Lucyna Tomaszewska

Lucyna Tomaszewska JESTem :O)SOBĄ

Temat: Zmiana religii...

Co może nam przynieść i dać zmiana religii ?

???
Gdy, rodzicom trudno się pogodzić z takim faktem i zamiast błogosławieństw i dobrych życzeń posyłają własnemu dziecku, a na początek sobie i w sobie - nazwę to - trudne myśli, to moim zdaniem taka zmiana religii przynosi więcej szkody aniżeli pożytku.
Jakiś nurt religijny jako 'Szkoła wiary' i praktyka tak naprawdę nie jest tak istotna, wszak chodzi o cechy czy cnoty umysłu, które należy rozwinąć. Oportunizm i tak się pojawia w każdym umyśle i z nim należny sobie poradzić, a nie z wiarą i tradycją

:O)

konto usunięte

Temat: Zmiana religii...

Rodzicom często jest trudno się pogodzić, że ich własne dorosłe
dzieci myslą i żyją po swojemu.
Też uważam, że zmiana religii nic dobrego nikomu nie przyniesie.
Wystarczy, że będziemy żyli w zgodzie ze sobą i światem.

Temat: Zmiana religii...

Każda zmiana zgodna z własnym rozwojem jest dobra i słuszna.Nieważne w jakiej religii się wychowaliśmy.Mam nawet taka teorię że czasem naszym zadaniem inkarnacyjnym jest właśnie przełamanie wzorców klanu.Ja po ustawieniach Hellingera prawdopodobnie przerwałam wzorzec klanu i teraz łatwiej mi pozostawić "spuściznę" rodzinną i pójść swoja drogą duchową- tą którą czuję, a nie którą mi wmówiono.
Teresa Serafinowska

Teresa Serafinowska Doradztwo życiowe,
wróżby i astrologia

Temat: Zmiana religii...

Jakby na to nie patrzeć, zmiana religii poszerza horyzonty, aż w końcu człowiek uwalnia się od tego, że zbawienie i wniebowstąpienie może nastąpić za czyimś pośrednictwem (nie mylić z pełnym miłości prowadzeniem i wsparciem). Natomiast można wykorzystywać elementy ułatwiające poszerzanie świadomości, jak np. niektóre rytuały i mantry. Każda dusza sama musi dojrzeć do tego i sama się rozlicza ze swoich lęków i ograniczeń, jakie nam wmówiono pod pretekstem zbawienia przez jakąkolwiek religię.

Temat: Zmiana religii...

Zbawienie i wniebowstąpienie jest chyba tylko w religii chrześcijańskiej.Jeśli komuś odpowiada pośrednictwo jakieś siły to tez ok.Tak samo może on rozwijać w sobie miłość, współczucie, dobro, przestrzegać zasad moralnych, pomagać innym i pracować nad sobą.Tu nie chodzi o religie, tylko aby praktykować ją z pełnym przekonaniem i zaangażowaniem.Bo jeśli jest to tylko "wrzucony program" i "odklepujemy" praktyki to to nic nam ani innym nie daje.Rozumię, że poszerzenie świadomości( jak to nazwałaś )to opadanie pancerzy naszego umysłu?Dla mnie takim pancerzem jest fanatyzm.Mamy tego przykład tu na forum w postaci pewnej osoby.Fanatyzm jest jakimś potwornym lękiem i jak dla mnie brakiem wiary w to co się głosi.Kto wierzy prawdziwie nie boi się.Po prostu idzie swoja drogą i się rozwija- a jeśli jest przykładem dla innych pociąga tych innych za sobą- bo jest wiarygodny.



Wyślij zaproszenie do