Temat: Ikony męskiego stylu - Wasze typy
Czyli jedno trafienie i jedno pudło z mojej strony.
Co do wieku to wydaje mi się, że każdy ma tyle lat na ile się czuje.
Choć faktycznie może wyglądać dziwnie np. siwy facet w spodniach w kroku.
Z drugiej zaś strony młodzi ludzie lubią tez się golić na łyso, więc chyba tylko po twarzy i dłoniach ewentualnie można by wiek wtedy zauważyć.
No i sprawności fizycznej.
Choć wydaje mi się, że ludzie co dobrze o nią dbają i ana starość nieco zachowują.
Nie tak dawno widziałem podstarzałego rapera co tańczył breaka.
Co prawda nie stanął na głowie, lecz i tak nieźle z tymi nogami dawał sobie radę przy obrocie.
Ubiór też można by u niego zaliczyć do młodzieżowego.
Chyba jednak zaczynam odbiegać do tematu.
Ikona, czyli coś z czym się kojarzy.
Czyli patrząc na tego czy tego człowieka od razu wiadomo jaki to styl.
Zapewne i w przypadku garniturów jest jakiś indywidualny styl.
Może to być np. kwestia dodatków czy wzoru na krawacie.
Ostatnio fascynuje mnie pewna subkultura, gdzie ludzie indywidualnie robią wariacje na temat stroju wiktoriańskiego.
Oprócz tego w tej samej grupie potrafią się znaleźć i osoby wymyślające całkowicie nowe style i kreacje.
Zapewne mogliby zrobić karierę w projektowaniu nowoczesnej mody, lecz robią to z czystej przyjemności dla siebie.
Na pewno są ikonami swojego indywidualnego stylu.
Czy spotkamy ich na ulicy?
Niekoniecznie, gdyż boją się nietolerancji i uprzedzeń.
W końcu jak ktoś inaczej wygląda to panuje stereotyp, że musi mieć pusto w łowie.
Bywa w tej grupie dość wielu inteligentnych osób i oczywiście twórczych.
Choć jak wszędzie są ludzie co myślą, e mają talent a okazuje się, że akurat nie w tym(głównie chodzi chyba o pisanie wierszy).
Komercyjnie - ideały. Lecz nie chcą tego wykorzystać.
I tu podziwiam ich skromność.
Nie mają parcia na ekran choć osobiście lubią robić sobie zdjęcia.
Ta grupa nieco się dzieli, gdyż właśnie jedni wolą stroje a la wiktoriańskie a drudzy nowoczesne stylizacje.
Niemniej z tego co wiem to chyba się wspólnie bawią i można to uznać niemal za pokaz mody.
Wydaje mi się wręcz, że media wiele tracą bo nie pokazują młodych i kreatywnych ludzi.
Sądzę, że sam Gucci czy inny znany kreator mody by się mocno zdziwił jak ludzie potrafią być utalentowani.
Tak więc indywidualizm tu jest a klasa..?
Co w tym wypadku zaliczyć do klasy?
Pewnie można by tych ludzi zaliczyć jednak do artystów bo coś tworzą - nowe stroje i jeszcze w nich chodzą kiedy mogą i czują się bezpiecznie.
W tym rankingu co tu jest podany jest mi ciężko kogoś znaleźć.
Praktycznie nie miałem w życiu potrzeby noszenia garnituru i chyba specjalnie się tym nie interesowałem.
Stąd nieco trudno mi się tu wypowiadać.
Trafiłem w GL na ludzi co chyba maja się za lepszych ode mnie, gdyż mają okazję i potrzeby nosić garnitury.
Stąd chyba będę miał lekki uraz do tego typu strojów.
Niemniej nie zamierzam rzucać wszystkich do jednego worka.
Lubię i klasykę i nowoczesne stroje w przypadku mody.
Tylko na tej pierwszej nieco słabo się znam.
Dziwna sprawa, gdyż mam wrażenie jakby łatwiej było znaleźć kogoś znanego z zagranicy niż Polski. Jeśli cały czas oglądamy człowieka jak np. w telewizji w tym samym stroju to nam się już tylko z nim kojarzy.
:D
Raz widziałem jakichś polityków jak staliw rzędzie.
Chyba z rożnych państw.
Wszyscy identycznie ubrani, chyba nawet w takie same garnitury.
Z daleka kamera różnic w sumie nei wychwyciła, więc moje oko tym bardziej.
Można by więc uznać, że są w pewnym sensie ikonami stylu klasycznego i to tradycyjnego.
Choć zapewne niektórzy ludzie się już połapali, że to tylko uniformy a w życiu prywatnym ich styl może być jednak nieco lub zupełnie inny.
Jeśli ktoś na co dzień w określony sposób się nosi to uważam go za ikonę tego stylu.
Choć tutaj została poruszona jeszcze kwestia klasy.
Warto by ją określić.
Czy klasa to klasyka czy nie tylko?
O co dokładnie chodzi w klasie?
Czy to kwestia kolorów i dodatków?
Barok charakteryzował się wieloma dodatkami i szczegółami.
Baroku jednak obecnie jak wiem nie ma i przed nim też nie było.
W estetyce japońskiej to czego jest mało ma największe znaczenie/wartość.
Pewnie tutaj by królowały stroje minimalistyczne.
Spinki, krawat i klapy to już nieco więcej niż np. strój Bruce'a Lee z wejścia smoka. Ta a la pidżama.
Prosty krój, praktycznie bez dodatków.
Patrząc na subkultury najwięcej dodatków mają chyba Goci, najbardziej klarowni mogą być tu chyba Skejci. T-shirt, jakieś luźne spodnie i już.
Aha, no i czapka z daszkiem do tyłu.
Nie są tu obowiązkowe jakieś dodatki.
Są to jakieś style. Tylko czy ludzie tak chodzący są jakimiś ikonami?
Czy zawsze chodzą tak ubrani?
Na przykład - o patrz, ten człowiek to ikona gali, zawsze chodzi tak ubrany i nigdy inaczej się nie ubrał. Zmieniał co najwyżej wzory krawatów i spinki.
Oczywiste jest, że nie w każdej sytuacji dany człowiek będzie np.w podartych dżinsach czy fraku.
Można by więc tu mówić o tym, że wg zdającego relację jest on ikoną danego stylu tylko dlatego, że tylko w takich sytuacjach go widział.
Gdzieś czytałem, że dobrze jest jak mężczyzna zmienia style.
W tym wypadku trudno mówić o ikonie jednego stylu.
Sam nawet raz wolę się ubrać w bardziej rockowym stylu a dnia następnego poczuć się jak raper. Zapewne dlatego, że nie wiem..nie chcę być zaszufladkowany?
:D
Właśnie.
Czy ikony nie są więźniami własnego stylu?