Temat: Rosja vs Gruzja
O tym jak działa Rosja i jakie ma plany, bardzo ładną analizę przedstawił na TVN24 Jacek Pałasiński. Pokazywał to na mapach, jak w poszczególnych latach od kiedy Putin rządzi, dawne republiki ZSRR zostały uzależnione lub wchłonięte przez Rosję. Polityka stosowana wobec Gruzji czy też czasami Ukrainy jest tylko częścią ogromnego planu odbudowy mocarstwa dawniej nazywanego ZSRR a teraz WNP. Gruzja, która jest jeszcze (pewnie już wkrótce nie będzie) członkiem WNP, a aspiruje do UE i NATO, jest nie wygodna w realizacji planu Putina. Pragnę przypomnieć, że właśnie Putin stwierdził, że największe nieszczęście Rosji to rozpad ZSRR i postara się to naprawić. Zatem jest to tzw. "program naprawczy" autorstwa Putina. Skończyły się poprostu próby uzależniania gospodarczego. Rosja pokazała, że tam gdzie nie może poradzić sobie gospodarczym uzależnieniem, poradzi sobie militarnie. Pokazała to w Czeczenii i pokazuje w Gruzji. Zapewne, za jakiś czas pomiesza w Ukrainie.
Ci, którzy nie wierzą w taki scenariusz, niech popatrzą na mapę z roku 1989 i obecną.
Ponadto chcą również uzależnić Europę od swoich złóż ropy. A są właścicielami dość sporej ilości ropociągów. A tym, którzy chcieliby to zanegować, przypominam ostatnie propozycje jakie Rosja złożyła Libanowi, by odkupić ich złoża.
Owszem to są pojedyńcze akcje, tyle że tworzą całość planu odbudowy ZSRR, a nie istotne jest jaką nazwę będzie to nosiło teraz. Ważne jest to, że są to Ci sami ludzie.
Rosja obecnie testuje na ile może sobie pozwolić. USA i Europa zajęły się terroryzmem, więc jest to doskonały moment. Nie obserują ich rąk dokładnie. Rosja oficjalnie chce się dogadywać, być partnerem, itp. Tyle tylko, że jedno to co mówi, a drugie (bardziej istotne) to co robi. Jedyne przed kim czują respekt to Chiny, bo są im zdolne odpowiadać cios za cios.
Owszem, Gruzja dała się złapać w pułapkę jak piłkarz na spalonego. Rosja oddawna próbowała podpuścić Gruzję do działania. I jej się udało. Jaki będzie finał tego?... Kto wie... Ja obstawiam, że jestesmy na początku nowej zimnej wojny, ale jesli w porę UE i USA się obudzą, to może uda się tego uniknąć.
W interesie świata leży, by zapanowała równowaga. By uchronić Gruzję od losu Czeczenii, czy też innych uzależnionych republik.
Ja nie popieram partii naszego prezydenta. Jednak nie jestem też za zbytnim milczeniem. Nasze milczenie pasowałoby wielu krajom, nie tylko Rosji, ale np. również Francji. Już nie raz mówili, że powinniśmy milczeć. Tylko jest takie małe "ale", jesteśmy 7 krajem (no na pewno w 10) pod względem wielkości w UE. Leżymy w dość strategiczny miejscu. Pora to czasami przypomnieć UE i NATO. Prawdopodobnie USA to w końcu zrozumiało i uda się Sikorskiemu wynegocjować to co chcemy (za co trzymam kciuki). Tylko pytanie, czy jeszcze ktoś to widzi oprócz Litwy, Łotwy, Estonii i Ukrainy?
Adam Jankowski edytował(a) ten post dnia 13.08.08 o godzinie 20:41