konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Piotr Sus

Piotr Sus IS Senior Manager,
Desktop Engineering

Temat: Krytyka koncepcji czasoprzestrzeni

Największy problem, że nie wiadomo co ten tekst chce dowieść.Piotr Piotr edytował(a) ten post dnia 21.11.11 o godzinie 19:50
Piotr Sus

Piotr Sus IS Senior Manager,
Desktop Engineering

Temat: Krytyka koncepcji czasoprzestrzeni

Zbigniew Modrzejewski:
Filip Gurgul:

Suma nieskończonej ilość zerowych momentów może być niezerowa i to właśnie pokazuje matematyka.


Czy fizyka też to pokazuje?

Zbigniew,
Zadaj to pytanie poprawnie. Oczekujesz ścisłej odpowiedzi to zapytaj ściśle. Pytasz o to czy istnieje model który to potwierdza, czy pytasz o potwierdzenie tego za pomoca doświadczenia?
Filip Gurgul

Filip Gurgul Analityk i
Wykładowca

Temat: Krytyka koncepcji czasoprzestrzeni

Zbigniew Modrzejewski:
Pamiętam, że odcinek jest matematycznym zbiorem punktów.

"Zbiór" a "suma" to chyba dwa różne pojęcia w matematyce,
jeżeli się nie mylę?

Jeżeli sobie Pan wyobrazi że jeden punkt to "malutki" zbiorek, to odcinek który jest zbiorem takich punktów jest sumą takich "małych" zbiorków. Nie wiem jak mam to inaczej wyjaśnić. Tak czy inaczej sam Pan sobie zaprzecza, bo sam Pan twierdzi, że odcinek składa się z nieskończonej ilości punktów o zerowej wielkości. Tak samo Pana "chwila" może się składać z nieszkończonej ilości zerowych "momentów". Zastanawia mnie jak Pan może w swoim tekście odnosić się do całkowania jeżeli zna tych koncepcji.
Filip Gurgul

Filip Gurgul Analityk i
Wykładowca

Temat: Krytyka koncepcji czasoprzestrzeni

Zbigniew Modrzejewski:
Proponując przeczytanie otoczenia tego stwierdzenia miałem na myśli,
że ta rzekoma "nieścisłość" o którą Pan zapytał jest wynikiem tego,
że nie czyta Pan ze zrozumieniem. Nie potrafię skomentować czegoś,
co nie istnieje. Zapraszam do przeczytania Rozdziału 3,

Może nie czytam ze zrozumieniem, ale nadal nie rozumiem, zatem proszę aby mi Pan wytłumaczył. Póki co od 3 stron tej dyskusji nie odpowiedział Pan na chyba żadne pytanie. Tylko wysyła Pan odnośniki do swojego tekstu (w domyśle: jak nie rozumiecie to czytajcie do skutku).

Nie mniej jednak przeczytałem rozidział 3 jeszcze raz i znalazłem więcej błędów.

Np.:
"Jak już wykazali to antyczni filozofowie, nasza hipotetyczna, nieskończona podzielność fizycznego czasu niesie ze sobą ten jeden przykry problem, że absolutnie wszystko bez wyjątku trwałoby w nieskończoność! Po prostu nic nie mogło by się wydarzyć, gdyż zanim cokolwiek by się wydarzyło, musiałaby najpierw upłynąć wieczność. W paradoksie Zenona z Elei, mało tego, że strzała nie doleci do tarczy, to można ten paradoks łatwo sformułować w taki sposób, że strzała po prostu w ogóle nie wyleci!"

Czyli wierzy Pan w paradoks Zenona Elei. Dla Pana informacji ten paradoks został rozwiązany kilkaset lat temu za pomocą sum szeregów geometrycznych. Nie jest to żaden paradoks.

