Temat: Szukam książki do matemtyki
Bartek Trzezewski:
Adam Michalski:
Wszystko ci się pomieszało stary. Przykłady na jedno kopyto to są w książce Krysickiego i Włodarskiego pt. "Analiza matematyczna w zadaniach".
Być może. Ale dałbym sobie głowe uciąć, że trzymałem już tę książkę w rękach i strasznie zniechęciła mnie ilość przykładów rachunkowych.
W liceum nawet za moich czasów jakieś 75% zadań to były zadania na obliczenie czegoś, więc przykłady rachunkowe są jak najbardziej potrzebne. Jakieś 25% to były zadania typu udowodnij.
No już pisałem, że wiesz że dzwoni, ale nie wiesz w którym kościele. Mam wrażenie, że żadnej z zaproponowanych przeze mnie książek nie widziałeś na oczy, a napisałeś tego posta, byle by coś napisać. Żal.pl.
Bo w zupełności wystarczy mi rok wydania. Rok temu sam przygotowywałem się do matury i też szukałem różnych książek.
Po pierwsze: czy ktoś mówi o książce przygotowującej do matury? Nie zauważyłem, żeby pytający mówił coś o maturze. Napisał jedynie, że interesuje go program liceum.
Z doświadczenia wiem, że te stare, być może i są dobre merytorycznie, ale do matury w ogóle mi się nie przydały bo po prostu zahaczały o inne zagadnienia i inne typy zadań.
Nie będę odnosił się do poprzednich wypowiedzi, bo tu jest clou sprawy. Zapytuję po raz kolejny: co takiego na arkuszach maturalnych z 2011 znalazło się na matematyce (niech będzie nawet rozszerzonej), że potrzebne są do rozwiązania twierdzenia wymyślone w XXI wieku? Powtarzam: matematyka licealna to materiał, który wymyślono kilkaset lat wcześniej. Polecam więc książki, które są dobre merytorycznie, a nie jakieś komiksy, które uczą rozwiązywania przykładów schematycznie.
Np.: Ilu maturzystów potrafi udowodnić, że żaden ciąg nie może mieć dwóch różnych granic? Podejrzewam, że nawet większość z tych co zdobyła z rozszerzonej >90% zrobi wielkie oczy, bo te arkusze są schematyczne, a to powoduje, że ludzie coraz mniej myślą. A dowód tego faktu jest doprawdy trywialny, wymaga tylko rozumienia mechanizmu dowodu nie wprost oraz zrozumienia (a nie wkucia na pamięć) definicji granicy ciągu... Takie ćwiczenia/zadania, pobudzające do myślenia, są we wspomnianych przeze mnie obu książeczkach.
A co Pan rozumie pod pojęciem "porządne studia" ?!
Studia dzienne na renomowanej uczelni z tradycjami. Studia mają przede wszystkim uczyć/ćwiczyć myślenie, a nie przygotowywać do konkretnego zawodu, jak niektórzy myślą.
Adam Michalski edytował(a) ten post dnia 07.07.11 o godzinie 11:47