Temat: Zagwozdka
Jacek Bogel:
Rozumiem czasoprzestrzeń jako pojęcie, które jest aktualnie najbardziej dokładną i spójną mapą materialnej rzeczywistości czyli niejako jest abstraktem, który nie istnieje sam z siebie. Ona nie jest rzeczywistością. To raczej konstrukt ludzkiego umysłu (podlegającemu ograniczeniom własnej natury), który próbuje jak najdokładniej odzwierciedlić własne doświadczenie materialnej rzeczywistości, którą postrzega.Cała nauka, podobnie jak buddyzm, którym się pasjonujesz jest 'jak palec wskazujący na księżyc'. Tak ją rozumiem. Rzeczywistość natomiast, jest taka, jaka jest, niewyrażalna słowami bo każde wypowiedziane słowo jest rzeczywistością już kiedy wybrzmiewa. Rzeczywistość istnieje mimo wszystko i zawiera w sobie wszystkie błędy i idiotyzmy na temat jej samej, również błędy w teorii czasoprzestrzeni oraz całego Alberta:) To ona pojmuje nas, a nie my ją.
Święte słowa. Nic dodać, nic ująć.
Pozwolę sobie przytoczyć piękną refleksję Alberta Einsteina, będącą wyrazem jego głębokiej mądrości, za którą bardzo wysoko go cenię i szanuję:
„Człowiek jest częścią tej całości, która jest nazywana przez nas "Wszechświatem"; częścią ograniczoną w czasie i przestrzeni. Człowiek doświadcza siebie, swoich myśli i uczuć, jako czegoś odseparowanego od reszty, co jest pewnego rodzaju optycznym złudzeniem w jego umyśle. To złudzenie jest dla nas pewnego rodzaju więzieniem ograniczającym nas do naszych osobistych pragnień i uczuć bliskości, jakimi obdarzamy kilka najdroższych nam osób. Naszym zadaniem musi być wyzwolenie się z tego więzienia poprzez rozszerzenie sfery naszego współczucia tak, aby objąć nim wszystkie żyjące istoty oraz całą naturę w jej pięknie. Nikt nie jest w stanie wykonać tego zadania w pełni, ale dążenie do tego ideału jest, samo w sobie, częścią tego wyzwolenia, jak również fundamentem naszego poczucia pewności.”
Albert Einstein był przekonany, iż:
„Religia przyszłości będzie religią kosmiczną. Powinna ona przekraczać koncepcję Boga osobowego oraz unikać dogmatów i teologii. Zawierając w sobie zarówno to, co naturalne, jak i to, co duchowe, powinna oprzeć się na poczuciu religijności wyrastającym z doświadczania wszelkich rzeczy naturalnych i duchowych jako pełnej znaczenia jedności. Buddyzm odpowiada takiemu opisowi. [...] Jeżeli istnieje w ogóle religia, która może sprostać wymaganiom współczesnej nauki, to jest nią buddyzm.”
Bartek W. edytował(a) ten post dnia 20.01.12 o godzinie 14:45