konto usunięte

Temat: Polska vs Rosja

Katarzyna Krawczyk:
Nie bierzesz pod uwagę pewnych czynników pozawojskowych. Oczywiście, gdyby Rosja dogadała się z Niemcami to mogliby pewnie przejąć kontrolę nad Polską w kilka dni. Tyle tylko że żeby do czegoś takiego doszło musielibyśmy chyba przejść jeszcze przez kilka kadencji koalicji PiSu, LPRu i Samoobrony pod rząd, które doszczętnie rozwaliłyby naszą politykę zagraniczną i wizerunek na świecie. Inaczej nikt na zachodzie nie zdecyduje się raczej na atak na państwo z tego samego paktu militarnego (NATO), polityczno-gospodarczego (UE), ze sporą mniejszością na własnym terytorium i niezbyt chlubną dla ew. najeźdźcy wspólną historią (pamięć o II WŚ).

Wynika to z tego, że w przeciwieństwie do Rosji na zachodzie Europy władze są silnie uzależnione od opinii publicznej, mediów itp. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie prowadził działań o tak negatywnym potencjale PR-owskim.
Myślę, że większe poparcie społeczeństwa będzie brak zaangażowania w konflikt na obcym terytorium. Ludzie są już zmęczeni ponoszeniem kosztów wojen, które ich nie dotyczą. Tutaj więc nie byłbym taki pewien...
Katarzyna Krawczyk

Katarzyna Krawczyk Office Assistant,
PCTH sp. z o.o.

Temat: Polska vs Rosja

A Polska nie jest obcym terytorium dla Niemców? ;)
Myślisz że byliby bardziej skłonni ponosić koszty wojny tuż pod własną granicą?
I co właściwie mieliby w ten sposób osiągnąć?
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Polska vs Rosja

Dlatego proszę pani w CHWILI OBECNEJ jest to mało prawdopodobne !! Tyle że chwila obecna trwa chwilę !! Widziała Pani jak Putin zmienił święto komuny na święto ,, wypędzenia " Polaków !!W ten sposób się przygotowuje psychicznie społeczeństwo !!Osobiście nie zakładam ,, wejścia " obcych wojsk na nasze terytorium . Ale uważam za możliwy w przyszłości atak prewencyjny ( karzący ) na ważne punkty.( pod byle jakim pretekstem ). Nie jesteśmy partnerem dla Rosji, a ciągłe pyskowanie nie polepsza statusu naszego państwa.Moim skromnym zdaniem - najpierw analiza co Rosja traci przez konflikt z Polską , potem zwiększenie potencjału gospodarczego i militarnego kraju - a na końcu pyskówki !Bo na chwilę obecną scenariusz jak w kawale - ,, a na końcu Miś , tatusiem zajączkiem sobie DUPĘ podetrze " !!
Dariusz M.

Dariusz M. dziennikarz ds.
polsko-ukraińskich

Temat: Polska vs Rosja

Szymon Gębka:
Proponuję sobie przypomnieć II w. św na froncie wschodnim. Gdzie Niemcy mieli duże problemy, a rosyjski sprzęt był przystosowany do poruszania się po grząskim terenie. Obecne konstrukcje rosyjskie zachowały te właściwości. Tak więc wątpliwe jest dla mnie twierdzenie, że Rosjanie mieliby większy problem z poruszaniem się po terenie mazur.

I jestem pewien, że jeśliby doszło do konfrontacji PL-RUS z okręgu kaliningradzkiego doszłoby do otwarcia drugiego frontu oskrzydlającego, włączywszy w to działania na Bałtyku.

Pisząc o cięzkim sprzęcie miałem na myśli sprzęt pancerny. T-80 waży ile waży i nie zacznie nagle pływać w błocie jak amfibia ;)

Więc zgadzam się co do tego że mógłby to być pomocniczy kierunek uderzenia, ale raczej na pewno nie główny. Główne uderzenie przewidywałbym jednak od strony Białorusi.

