Mateusz
W.
Bezpieczeństwo
przede wszystkim
Temat: Filmy wojenne - naj...
jako historyk z musu, powiem Ci, że to polskie:)kurfa, musiałaś ciągnać Offtopa?
Anyway, wracając do filmów wojennych, bo czuje swędzenie poczucia winy w tyłku;
Do Kin na początku 2009 roku ma wejść No true Glory: Battle for Fallujah.
Film na podstawie książki, opisującej operacje Al Fajr(Czyli Phantom Fury, ofensywe zapoczątkowaną po najkrwawszym incydencie w Iraku od czasu zakonczenia działań wojennych. Cały świat obiegły zdjęcia z Fallujy, vide: zamordowanych i powieszonych kontraktorów Blackwater czy johna MIllera, The Marlboro man, wyjebanego i brudnego Marine z cigaretem w pysku), w Fallujy pod koniec 2004r. Dzielni Marines napierdzielają arabów z wąsem, wykrwawiają się, stają się pośmiewiskiem Army i legendą na kolejne generacje młodych rekrutów w boot camps:))
Cholernie jestem ciekaw tego filmu, bo coś ostatnio produkcja filmowa prócz Jarhead'a(ale jezusicku, to 2 lata temu było) nie ma zbytnio się czym pochwailć.
Ostatnie filmy wojenne tej stricte tematyi były fatalne.
Za linią wroga 2- DNOOOOO
American Soldiers- DNOOOOOOOOO!!!!
Home of the Brave- DNOOOOOO!!!(ok, Jackson jako lekarz i motyw gdzie facet nie może lasce sciągnąć sweterka bo ma protezem były całkiem zabawne, ale wciaż DNOOOOOOO!!!!!)
Over There- serial, nie był zły, ale poszedł za ciosem produkcji dla wszystkich.
Afganistan- Horror o najemnikach w Afganie... DNOOOOOOOOOOOOoooooOoOOoOo!!!!!
9 Rota- Ok, super muzyka, fajna gra aktorska, super zdjęcia i realizacja. Ale scenariusz to taka straszna kalka z Plutonu i Full Metal Jacket, że płakać się chce...
eh.