Jan T.

Jan T. Kolory Meksyku

Temat: mexico na własną rękę

Łukasz Adam Niewola:
w Tulum spedzilbym nie wiecej niz 2 dni, jeden zarezerwowany dla ruin i dla Coby (przede wszystkim dla Coby), drugi na plaze i snorkeling.

Pozwole sie tutaj nie zgodzic, ze wzgledu na trzy powody:
1. Dookola jest wiele ciekawych rzeczy do zobaczenia : cenotes (podziemne jeziora i rzeki): np.: Hidden Worlds, Parki wodne Xel-Ha, Xcaret (uwierzcie mi, ze to sa zupelnie innego rodzaju przezycia niz w przypadku zwyczajnych parkow wodnych), pelno innych ruin, mozliwosc poplyniecia na ryby, sporty wodne, szkoly nurkowania, no i w Tulum maja bardzo przyzwoite jedzenie za rozsadniejsze (niz w Playi) ceny.
2. Wylegiwanie sie na pustej plazy przy krystalicznie czystym morzu sprawia, ze nie chce sie z tamtad wyjezdzac.
3. Wszedzie pelno ceramiki Talavera ;)
Łukasz Adam Niewola

Łukasz Adam Niewola Lux Med / Agile
Coach / Action
Learning Coach /
Individua...

Temat: mexico na własną rękę


Pozwole sie tutaj nie zgodzic, ze wzgledu na trzy powody:
1. Dookola jest wiele ciekawych rzeczy do zobaczenia : cenotes (podziemne jeziora i rzeki): np.: Hidden Worlds, Parki wodne Xel-Ha, Xcaret (uwierzcie mi, ze to sa zupelnie innego rodzaju przezycia niz w przypadku zwyczajnych parkow wodnych), pelno innych ruin, mozliwosc poplyniecia na ryby, sporty wodne, szkoly nurkowania, no i w Tulum maja bardzo przyzwoite jedzenie za rozsadniejsze (niz w Playi) ceny.

cenoty owszem, np. Dos Ojos. Xel-ha i Xcaret - wejście za 100 dolarów, masakrycznie skomercjalizowane - tresowane delfinki i wata cukrowa. nie wiem, jakie są ceny jedzenia w Playi, jako, że tam nie byłem. polecałem Isla Mujeres, gdzie bardzo przyzwoity obiad da się zjeść za 50 peso.
2. Wylegiwanie sie na pustej plazy przy krystalicznie czystym morzu sprawia, ze nie chce sie z tamtad wyjezdzac.
właśnie dlatego polecam Isla Mujeres. chcąc mieszkać przy plaży w Tulum, należy się liczyć z wydatkiem co najmniej 800-1000 peso. na wyspie 100 metrów od plaży zamieszkasz za 300-400 peso. co do czystości plaż i wody to żadnych różnic nie ma. do tego na wyspie mozna wieczorem wypic drinka i znalezc miejsce do potanczenia, a w Tulum trzeba się udać do miasta, które dosyć trudno nazwać wakacyjnym.
3. Wszedzie pelno ceramiki Talavera ;)
owszem. jednak i tu nie ma żadnych różnic. powiem więcej - ze względu na mniejszą liczbę turystów na IM jest taniej niż w Tulum. Umywalki nablatowe kosztują między 500, a 1000 peso (110 - 220 zł), co jak Pan wie ze względu na prowadzoną działalność, jest ceną bardzo niską.

pzdr
Jan T.

Jan T. Kolory Meksyku

Temat: mexico na własną rękę

Panie Łukaszu, ja nie chce umniejszać Isla Mujeres (na ktorej nie bylem), natomiast nie zgadzam sie jedynie z tym, ze w Tulum nie za bardzo jest co robic.
Nie powiedzialem, ze parki beda tanie, ale tylko informuje, ze takie rzeczy sa. Poza tym w najdrozszej opcji (all-inclusive) Xel-Ha kosztuje 67 USD. Co do komercjalizacji, to coz - nie jest to wolontariat. Na pewno to sa miejsca bardzo oryginalne, duza iloscia edukacji i uczulenia na przyrode i kutlure.
Czy nie bedzie Pan szedl do Aqua Parku tylko dlatego ze jest skomercjalizowany.
Kazdy wybiera to co lubi. Ja uwielbiam Meksyk za jego oryginalnosc, ale rozrywka w stylu parku wodnego w srodku dzungli, gdzie plywa sie z kolorywmi rybami tez mi sie podobala.
Rozumiem, ze takie miejsce moze sie nie podobac, ale wg mnie warto odzalowac troche pieniedzy na calodzienna w koncu rozrywke.