Wydaje mi się że Pana problemem tutaj są 3 rzeczy. Po pierwsze nie rozumie Pan, w zasadzie podstawowej w matematyce koncepcji, w której suma nieskończonej ilości zerowych elementów może być zerówno skończona (w tym zerowa) jak i nieskończona. Po drugie nie rozumie Pan że nieskończona suma niezerowych elementów też może być zarówno skończona jak i nieskończona (dlatego wierzy Pan w paradoks Zenona z Elei). Po trzecie ciągle Pan mówi: a co na to fizyka, czy ona też to pokazuja? Z faktu, że odrzuca Pan modele matematyczne, to rozumiem, że fizykę teoretyczną też. Zatem oczekuje Pan dowodu empirycznego. Zapewne nigdy go Pan nie dostanie. Natomiast, nie rozumiem, dlaczego to jest takie ważne? Nawet jeżeli czas jest skwantowany i wielkość kwantu czasu to np. 10^(-100) s. to nadal zapewne opłaca się w fizyce uznawać że to jest 0 i używać znacznie wygodniejszego aparatu matematycznego (wygodne całki zamiast niewygodnych sum). Zwłaszcza że w pewnej skali nie ma to znaczenia i efekty skwantowania czasu zapewne się znoszą.

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Krytyka koncepcji czasoprzestrzeni

Zbigniew Modrzejewski:

W świetle Pana wcześniejszych pseudo-teorii "matematycznych", wystarczy, że odpowie mi Pan na następujące pytanie:

jaka jest długość odcinka prostej, który składa się ze 100 milionów punktów?
Widzę, że dla niektórych 100 milionów to już nieskończoność :).
Panie Zbigniewie to tak nie działa.
Piotr Sus

Piotr Sus IS Senior Manager,
Desktop Engineering

Temat: Krytyka koncepcji czasoprzestrzeni

Tu mi się kojarzy takie powiedzenie. "Nie dyskutuj nigdy z głupcem, bo zniży Cię do swojego poziomu, a potem załatwi doświadczeniem" :)

Oczywiście zbigniew nikogo jeszcze nie załatwił, ale kto wie... :)
Filip Gurgul

Filip Gurgul Analityk i
Wykładowca

Temat: Krytyka koncepcji czasoprzestrzeni

Zbigniew Modrzejewski:
jaka jest długość odcinka prostej, który składa się ze 100 milionów punktów?

Wydaje mi się, że odpowiedzią która będzie na tym samym poziomie co pytanie: "jaka jest długość odcinka prostej, który składa się ze 100 milionów punktów?", byłaby odpowiedź: "To zależy jak ciasno te punkty są upakowane, bo jeżeli jest jeden punkt co metr, to długość tego odcinka to 100 mln metrów, jeżeli co milimetr to już tylko 100 tysięcy metrów". ;)

Do tego momentu miałem nadzieje, że w Pana rozumowaniach jest jednak jakieś zrozumienie tematu. Jednak jak usłyszałem o "odcinku składającym się ze 100 mln punktów" to stwierdziłem (jak to Piotr powiedział), że zostałem "pokonany".
Grzegorz Melniczak

Grzegorz Melniczak Have you tried
turning it off and
on again?

Temat: Krytyka koncepcji czasoprzestrzeni

Zbigniew Modrzejewski:

jaka jest długość odcinka prostej, który składa się ze 100 milionów punktów?
W jakiej przestrzeni i jaka miara miałaby zostać użyta do zmierzenia długości?
Fizyczne, zerowej długości "momenty"
po prostu nie istnieją w rzeczywistości! :)
Nie rozumiem... Jeżeli założymy, że nie istnieją "momenty zerowej długości" otrzymujemy wniosek, że odległość dowolnego punktu na osi czasu (czy to ciągłej czy dyskretnej) od samego siebie jest niezerowa.
Pamiętam, że odcinek jest matematycznym zbiorem punktów.
"Zbiór" a "suma" to chyba dwa różne pojęcia w matematyce,
jeżeli się nie mylę?
Myli się Pan. Zbiór i suma są ze sobą ściśle związane. Każda suma jest zbiorem, a każdy zbiór można przestawić w postaci sumy (ostatecznie może to być jeden element).
Jeżeli chodzi o odcinek to dla prostego przypadku na osi rzeczywistej mamy:
AB = \left \{ x: A < x < B \right \} = \bigcup_{A < x < B}{\left \{ x \right \}}

Temat: Krytyka koncepcji czasoprzestrzeni

Zbigniew Modrzejewski:
Filip Gurgul:
Bardzo proszę, niech się Pan dalej tak kompromituje.