Oczywiście to wszystko daleko idące political-military fiction ;)

A poza tym może będzie jakieś ocieplenie w stosunkach wzajemnych jako że Rosja znosi embargo na polskie produkty :) no i jeszcze to:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Polska-zgodzila...Dariusz Materniak edytował(a) ten post dnia 10.11.08 o godzinie 17:52

konto usunięte

Temat: Polska vs Rosja

Dariusz Materniak:

Pisząc o cięzkim sprzęcie miałem na myśli sprzęt pancerny. T-80 waży ile waży i nie zacznie nagle pływać w błocie jak amfibia ;)
Ale zdolności trakcyjne i tak ma bardzo dobre, pamiętajmy że Rosjanie mają gdzie testować swój sprzęt, który zważywszy na rozległość i różnorodność terenów w Rosji musi być przystosowany (i jest) do poruszania się po "trudnym terenie", tak więc nie lekceważyłbym możliwości rosyjskiego sprzętu pancernego. I zaznaczmy, że T-80 w porównaniu do sprzętu NATO jest najlżejszy... :))
Więc zgadzam się co do tego że mógłby to być pomocniczy kierunek uderzenia, ale raczej na pewno nie główny. Główne uderzenie przewidywałbym jednak od strony Białorusi.
Myślę, że z pomocniczego szybko awansowałby na drugi, równoległy front.
Oczywiście to wszystko daleko idące political-military fiction ;)
Oczywiście :)
A poza tym może będzie jakieś ocieplenie w stosunkach wzajemnych jako że Rosja znosi embargo na polskie produkty :) no i jeszcze to:(...)

Przed wybuchem II w. św. także zapowiadało się na ocieplenie stosunków z ZSRR... :)

Temat: Polska vs Rosja

A czy Polsk armia nie ma przypadkiem paliwa na dwa dni walki?
Może zamiast się spieszyć, Rosjanie powinni wypowiedzieć na wojnę, i parę dni odczekać?
Nasi bohaterowie zaraz obalili by parę flasze, co bym im dodało wigoru, a potem jeździli w tę i we wtę, z piskiem gąsienic, tak ja lubią.
Po dwóch dniach wystarczyło by posprzątać złom zalegający po rowach :)
Dariusz M.

Dariusz M. dziennikarz ds.
polsko-ukraińskich

Temat: Polska vs Rosja

Robert Radoń:
A czy Polsk armia nie ma przypadkiem paliwa na dwa dni walki?
Może zamiast się spieszyć, Rosjanie powinni wypowiedzieć na wojnę, i parę dni odczekać?
Nasi bohaterowie zaraz obalili by parę flasze, co bym im dodało wigoru, a potem jeździli w tę i we wtę, z piskiem gąsienic, tak ja lubią.
Po dwóch dniach wystarczyło by posprzątać złom zalegający po rowach :)

Niech Pan łaskawie, Panie Robercie, nie sądzi wszystkich wokół swoją własną miarą. To że pańska definicja bohaterstwa równa się obalaniu flaszek i jeżdzeniu w kółko nie znaczy że tak jest naprawdę. Ironia w połączeniu z chamstwem to nic zabawnego.

Pozdrawiam
Mirosław O.

