konto usunięte

Temat: Wojsko Polskie - wyposażenie w przyszłości

Witam!

Temat zawsze goracy: jak Waszym zdaniem, powinno wyglądać wyposażenie poszczególnych rodzajów naszych sił zbrojnych w najbliższej i nieco dalszej przyszłości? Ile i jakiego sprzętu powinno znaleźć się na wyposażeniu? Co możemy produkować w kraju, co należy kupować za granicą?


M.

konto usunięte

Temat: Wojsko Polskie - wyposażenie w przyszłości

Jest część uzbrojenia i sprzętu wojskowego jaki można wyprodukować w kraju, ale są też zabawki jakie niestety należy zakupić za granicą.W PL można a nawet trzeba produkować wyposażenie indywidualne w postaci kamizelek przeciwodłamkowych, dobrego obuwia, karabinów i karabinków, kamizelek czy innych nośników wyposażenia indywidualnego. Możliwa jest produkcja broni strzeleckiej i lekkiej artylerii. Nie obawiam się zjawiska szoku technologicznego ponieważ juz minęło sporo czasu kiedy to na podzespołach licencyjnych telewizorów budowano systemy kierowania rakiet. Co dalej systemy łączności od szczebla drużyny/zespołu ogniowego do dowódcy teatru działań. Istniejące stocznie są w stanie zbudować choć nie wyposażyć dobrej klasy okręty. Możliwa jest produkcja dobrej klasy sprzętu optycznego. Budujemy już kadłuby do najnowocześniejszych helikopterów Weslanda i Sikorskiego można zatem całe, budujemy dobrej klasy małe samoloty transportowe. Czołgi przy odrobinie chęci można także budować na miejscu. Mamy niezłe transportery kołowe i ciężarówki dużej ładowności. Brakuje i to trzeba niestety kupić pojazdów patrolowych klasy Coguar czy Dingo. Nie mamy dobrych terenówek łącznikowych następców Honkera czy UAZa. Trzeba kupić samoloty transportowe i wielozadaniowe.... można długo

Temat: Wojsko Polskie - wyposażenie w przyszłości

Piotr Ruliński:
Czołgi przy odrobinie chęci można także budować na miejscu.

Ekhem... jakie? Kolejna modernizacja T-72?
Bez SKO, bez power packa powyżej 1000KM? Coś tego nie widzę...

konto usunięte

Temat: Wojsko Polskie - wyposażenie w przyszłości

Mariusz M.:
Piotr Ruliński:
Czołgi przy odrobinie chęci można także budować na miejscu.

Ekhem... jakie? Kolejna modernizacja T-72?
Bez SKO, bez power packa powyżej 1000KM? Coś tego nie widzę...
A czy gdzieś jest napisane T72?? Wszyscy jakąś dziwną empatią pałają do tego wozu dla liliputów?

Temat: Wojsko Polskie - wyposażenie w przyszłości

Piotr Ruliński:

A czy gdzieś jest napisane T72?? Wszyscy jakąś dziwną empatią pałają do tego wozu dla liliputów?

Jeżeli budowanie nowego wozu od podstaw proponujesz, to tym bardziej tego nie widzę...

konto usunięte

Temat: Wojsko Polskie - wyposażenie w przyszłości

Widzę, że czołgi cieszą się zainteresowaniem, to może przyjrzyjmy się też temu, co poza lądem.

Marynarka wojenna. Jej zadania, to:
- obrona bałtyckiej flanki NATO (zobowiązanie wynikające z sojuszu),
- obrona szlaków żeglugowych do Polski - np. szlaku dla gazowców do przyszłego gazoportu,
- obrona wybrzeża,
- uczestnictwo w misjach NATO także poza Bałtykiem.

Patrząc na sąsiadów (Niemcy, Szwecja), można pokusić się o sformułowanie następujących wymagań:
- konieczność posiadania 2-4 oceanicznych okrętów eskortowych - najlepiej fregat rakietowych z silnym uzbrojeniem ZOP i OPL,
- lekkie nawodne siły uderzeniowe - do 10-12 niewielkich, szybkich jednostek - korwet rakietowych czy dużych kutrów (660, Gawron, może zmodernizowany Tarantul?), docelowo korwety wielozadaniowe o zmniejszonym odbiciu radiolokacyjnym, takie jak szwedzkie Visby,
- 4-6 niewielkich OP takich jak niemiecki typ 214 (długotrwałe zanurzenie przy napędzie elektrycznym, bez potrzeby używania chrapów) lub szwedzki Gotland.

Lotnictwo morskie ze zdolnością do zwalczania OP i niewielkich okrętów rakietowych - a więc śmigłowce ZOP bazowe i pokładowe, śmigłowce ze zdolnością przenoszenia i odpalania lekkich pocisków powietrze-woda, a także, w razie potrzeby - wsparcie ze strony Sił Powietrznych eskadrą (a lepiej dwiema) F-16 przenoszących Harpoony i HARM-y.

Tyle moich dywagacji na początek ;)

konto usunięte

Temat: Wojsko Polskie - wyposażenie w przyszłości

Tarantule czekają już na kupca :(
Jeśli Fregaty to musiały by być okrętami o budowie modułowej zapewniającej możliwie szybką wymianę uzbrojenia i wyposażenia coś na podobieństwo niemieckiego patentu MEKO. Małe okręty do ochrony strefy ekonomicznej jak wyżej. Samoloty - widziałbym jednak tutaj maszynę bardziej wyspecjalizowaną może nawet dwusilnikową coś na wzór Vikinga do zwalczania OOP. Na wzór Szwedzki wprowadziłbym sieć baterii artylerii nadbrzeżnej i punktów obserwacyjnych.