Natomiast jezeli chodzi o tamtejsze umywalki (te w sprzedazy) to sa niestety raczej slabej jakosci (mam na mysli glownie technike malowania), natomiast fajnie napotkac takowe w sporej czesci hoteli. Na tle reszty wyroznial sie jeden sklep w Playi, ale niestety chyba zostal zamkniety.
Monika Z.

Monika Z. Księgowa to nie
profesja - to stan
umysłu ....

Temat: mexico na własną rękę

Wczoraj wróciliśmy i wrażenia na gorąco:
Meksyk DF - wielki, hałaśliwy, chaotyczny. Zupełnie nie na moje nerwy. Ale metro fajne - w warunkach niekorzystnych sejsmicznie potrafili w 40 lat zbudować 12 nitek, porownanie z Warszawą bez komentarza .....
Teotihuacan - majestatyczny, ogromny i strasznie pusty. Ale w niektórych miejscach niedaleko Piramidy Księżyca wraca fajne echo jak sie klaśnie w ręce - spróbujcie :)
Oaxaca - bardzo przyjemne miasto i zupełnie odmienne od Meksyku, naprawdę warte zobaczenia.
Monte Alban - niewiele z miasta zostało, ale widoki na dolinę cudowne.
Tuxtla - straszna dziura, ale Canion el Sumidero - cudo, dlatego warto przecierpieć. Tak swoja drogą, jak ktoś chce przechować bagaż to tylko na stacji ADO - od 8 do 22 i strasznie drogo, ale w mieście nie ma gdzie, gdyby nie pomoc pewnej pani w jakimś hostelu niedaleko zocalo, to byłoby kiepsko.
Villahermosa - zadbane, jak na meksykańskie warunki, miasto. La Venta bardzo ciekawie zaaranżowana (jedyne miejsce, gdzie nie mieliśmy przy sobie środka na komary i jedyne, gdzie był on potrzebny, w związku z czym trasę na dwie godziny zrobiliśmy w pół). Do tego Laguna de las Illusiones z wychodzącymi z parku bezczelnymi ostronosami - warto.
Palenque - miasto to duża dziura, ruiny - zachwycające. Koniecznie rano, bo poźniej upał dokucza.
Acapulco - przyjemne zaskoczenie, ale koniecznie stara część. Z klimatem i cudownymi widokami. Polecam tutaj Etel Suites - nie ma chyba drugiego takiego widoku z jednej strony na Quebrada a z drugiej na zatokę.
Generalnie z angielskim dramat, czego się spodziewałam, ale (i tu łyżka dziegciu do beczki miodu) pierwszy raz spotkałam się z czymś takim, ze jak się ciężko dogadać to "rozmówca" ma cię głęboko gdzieś i wręcz się śmieje, że głupi gringo przyjechał i nic nie kuma. Często miałam wrażenie, że turysta to drzazga w meksykańskim tyłku.
Uroda Meksykanek - bez komentarza.....Monika Z. edytował(a) ten post dnia 29.09.09 o godzinie 21:05
Anna Maria N.

Anna Maria N. Magister Sztuk /
Plastyk / Grafik /
Dekorator /
Renowato...

Temat: mexico na własną rękę

Widziałaś same Metyski, piękne meksykanki sa zamknięte w swoich luksusowych samochodach.
Pozdrawiam z DFu
Monika Z.

Monika Z. Księgowa to nie
profesja - to stan
umysłu ....