Mirosław O. Doradca Bankowości
Korporacyjnej

Temat: Polska vs Rosja

Słowa Otto Von Bismarcka: "Rosja nigdy nie jest tak silna ani tak słaba na jaką wygląda". Generałowie i różni specjaliści w tym temacie muszą takie analizy przygotowywać wg rzymskiego przysłowia: "Pragniesz pokoju - gotuj się do wojny" - zresztą pokój przez wojnę jest często stosowany przez silne państwa. Dlatego anlizy są i będą...
Jeśli chodzi o rok 2012 to pamiętajmy, że ma być koniec świata ;)
A tak powaznie - mi osobiście konflikt na wielką skalę (a to będzie taki konflikt - Ukraina jest dwa razy większa od Polski, idąc do Polski trzeba uderzać szerokim frontem również przez Białoruś i Litwę, gdyż na wąskim froncie tylko zgodnie z szerokością granicy z Ukrainą będziemy mogli zgromadzić większe siły a więc będziemy mieli większe szanse na obronę) jest bardzo mało prawdopodobny.
Jak powiedzieli neokonserwatywni spece (z USA) od polityki zagranicznej: Polska powinna liczyć głównie na siebie a nie na USA, gdyż w razie zadry z Rosją USA raczej wyśle słowa a nie siły zbrojne - zwłaszcza w sytuacji zaangażowania i zagrożenia odcięciem ich sił w Afganistanie etc.
Może więc lepiej się powoli, na miarą naszych możliwości zbrojmy, przy okazji jak najbardziej z rozwojem naszego przemysłu...
Co do naszych szans - trudno to ocenić - setki samolotów rosyjskich, tysiące czołgów, miliony dzikusów piechoty w drodze na Berlin - to możliwe i pewnie tego zalewu nie powstrzymamy. Odsiecz z zachodu? Czy wygodne społeczeństwa zareagują? Demokracje truchleją przed przemocą chociaż w dłuższym okresie czasu zwykle wygrywają (dlatego zainstalowanie demokracji w Rosji jest najważniejsze - demokracje rzadko ze sobą walczą - prawdziwe demokracje nie tylko papierowe). Atak na Polskę będzie odcięciem gazu dla Niemiec, Austrii i paru innych krajów, przetnie szlaki transportu rosyjskiego eksportu i importu, spowoduje poważny kryzys ekonomiczny - chyba nikomu nie będzie się opłacał. Może z tego powodu do tego nie dojdzie lub kraje zachodnie zareagują. A jeśli rosjanie się zatną i postanowią kontynuować swoje plany to co? Jedno jest pewne - wkroczą na nasze terytorium, zbombardują, będą straty w ludności cywilnej, żołnierzy, infrastruktury, upadnie ekonomia - oby nigdy do tego nie doszło. Dlatego potrzebna jest nam wolna Ukraina - bez niej Polska jest zagrożona - bez wolnej Polski Ukraina jest zagrożona.
Najlepsze przygotowanie się przez nas to bogacić się, znaczyć coraz więcej w świecie nie tylko wymachując szabelką ale ekonomicznie, rozsądkiem, rozwagą, szerokimi kontaktami...
Pozdrawiam
Mirek

ps 1) a jeśli chodzi o przygotowanie polskiej armii - to tylko najlepsi optymiści stwierdzą, że jesteśmy przygotowani więcej niż na krótki konflikt graniczny.
2) przygotowanie Rosji - to rozprzężenie, zardzewienie dużej ilości sprzętu (nowoczesnego mają tyle co my) ale w przeszłości mimo wszystko wygrywali w takich warunkach,
3) co do rozbioru Polski z Niemcami - wątpię - Niemcy już nas mają - nauczyli się od amerykanów, że lepsza jest penetracja ekonomiczna niż wbijanie flagi w ziemię i krzyczenie - dotąd moje - zdobyłem!

Takie jest moje skromne zdanie :)
Pozdrawiam
Dariusz M.

Dariusz M. dziennikarz ds.
polsko-ukraińskich

Temat: Polska vs Rosja

Mirosław O.:
Słowa Otto Von Bismarcka: "Rosja nigdy nie jest tak silna ani tak słaba na jaką wygląda". Generałowie i różni specjaliści w tym temacie muszą takie analizy przygotowywać wg rzymskiego przysłowia: "Pragniesz pokoju - gotuj się do wojny" - zresztą

Trudno się z tym nie zgodzić, prawdy stare jak świat :)
A tak powaznie - mi osobiście konflikt na wielką skalę (a to będzie taki konflikt - Ukraina jest dwa razy większa od Polski, idąc do Polski trzeba uderzać szerokim frontem również przez Białoruś i Litwę, gdyż na wąskim froncie tylko zgodnie z szerokością granicy z Ukrainą będziemy mogli zgromadzić większe siły a więc będziemy mieli większe szanse na obronę) jest bardzo mało prawdopodobny.

Cieszę się że ktoś w końcu zwrócił na to uwagę, bo rozpatrywanie perspektywy czegokolwiek co dzieje się w Europie Środkowo-Wschodniej bez brania pod uwagę Ukrainy jest w ogóle pozbawione sensu.

Może więc lepiej się powoli, na miarą naszych możliwości zbrojmy, przy okazji jak najbardziej z rozwojem naszego przemysłu...

