Temat: Rosja vs Gruzja
Myśle że jeśli ktoś w piątek słucha jak wszyscy dyskutanci w TV zachwycają się blitzkriegiem Saakaszwiliego, cieszą się jak wybrał cwanie czas ataku, jak jego kumple blokują obrady rady bezpieczeńśtwa ONZ, uniemożliwiając Rosji zorganizowanie rekacji, w sobotę rano, relacje z bitwy pancernej na ulicach Cchinwalii, a sobotę po południu wrzask że Rosja zaatakowała bezbronną Gruzję, i prowadzi niczym nie sprowokowany atak na Chinwali, i jak czytam na tym forum, że to prawda, że Ruscy zatakowali niespodziewanie, bez przyczyny bezbronną, miłującą pokój Gruzję, to faktycznie, mam wrażenie, że ktoś tu chyba jeszcze nie wytrzeźwiał.
Jakoś nie widzę nic uwłaczającego w stwierdzeniu, że Gruzja podskoczyła Ruskim i dostała kopa w D..., takie zaprzeczanie faktom jest zwyczajnie absurdalne.
Jestem jak najbardziej zwolennikiem tarczy antyrakietowej, uniezaleznienia sie od Rosji, ale do cholery, przecież istnieje coś takiego jak zdrowy rozsądek. Gruzini są takimi samymi sowietami jak Ruscy, wychowali się w cccp, kończyli tam szkoły, ich oficerowie i żołnierze słuzyli w arcmi czerwonej. Tak samo zabijali Afgańczyków jak rosjanie, kirgizi czy iczkerowie, zwani u nas czeczeńcami.
Bezkrytyczne ich popieranie, wbrew faktom i zdrowemu rozsądkowi jest poporstu niepoważne.
Poza tym, na czym polegają niby nasze interesy narodowe? Jesteśmy w NATO, jesteśmy w UE, co na do diabła mogą zrobić ruscy? Zaatakują nas? to śmieszne, my już nie jesteśmy Polską, my jesteśmy Unią Europejską, po cholerę właściwie latamy tam z szabelką i z gołym tyłkiem, wtrącając się z zadymę między dwiema grupami pomylonych morderców, którzy się pobili ze sobą?
Jaki interes polityczny ma tam Polska? Rurociąg z Azerbejdżanu? on idzie do całej europy a nie tylko do nas, więc od takich deklaracji jest rada europy, to jest realna siła polityczna, a nie trzech facetów z przygranicznych, peryferyjnych prowincji UE/