Temat: mexico na własną rękę

Może, do aut nie zaglądałam, bo starałam się ujść z życiem, pieszy nie ma tam żadnych praw :))))))
Marcin Liwacz

Marcin Liwacz Head of HR Projects

Temat: mexico na własną rękę

Gdy się jedzie (gdziekolwiek) to trzeba oglądać i podziwiać, a nie porównywać!!!
- jeśli ktoś chce zobaczyć coś bardzo europejskiego, niech jedzie do Francji, Hiszpanii, Włoch albo Niemiec (a propos tam także nie pogada po angielsku) - miło byłoby się nauczyć kilku słów po hiszpańsku!!!
- Meksykanie nie tolerują (i słusznie!) kiedy się ich traktuje z góry, a to bardzo łatwo wyczytać z czyjejś twarzy (wiem bo sam pracowałem z turystami przyjeżdżającymi do Meksyku). Przyjeżdża byle kto z niewiadomo jakim nastawieniem i co!!!??? Nawet kilku słów nie potrafi powiedzieć w jednym z najbardziej używanych języków świata...
- tylko pokora i chęć świata może uratować niby-turystę

pozdrawiam serdecznie wszystkich "średnio zadowolonych" z pobytu Meksyku, :-)
fascynat todo Mexico,
ml.
Monika Z.

Monika Z. Księgowa to nie
profesja - to stan
umysłu ....

Temat: mexico na własną rękę

No cóż, w przeciwieństwie do niektórych staram się nie oceniać nikogo przed bezpośrednim zapoznaniem, więc nie będę odnosić się do wypowiedzi przedmówcy. Na pewno brak mi doświadczenia podrózniczego, jakim może poszczycić wielu z uczestników grupy, ale na tle kilkunastu krajów, jakie odwiedziłam wrażenie lekceważenia turystów było na tyle zauważalne, że zwróciło uwagę. I nie mam tu na myśli wyłącznie angielskiego - w Acapulco z angielskim nie było źle, a wrażenie jak było, tak pozostało.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy lubią oceniać ludzi po szacie a nie po czynach ....
Monika Z.

Monika Z. Księgowa to nie
profesja - to stan
umysłu ....

Temat: mexico na własną rękę

A propos kilku słów po hiszpańsku - nauczyłam się przed wyjazdem (nawet więcej niż kilku), ale słabo wyszło ....
Marcin Liwacz

Marcin Liwacz Head of HR Projects

Temat: mexico na własną rękę

...ale ale, to ktoś pierwszy zaczął oceniać Meksykanów, zupełnie ich nie znając, czyż nie tak? nawet się do tego przyznał... :-)

ml.
Monika Z.

Monika Z. Księgowa to nie
profesja - to stan
umysłu ....

Temat: mexico na własną rękę

Jest różnica pomiędzy ocenianiem osoby (nie podejmuję się, bo nie znam) a postawy wobec mnie (co zrobiłam). Rozumiem, że jest Pan fascynatem Meksyku i alergicznie reaguje na jakiekolwiek oznaki niezadowolenia. Doceniam. Nie mniej jednak, sądząc z sarkastycznej i uszczypliwej wypowiedzi, gdybyśmy mieli kiedykolwiek spotkać się w realu na niwie zawodowej, pewnie nie dostałabym u Pana pracy - jakaś taka na księgową za wesoła i zbyt z życia zdowolona. Każdy kraj jest fajny i nie ma takiego doświadczenia, z którego nie da się czegoś wyciągnąć. Ludzie lubią różne rzeczy - ja przekonałam się na miejscu, że nie lubię tortlli (i mdli mnie na jej zapach) - czy to oznacza Pana zdaniem, że jestem beznadziejna i powinnam siedzieć w Polsce, żeby przypadkiem nie zranić Pańskiego ego?Monika Z. edytował(a) ten post dnia 29.09.09 o godzinie 23:19
Marcin Liwacz

Marcin Liwacz Head of HR Projects

Temat: mexico na własną rękę

żadna alergia, żaden sarkazm, żadne ego...
ocenia Pani częściej ode mnie (Meksyk, mnie, moje nastawienie do pracy i do kandydatów, ba , nawet wie Pani, które z najlepszych z Pani cech spowodowałyby jej odrzucenie)... pogratulować sposobu widzenia i odbierania innych :) :) :) pogratulować...
Monika Z.

Monika Z. Księgowa to nie
profesja - to stan
umysłu ....