Jak wiadomo każdy kraj ma armię, jak nie własną to cudzą - okupacyjną :>
Co do naszych szans - trudno to ocenić - setki samolotów rosyjskich,

tyle że jaki % tych samolotów odpowiada realiom współczesnego pola walki
tysiące czołgów,

http://pl.wikipedia.org/wiki/AGM-154_JSOW
miliony dzikusów piechoty w drodze na Berlin -

z tym że co dziesiąty będzie miał karabin... jak w filmie pt. "Wróg u bram": jak pierwszy zginie, następny podnosi jego karabin i strzela...
2) przygotowanie Rosji - to rozprzężenie, zardzewienie dużej ilości sprzętu (nowoczesnego mają tyle co my)
ale w przeszłości mimo wszystko wygrywali w takich warunkach,

Czasy się zmieniają... ;)

W każdym razie lepiej by było nie sprawdzać tego w praktyc ;)Dariusz Materniak edytował(a) ten post dnia 25.11.08 o godzinie 17:24

Temat: Polska vs Rosja

Dariusz Materniak:
Niech Pan łaskawie, Panie Robercie, nie sądzi wszystkich wokół
swoją własną miarą.
Panie Dariuszu, ja jestem abstynentem, o co Pan raczej nie posądzam.
To że pańska definicja bohaterstwa równa się obalaniu flaszek i jeżdzeniu w kółko nie znaczy że tak jest naprawdę.
Pan skończy już te studia, pożyje Pan trochę, dokona czegoś bohaterskiego, to sobie może Pan wtedy porozmawia o swojej definicji bohaterstwa.
Ironia w połączeniu z chamstwem to nic zabawnego.
Ja żyję na tym świecie dłużej niż Pan, więcej niż Pan widziałem, i mam swoje wyrobione zdanie o faktycznym bohaterstwie większości Polaków.
Jakby faktycznie doszło do wojny, to pewnie ja bym zdechł w jakimś okopie, a Pan uciekł jako jeden z pierwszych, Panie bohaterze.

Pozdrawiam
Dariusz M.

Dariusz M. dziennikarz ds.
polsko-ukraińskich

Temat: Polska vs Rosja

Robert Radoń:
Dariusz Materniak:
Niech Pan łaskawie, Panie Robercie, nie sądzi wszystkich wokół
swoją własną miarą.
Panie Dariuszu, ja jestem abstynentem, o co Pan raczej nie posądzam.

A co to pana obchodzi czy ja jestem abstynentem czy też nie? Wydaje mi sie iż jest to moja prywatna sprawa i nic panu do tego.
To że pańska definicja bohaterstwa równa się obalaniu flaszek i jeżdzeniu w kółko nie znaczy że tak jest naprawdę.
Pan skończy już te studia, pożyje Pan trochę, dokona czegoś bohaterskiego, to sobie może Pan wtedy porozmawia o swojej definicji bohaterstwa.

Cóz, mam nadzieje że uda mi sie skończyć studia, dziekuję że życzy mi pan powodzenia. Mam też nadzieje że trafię w jakieś miejsce z którego będę widział wiecej i dalej niż pan z placu budowy mostu.

Ja nie mam ambicji dokonywanie bohaterskich czynów, a jak mam problem z definicją to zaglądam do słownika języka polskiego. Niech pan też to zrobi, mam nadzieje ze budowanie idzie panu lepiej niż tworzenie definicji, bo tą powyżej pan sie nie popisał...
Ironia w połączeniu z chamstwem to nic zabawnego.
Ja żyję na tym świecie dłużej niż Pan, więcej niż Pan widziałem, i mam swoje wyrobione zdanie o faktycznym bohaterstwie większości Polaków.
Jakby faktycznie doszło do wojny, to pewnie ja bym zdechł w jakimś okopie, a Pan uciekł jako jeden z pierwszych, Panie bohaterze.

Wie pan chociaż którą stroną karabinu się strzela? Podejrzewam że trzymać łopatę pewnie pan umie, niech pan przy tym uważa bo też można sobie nią zrobić krzywdę.

Mam nadzieje że czuje sie pan spełniony jako bohater gdyż napisał pan jakim to heroicznym czynem by sie pan wykazał. Gratuluję.

Moderatora i uczestników dyskusji przepraszam za off-topDariusz Materniak edytował(a) ten post dnia 25.11.08 o godzinie 21:30

Temat: Polska vs Rosja

Dariusz Materniak:
A co to pana obchodzi czy ja jestem abstynentem czy też nie?
Szczerze mówiąc, to mnie Pan wogóle nie obchodzi, mam nadzieję że jakoś Pan przeżyje tę informację.
Cóz, mam nadzieje że uda mi sie skończyć studia, dziekuję że życzy mi pan powodzenia.
Nie ma problemu, mogę jeszcze raz Panu tego życzyć.
Mam też nadzieje że trafię w jakieś miejsce z którego będę widział wiecej i dalej niż pan z placu
budowy mostu.
Jak Pan je skończy, to może ktoś Panu powie, jakie są obowiązku dykrektora kontraktu w zakresie budownictwa mostowego i jakie wymagania przed kimś takim się stawia, to przestanie Pan robić z siebie lolka.

