście do pracy by robić karierę a czym innym decyzja na to wtedy, gdy dziecko ma lat 3 czy 4 i zaczyna swoje własne życie społeczne. Tak mi się wydaje. Oczywiście to mój punk widzenia a nie dogmat :)

Pewnie dzieci maja lepiej w żłobku niż w domu dziecka. NIemniej więcej trzeba wymagać od siebie adoptując dziecko. To ogromna odpowiedzialność i trzeba sobie zdawać z niej sprawę. I być gotowym na zajęcie sie dzieckiem. Szczególnie takim dzickiem. Niewiele dzieci z domów dziecka nie ma problemów fizycznych o pscyhicznych nie wspominając.

Następna dyskusja:

Socjalizm - mit?




Wyślij zaproszenie do