Temat: mexico na własną rękę

Widocznie kobieta wrażliwsza jest i widzi sarkazm i męskie ego (ach ci Meksykanie :)))))) tam gdzie go nie (podobno) nie ma .....
Kończąc może ten off-topic na temat mojej beznadziejnej postawy rozkapryszonej księżniczki kilka aktualnych cen dla tych, których to interesuje:
przejazd collectivo: 8-10 peso
obiad w niezbyt wyszukanych miejscach (które uwielbiam :): 25-40 peso (tortille taniej, ale mnie akurat mdli :D)
przejazdy autobusami: tanio i polecam - autobusy czyściutkie, dworce też, nawet te "luksusowe" UNO, jak na polskie warunki w bardzo przywoitych cenach (do sprawdzenia na stronach internetowych konkretne trasy),
taksówki - poza trasami lotniskowymi i Meksykiem w mniejszych miastach 25-50 peso za kurs
metro w Meksyku - 2 peso za jedn przejazd (można przesiadać się wielokrotnie i dojechać w wiele miejsc byle nie opuścić metra).
Wejście do muzeów, stref archeologicznych - 51 peso.
Tutaj uwaga - jesli ktoś bardzo liczy się z budżetem może darować sobie muzea nie wliczone w cenę stref archeologicznych - co ciekawsze i cenniejsze rzeczy i tak są w Meksyku. A w Palenque trzeba doliczyć 32 peso za wjazd na teren parku narodowego.
No i jeszcze cenna uwaga - gdzie się da, trzeba rozmieniać grubsze banknoty, bo mogą być kłopoty z resztą - lepiej mieć jak najdrobniejsze pieniądze.
Trochę drogie warzywa na targach, a owoce, w porównaniu z Brazylią, kiepskiej jakości (duże rozczarowanie, widocznie wielki brat z północy wysysa wszystko :))
Życzę miłej podróży wszystkim wyjeżdżającym (i mam nadzieję, że moje, te mniej przyjemne wrażenia, Was ominą :)
Jeśli ktoś ma jakieś konkretne pytania do mnie to proszę na priv, bo właśnie się wyłączam. DobranocMonika Z. edytował(a) ten post dnia 29.09.09 o godzinie 23:52

Temat: mexico na własną rękę

co jak co ale Meksykanom nie można zarzucić, że ignorują turystów. Wystarczy okazać im odrobinę serdeczności a odwdzieczą się naprawdę stokroć większą niż my im okażemy. Ja podstawy hiszpanskiego znałam i jedyne co mnie wkurzało, to fakt, że nie mogłam z nimi luźniej rozmowy prowadzić bo on sa bardzo chętni do pogawędek. Mój mąż z kolei nie znał ani słowa po hiszpańsku a jakoś też wszędzie chodził i dogadywał się ze słownikiem i na migi. Ale fakt, jak tylko uslyszeli, że próbuję po hiszpańsku do nich mówić to odrazu sie rozpromieniali.
Jak dla mnie to są fantastyczni ludzie, bez względu czy mieszkają w Df, w Chiapas czy na Jukatanie. I za kazdym razem jak się spytali nas skąd jesteśmy i usłyszeli "polacos" to chwilę musieliśmy z nimi pogadać. Uwielbiam ich za serdeczność i wieczne zadowolenie.
Anna Maria N.

Anna Maria N. Magister Sztuk /
Plastyk / Grafik /
Dekorator /
Renowato...

Temat: mexico na własną rękę

Marcin Liwacz:
Gdy się jedzie (gdziekolwiek) to trzeba oglądać i podziwiać, a nie porównywać!!!
- jeśli ktoś chce zobaczyć coś bardzo europejskiego, niech jedzie do Francji, Hiszpanii, Włoch albo Niemiec (a propos tam także nie pogada po angielsku) - miło byłoby się nauczyć kilku słów po hiszpańsku!!!
- Meksykanie nie tolerują (i słusznie!) kiedy się ich traktuje z góry, a to bardzo łatwo wyczytać z czyjejś twarzy (wiem bo sam pracowałem z turystami przyjeżdżającymi do Meksyku). Przyjeżdża byle kto z niewiadomo jakim nastawieniem i co!!!??? Nawet kilku słów nie potrafi powiedzieć w jednym z najbardziej używanych języków świata...
- tylko pokora i chęć świata może uratować niby-turystę

pozdrawiam serdecznie wszystkich "średnio zadowolonych" z pobytu Meksyku, :-)
fascynat todo Mexico,
ml.


Zgadzam się w 100% i pozdrawiam

Następna dyskusja:

Meksyk na własną rękę




Wyślij zaproszenie do