Ja nie mam ambicji dokonywanie bohaterskich czynów, a jak mam
problem z definicją to zaglądam do słownika języka polskiego. Proszę Pana, Pan ma o wiele większe problemy, te z definicją może Pan spokojnie zostawić sobie na stare lata.Wie pan chociaż którą stroną karabinu się strzela?
Pan z pewnością to wie, widział Pan jak to robił Rambo, i jest to bułka z masłem.
Podejrzewam że trzymać łopatę pewnie pan umie.
Zgadza się proszę Pana, mam nad Panem tę przewagę, że umiem trzymać łopatę, kierować ludźmi, organizować i kierować zadaniami za setki milionów złotych, a Pan nawet z łopatą by sobie nie poradził.

Jeśli Pan naprawdę wierzy w to, że w razie ewentualnego ataku Rosji na Poslkę, nasza armia wogle podjęła by zorganizowaną obronę, a nie rzuciła się do ucieczki, to żyje Pan w takim samym Matrixie, jak Saakaszwili, wydający rozkaz ataku swoim wojakom, w świętym przekonaniu, że kacapy to papierowy tygry, a jakby co, to przecież cały świat stanie w jego obronie.Robert Radoń edytował(a) ten post dnia 25.11.08 o godzinie 21:30
Dariusz M.

Dariusz M. dziennikarz ds.
polsko-ukraińskich

Temat: Polska vs Rosja

Robert Radoń:
Dariusz Materniak:
Szczerze mówiąc, to mnie Pan wogóle nie obchodzi, mam nadzieję > że jakoś Pan przeżyje tę informację.

Całe szczęscie.
Cóz, mam nadzieje że uda mi sie skończyć studia, dziekuję że życzy mi pan powodzenia.
Nie ma problemu, mogę jeszcze raz Panu tego życzyć.

Bardzo dziekuję.
Mam też nadzieje że trafię w jakieś miejsce z którego będę widział wiecej i dalej niż pan z placu
budowy mostu.
Jak Pan je skończy, to może ktoś Panu powie, jakie są obowiązku dykrektora kontraktu w zakresie budownictwa mostowego i jakie wymagania przed kimś takim się stawia, to przestanie Pan robić z siebie lolka.

Nic mnie to nie obchodzi. Nie mam zamiaru pracować w branży budowlanej.
Ja nie mam ambicji dokonywanie bohaterskich czynów, a jak mam
problem z definicją to zaglądam do słownika języka polskiego. Proszę Pana, Pan ma o wiele większe problemy, te z definicją może Pan spokojnie zostawić sobie na stare lata.

Skoro, jak pan był łaskaw napisać, nie jestem w kręgu interesujących pana osób to co pana obchodzą moje problemy?
Wie
pan chociaż którą stroną karabinu się strzela?
Pan z pewnością to wie, widział Pan jak to robił Rambo, i jest to bułka z masłem.

Nie, nie wiem. Nie byłem w wojsku, nie strzelałem z karabinu nie licząc kbks w szkole średniej. Nie uważam że jest to łatwe albo przyjemne, wolałbym tego nie sprawdzać. Nie obrażam też ludzi którzy służą w armii stwierdzeniami typu "obaliliby parę flaszek" ytp.
Podejrzewam że trzymać łopatę pewnie pan umie.
Zgadza się proszę Pana, mam nad Panem tę przewagę, że umiem trzymać łopatę, kierować ludźmi, organizować i kierować zadaniami za setki milionów złotych, a Pan nawet z łopatą by sobie nie poradził.
>

Z łopatą sobie radze całkiem nieźle jeśli juz to pana interesuje. Parę innych rzeczy też mi nie najgorzej wychodzi ale mniejsza o to.
Jeśli Pan naprawdę wierzy w to, że w razie ewentualnego ataku Rosji na Poslkę, nasza armia wogle podjęła by zorganizowaną obronę, a nie rzuciła się do ucieczki, to żyje Pan w takim samym Matrixie, jak Saakaszwili, wydający rozkaz ataku swoim wojakom, w świętym przekonaniu, że kacapy to papierowy tygry, a jakby co, to przecież cały świat stanie w jego obronie.Robert Radoń edytował(a) ten post dnia 25.11.08 o godzinie 21:30

W końcu był pan łaskaw coś w temacie napisać. Można to nawet uznać za stanowisko w dyskusji. Z tym że porównanie Polska - Gruzja nie za bardzo panu wyszło, bo to są dwa rózne kraje w zupełnie odmiennych warunkach i sytuacji geopolitycznej.