Co do czołgu jeszcze uważam, że rozwiązanie biorące pod uwagę konstrukcję czołgu z zagraniczną firmą, tak jak zrobiono z KTO, jest możliwe. Zwyczajnie T72 wyczerpał moim zdaniem możliwości rozwoju i niestety nie jest maszyną na następne lata. Oczywiście pomijam zasady durnego offsetu. Obecnie w doktrynie działania wozów tego typu stosuje się zasadę zniszczenia celu pierwszym strzałem, amunicję zespoloną i nafaszerowanie elektroniką, jak już Mariusz wspomniałeś. T72 był skonstruowany do klasycznej wojny pancernej, z automatycznym magazynem amunicji i automatem ładowniczym. Obecnie wozy pancerne III generacji posiadają wyposażenie umożliwiające logistykę na polu walki i zasadniczo nie wychodzą z walki na długi okres - teoretycznie. Inna bajka że wykorzystanie czołgów jest nieco inne niż planowane w konflikcie NATO vis UW zatem pojazd klasy T72/PT91 stracił racje bytu.Piotr Ruliński edytował(a) ten post dnia 13.09.09 o godzinie 13:18

Temat: Wojsko Polskie - wyposażenie w przyszłości

Piotr Ruliński:
Co do czołgu jeszcze uważam, że rozwiązanie biorące pod uwagę konstrukcję czołgu z zagraniczną firmą, tak jak zrobiono z KTO, jest możliwe.

Niech będzie. Tylko z kim? Większość krajów zachodnich swoje czołgi podstawowe ma (czy to nowe jak Leclerc, czy sukcesywnie modernizowane jak Leopard), reszta tych, którzy sami się nie zdobyli na konstruowanie, poszło w zakup. Sądzisz, że jakakolwiek firma się będzie bawić w robienie czołgu od nowa (badania, testy, prototyp, rozwinięcie produkcji)? Mając małe szanse na sukces sprzedażowy poza granicami Polski?
Piotr Ruliński:
Zwyczajnie T72 wyczerpał moim zdaniem możliwości rozwoju i niestety nie jest maszyną na następne lata.

Tutaj oczywiście zgoda.

Ogólnie, sprzęt pancerny bywa potrzebny, zwłaszcza jeśli przeciwnik dysponuje czymś więcej niż samochodami terenowymi. Dla wojsk wyposażonych w sprzęt "lekki", skrajnym zagrożeniem bywały już (jak - jeśli dobrze pamiętam - w byłej Jugosławii) stareńkie T-34 czy T-55...

konto usunięte

Temat: Wojsko Polskie - wyposażenie w przyszłości

Myślę o kolejnej współpracy z Finami. Dlaczego? Ponieważ i oni używają wozów poradzieckich i zachodnich. Ich doktryna i doświadczenie wojenne jest podobne do Naszego Polskiego. Zatem wóz opracowany na bazie tej współpracy mógłby spełniać ZTT w obu Armiach. Sukcesu marketingowego nie przewiduję, ponieważ tego typu zabawki, mowa o wozach III generacji są zbyt skomplikowane na tradycyjne rynki, na których istnieje polski przemysł zbrojeniowy. Ale... pozostali dawni sygnatariusze Układu Warszawskiego, Czechy, Węgry, Słowacja, Kraje bałkańskie może? Dobra tyle o czołgu.

Co do uzbrojenia. Pokusiłbym się na dużą modernizację artylerii lufowej. Działa samobieżne typu Goździk, Dana też niedługą skończą swój żywot. Zatem modernizacja czy też wymiana będzie konieczna, skądinąd rola artylerii samobieżnej w wojnie powietrzno-lądowej okazuję się dość znaczna, mimo "rakietyzacji" pola walki vide Czeczenia, Kuwejt, Irak. Wsparcie tego typu broni okazuje się nieocenione na polu walki. Uważam, że nie musi to od razu być wóz na miarę PzH2000 ale na przykład coś na modłę Cesara czy Volvo B77 Archer. Mamy mało pieniędzy na fanaberie.Piotr Ruliński edytował(a) ten post dnia 13.09.09 o godzinie 19:50
Michał Koziar

Michał Koziar Konstruktor
elektronik

Temat: Wojsko Polskie - wyposażenie w przyszłości

Witam
Moim zdaniem w "niedalekiej" przyszłości będziemy musieli zmodernizować naszą obronę przeciwlotniczą - zestawów Wega i Newa nie da się modernizować w nieskończoność. Tu myślę, że jest jakaś szansa na kooperację z firmami europejskimi (przykładowo poruszana w prasie militarnej współpraca z Francuzami). Nasze rodzime firmy mogły by się zająć integracją systemu do naszych systemów dowodzenia, rozpoznania itp. No chyba, że z braku pieniędzy (a będzie to program kosztowny) podejmowane będą próby wprowadzenia tylnymi drzwiami innych systemów.

Pozdrawiam

Następna dyskusja:

polskie wojsko lub jego brak?




Wyślij zaproszenie do