Temat: Niedzielnie, jesiennie, portretowo - 5 października
no to ja teraz z innej beczki: czy nie jest zbędną kokieteria nazywanie swoich zdjęć z uporem maniaka knotami, wypocinami i tak dalej. każdy robi takie zdjęcia jakie w danej chwili może, dziś są takie, jutro pewnie będą lepsze. sama kiedyś tak mówiłam o swoich pracach, a później przyszła chwila refleksji... skoro nazywam to w taki a nie inny sposób to po co to pokazuję? przecież nie muszę, więc jeśli nie jestem z tego zadowolona....
przepraszam jeśli kogoś moja wypowiedź uraża, ale zastanawia mnie to po prostu, czy jest to, jak już napisałam, zbędna kokieteria, wymuszona skromność czy może szczere słowa autora o swoich pracach....
BTW: Dorota, Surowy, nie podoba mi się jak mówicie o swoich fotach, bo na to nie zasłużyły! jesteście dla nich niesprawiedliwi! zdjęcia są ciekawe, niektóre bardzo dobre i ogląda je się z pełną przyjemnością (przynajmniej moim oczom)