Ale wracając do tematu poruszonego przez Pana: Saakaszwili popełnił straszny błąd dajac się sprowokować Rosjanom w sierpniu br. Armia rosyjska ma swoje problemy (jak każda) ale to nie jest przeciwnik którego można lekceważyć. I długo nie będzie. A na pewno nie może sobie na to pozwolić taki kraj jak Gruzja. Polska zresztą też nie.

Temat: Polska vs Rosja

Znam ludzi służących w wojsku, i to napisałem w 100% oddaje moją opnię na ich temat.
A Gruzja dała dupy a nie się sprowokować, niech Pan nie będzie dzieckiem, żadnej prowokacji nie było, Saakaszwili chciał puścić bąka a zrobił kupę.
On naprawdę myślał że wygra, że w dwa dni zablokuje przejścia przez góry, a potem jego sojusznicy, metodą faktów dokonanych rozmydlą sprawę w instytucjach międzynarodowych.
Tylko Gruzja jest krajem górzystym, teoretycznie dość łatwym do obrony, przez Polskę, to Rosjanie by przeszli jak nóż przez świeże masło.
Dariusz M.

Dariusz M. dziennikarz ds.
polsko-ukraińskich

Temat: Polska vs Rosja

Robert Radoń:
A Gruzja dała dupy a nie się sprowokować, niech Pan nie będzie dzieckiem, żadnej prowokacji nie było, Saakaszwili chciał puścić bąka a zrobił kupę.
On naprawdę myślał że wygra, że w dwa dni zablokuje przejścia przez góry, a potem jego sojusznicy, metodą faktów dokonanych rozmydlą sprawę w instytucjach międzynarodowych.

No właśnie co ciekawe Gruzini nie zrobili na dobrą sprawę nic żeby te przejścia zablokować. Swoją drogą, jeżeli Saakaszwili liczył że Rosjanie mu tak po prostu odpuszczą to delikatnie mówiąc był wielkim optymistą. Powstrzymam się od napisania tu określenia mniej delikatnego...
Tylko Gruzja jest krajem górzystym, teoretycznie dość łatwym do obrony, przez Polskę, to Rosjanie by przeszli jak nóż przez świeże masło.

Przejść to jedno, wyjść to drugie. Trzy warunki zwycięstwa wg Carla von Clausewitza: 1. Opanować terytorium wroga i poddać je skutecznej kontroli. 2. Zniszczyć siły zbrojne przeciwnika. 3. Złamać wolę walki przeciwnika.

Zagadnienie jest dużo bardziej złożone niż mogłoby się to wydawać na początku.

Temat: Polska vs Rosja

Dariusz Materniak:
No właśnie co ciekawe Gruzini nie zrobili na dobrą sprawę nic
żeby te przejścia zablokować.
Zrobli tyle ile mogli, podczas walki o jedną przełęcz rosjanie stracili kilkadziesiąt czołgów, drugą obeszli, do tunelu Gruzini wogóle nie dotarli, bo jednak opór w mieście był bardzo silny, a decyzję o odsieczy podjął dowódca armi z Władykaukazu, nie czekając na decyzję Moskwy, odsiecz ruszyła natychmiast, i przez tunel przeszła szybciej, niż z drugiej strony dotarli Gruzini.
Rosjanie poprostu okazali się o wiele lepiej zorganizowani, niż to się wydawało napastnikom.
Swoją drogą, jeżeli Saakaszwili liczył że Rosjanie mu tak po prostu odpuszczą to delikatnie mówiąc był wielkim optymistą.
Saakaszwili jest idiotą, ale zdesperowanym idiotą.
Jego dni były już wtedy policzone, praktycznie był na wylocie, bo cała kasę pakował w zbrojenia, morząc naród głodem.
Ten atak był rzutem na taśmę, w nadzie że przy sprzyjających okolicznościach, pokaże rodakom, że jest poważnym politykiem i dotrzymuje obietnic wyborczych, a wieloletnie zaciskanie pasa, miał jakiś sens.
Przejść to jedno, wyjść to drugie.

