konto usunięte
Temat: Polscy żołnierze z I zmiany w Afganistanie - zatrzymani
Łukasz Marek Fiema:
Człowieku, zwróć łaskawie uwagę na temat założonego wątku oraz moją pierwszą wypowiedź. Przeanalizuj dokładnie co piszę i spóbuj pisac na temat. Im dłużej Cię czytam tym bardziej odnoszę wrażenie że nie masz pojęcia o co mi chodzi a jedynie próbujesz bardzo usilnie pokazać, że masz rację a temat dyskusji w ogóle się nie liczy.
Kto tu spycha dyskusję na manowce i ogólniki?
Wyłożę Ci to najprościej jak potrafię, demonstrując świętą cierpliwość osoby próbującej przełożyć swój tok myślenia komuś, kto nie widzi niczego poza czubkiem własnego nosa:
Daruj sobie te komplementy. Nie jestem łasy na pochlebstwa ;P
Nie podoba mi się, że Amerykanie pod względem prawnym są nietykalni a nasi chłopcy po PIERWSZYM takim wypadku od razu są gnojeni. Może wreszcie przestaniesz się miotać się po tematach
Nie bardzo rozumiem, o co Ci chodzi. Wolałbyś, żeby pozostali bezkarni? To, co napisałeś powyżej, pachnie nieco mentalnością Kalego. A jeśli szukasz winnych takiego stanu rzeczy, to szukasz chyba nieco na ślepo, bo to nie Amerykanie są winni temu, że siódemka naszych trafi przed sąd.
chwytając na prawo i lewo jakieś oderwane od mojej myśli wątki, tylko nauczysz się czytać ze zrozumieniem.
Naucz się wyrażać precyzyjnie o co Ci chodzi, a nie wyskakiwać z pretensjami, że inni nie zgadują Twoich genialnych myśli.
to, że stosuje się podwójną miarę do popełnionych czynów, co najogólniej rzecz biorąc jest niesprawiedliwe, by nie rzec krzywdzące.
Nie podwójną. Każdy przypadek jest inny. FBI właśnie prowadzi dochodzenie przeciwko ochroniarzom z Blackwater:
http://www.redakcjawojskowa.pl/gazeta/index.php?option...
Amerykanie wyciągają wnioski. Być może nie byli przygotowani na Abu Ghraib. Być może nie byli przygotowani na to, co się wydarzy po zakończeniu głównych działań wojennych w Afganistanie i Iraku, ale traktują takie wypadki poważnie, mimo, że to na nich skupia się cała furia różnej maści rebeliantów i terrorystów.
Fakt, że Amerykanie nie podlegają różnego rodzaju trybunałom międzynarodowym może się nie podobać. Z drugiej strony prestiż i bezstronność wielu instytucji międzynarodowych w ostatnich latach podupadła (wystarczy spojrzeć na ONZ). Wcale się nie dziwię, że nie mają ochoty być ciągani po sądach przez różnego rodzaju lewackich aktywistów pod różnymi, często naciąganymi oskarżeniami (wystarczy wspomnieć oskarżenia Polski w sprawie rzekomych więzień CIA - znalazł ktoś jakieś dowody istnienia takowych?).
Nie moja wina, że wszędzie gdzie pada wyraz USA a wymowa wypowiedzi jest w jakimś sensie negatywna, Ty od razu mianujesz się światłym rzecznikiem Wuja Sama i obrońcą amerykańskiej demokracji, nie wiedząc nawet za bardzo w czym rzecz.
A niby skąd mam wiedzieć? Przeczytaj sobie swój pierwszy post.
Nie przytoczyłeś żadnych faktów. Powiedziałeś o kilku własnych wyobrażeniach, do tego całkowicie niezgodnych z rzeczywistością.
Jasne. Moim wyobrażeniem jest to, że kilka dni temu Turcy przekroczyli granicę Iraku i zaatakowali Kurdów, przy milczącym zezwoleniu USA. Masz rację, to jest absolutnie niezgodne z rzeczywistością.
Na całych Twoich kilka elaboratów jest to jedyny fakt, do tego wyrwany z kontekstu. Pytałem, czy wiesz, za co Turcja dostała od USA okrągły miliard i nie doczekałem się odpowiedzi.
Jeszcze a propos Twojej wiedzy: potrafisz wskazać dwie największe masakry ludności cywilnej w trakcie wojny wietnamskiej?
Może, a propos Twojej wiedzy: potrafisz wskazac powiązania między monoteistycznym kultem wprowadzonym przez Amenhotepa IV Echnatona w okresie XVIII dynasti a wierzeniami judaistycznymi?
A co to ma wspólnego z tematem?
Może lepiej byłoby napisać, że nie wiesz (chyba, że udajesz,m że nie wiesz), kto masakrował cywilów w Wietnamie w sposób planowy i zorganizowany? Bo nie wiesz. I w Twoim mniemaniu Twoja niewiedza uzasadnia twierdzenia o "strzelających beztrosko" Amerykanach.
No i tym właśnie posobem podążając za Twoją nadętą, pokręconą retoryką możemy sobie dyskutować...
Tzn ja mogę, bo Ty unikasz dyskusji o faktach.
Niczego nie oczekuję, zwłaszcza po kimś, kto prezentuje tak powierzchowną wiedzę.
Podsumowanie swych wypowiedzi autorytarnym stwierdzeniem jest żałosnym przejawem ignorancji i kultury społecznej ot tak, powiedzmy na poziomie szkoły podstawowej. Ja nie ośmielam się oceniać Twej wiedzy merytorycznej ale jednego jestem pewien: nie potrafisz dyskutować rzeczowo i z sensem, a przed argumentami strony przeciwnej ratujesz się ucieczką z niewygodnego gruntu na obszar, w którym możesz zabłysnąć jakąś wiedzą, choć niekoniecznie związaną z tematem.
Do żadnego z przedstawionych przeze mnie argumentów nie znalazłeś ani cienia rzeczowego kontrargumentu. I to jest cały mój komentarz, bo na komentowanie reszty Twojej wypowiedzi po prostu szkoda czasu.