Nie sądzę, żeby Rosjanie mieli zamiar wychodzić, jeśli już zdecydowali by wejść.
1. Opanować terytorium wroga i poddać je skutecznej kontroli.
Banał, tydzień to aż za dużo.
2. Zniszczyć siły zbrojne przeciwnika.
Paliwo na dwa dni walki...

3. Złamać wolę walki przeciwnika.
Jaką wolę walki? Czy sądzi Pan że polacy by wogóle przejawiali wolę walki?
Proszę Pana, gdyby Polacy byli takimi ludźmi, jak pisał Sienkiewicz, to nie było by żadnych rozbiorów.
To co można wyczytać w tych wszystkich książkach, to są zwykłe pierdoły,tacy Polacy, nigdy nie istnieli.
W każdym społeczeństwie jest pewien procem ludzi o skłonności do walki, ale u nas zawsze było ich wyjątkowo niewielu.
Może wystarczyło na dwa szwadrony pod somossierrę, jeden dywizjon 303, ale z tą wolą walki, to niech Pan nie żartuje.
Zagadnienie jest dużo bardziej złożone niż mogłoby się to wydawać na początku.

No właśnie, to jest bardzo złożone zagadnienie.
Dariusz M.

Dariusz M. dziennikarz ds.
polsko-ukraińskich

Temat: Polska vs Rosja

Tunel Roki (chyba tak sie nazywa) - punkt strategiczny który chce sie uchwycić i wyeliminować. Na pewno nie robi się tego ofensywą przez jakiekolwiek miasto. To czysta głupota była(by), o ile taki był ich zamiar. Bardziej zastanawiająca jest ta błyskawiczna odsiecz rosyjska...

Co do Polski wydaje mi sie że za bardzo Pan upraszcza... ale każdy ma prawo do swojego zdania.

BTW tych dywizjonów to było jednak troszkę więcej niż jeden 303. Tak samo jak Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie to nie była ta garstka pilotów z 303. tylko +- 200 tysięcy ludzi. Idąca z drugiej strony armia tzw. Berlingowska to też nie była jakaś tam sobie zbieranina. Polskie Państwo Podziemne to też chyba nie fikcja literacka prawda?

A że koniunktura polityczna była jaka była to już zupełnie inna dyskusja. Dziś też są inne czasy i to też jest osobny temat.Dariusz Materniak edytował(a) ten post dnia 25.11.08 o godzinie 23:42
Mirosław O.

Mirosław O. Doradca Bankowości
Korporacyjnej

Temat: Polska vs Rosja

Kurna... ale polacy zaczynają się szybko kłócić i wzajemnie atakować... i jak szybko temperatura sporu wzrasta :) Pozdrawiam
Dariusz M.

Dariusz M. dziennikarz ds.
polsko-ukraińskich

Temat: Polska vs Rosja

No ale to wcale nie kłótnia tylko wymiana pogladów ;)
Michał M.

Michał M. Analityk ds.
Windykacji, PKO Bank
Polski S.A.

Temat: Polska vs Rosja

Robert Radoń:

Jaką wolę walki? Czy sądzi Pan że polacy by wogóle przejawiali wolę walki?
Proszę Pana, gdyby Polacy byli takimi ludźmi, jak pisał Sienkiewicz, to nie było by żadnych rozbiorów.
To co można wyczytać w tych wszystkich książkach, to są zwykłe pierdoły,tacy Polacy, nigdy nie istnieli.
W każdym społeczeństwie jest pewien procem ludzi o skłonności do walki, ale u nas zawsze było ich wyjątkowo niewielu.
Może wystarczyło na dwa szwadrony pod somossierrę, jeden dywizjon 303, ale z tą wolą walki, to niech Pan nie żartuje.
Ależ Polacy częściowo są, a przynajmniej byli takimi, jak ich opisał Sienkiewicz :)
Lekkomyślni, kłótliwi, z lekka ksenofobiczni, klerykalni, balangowicze... Długo można byłoby wyliczać. I ma Pan rację, niewielu u nas walecznych ludzi, nawet u Sienkiewicza - na jednego Wołodyjowskiego, żołnierza z krwi i kości, przypada Zagłoba, Rzędzian i kilku innych ceniących ciepły piecyk :)

Następna dyskusja:

Błotniak - Polska ciekawostka




Wyślij zaproszenie do