Tylko proszę nie oczekiwać ode mnie, że będę tracił na to mój czas. :)

Nie zapoznałem się z Twoim tekstem z braku czasu, ale postaram się wyjaśnić łopatologicznie.

Idziesz na wódkę z kolegami i kupujecie litra.
Trzeba jakoś tego litra podzielić na 3, co nie jest takie łatwe
Jak wiesz każdy z was wypije 0,333... litra
jak to wyjaśnić
jeżeli każdemu dasz 3 setki do wypicia to po równo podzieliłeś 9 setek ale jedna została
więc te jedną też tak dzielisz - dajesz każdemu po 30 ml i 10 ml zostaje niepodzielone
to 10 znowu rozlewasz tak że każdy dostaje 3 ml i jeden zostaje niepodzielony
i tak w kółko z coraz to mniejszymi wartościami aż do nieskończoności
to co pozostaje jest coraz mniejsze ale i tak da sie to podzielić jeszcze bardziej

i w ostatecznosci to co pozostaje jest coraz mniejsze (w nieskończoność można dzielić) aż jest takie małe że przyjmujemy że wynosi 0 (bo cokolwiek wskażesz że jest można dalej podzielić)

stąd rozwinięcie dziesiętne:
dostajesz 0,33333333... aż do nieskończoności czyli dostajesz 3 setki+ 3 10ml + 3 1ml+.....

podobnie jest z tym że 0,999999.... =1 choc wydawać by sie mogło że 0,99999... jest mniejsze od 1 ale rozum większości ludzi nie ogarnia nieskończoności (nieskończenie małego) więc faktycznie tak jest i 1 = 0,9999...

teraz punkt i odcinek

wyobraź sobie że punkt to jest ta uciekająca do nieskończonej małości różnica między 1 a 0,999999
czyli w sumie punkt jest bo nie jest 0 ale dąży do zera więc jest jego długość jest ... zero (to nie intuicyjne, ale tak działa nieskończoność)

jeżeli punkt ma długość zmierzającą do zera a ty chcesz sto milionów tych punktów to znaczy że wszystkie te punkty zmierzają do zera więc... są równe zero

wyobraź sobie to tak że punkt to tylko koordynata w przestrzeni
jakakolwiek odległość pomiędzy punktami (cokolwiek między nimi) jest... odcinkiem

wyobraź sobie to tak że patrzysz pod mikroskopewm a tam punkt
regulujesz powiększenie a on... sie nie powiększa
ty cały czas powiekszasz a on nie i tak w nieskończoność

czyli jest a go nie ma

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Jacek A.

Jacek A. Modeluję
rzeczywistość

Temat: Krytyka koncepcji czasoprzestrzeni

Dosyć dziwacznie się matematycy wypowiadają :)

1 > 0.999... (ostra nierówność)

1 = 1 - lim 1/n, gdzie n -> nieskończoności.

Poza tym polecam zapoznać się ze zborami miary zero :)Jacek A. edytował(a) ten post dnia 24.11.11 o godzinie 15:34

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Temat: Krytyka koncepcji czasoprzestrzeni

Jacek A.:
Dosyć dziwacznie się matematycy wypowiadają :)

1 > 0.999... (ostra nierówność)

1 = 1 - lim 1/n, gdzie n -> nieskończoności.

Poza tym polecam zapoznać się ze zborami miary zero :)

czy myślisz że po takim zapisie byłoby to łopatologiczne i proste dla nie matematyka? czy mam mu pisac co to granica?

pomyśl w jakim celu to pisałem i podaj ewentualna sprzeczność w rozumowaniu zamiast próbować przyczepiać się do czegoś co próbowałem uniknąć

przeczytaj kontekstJarek K. edytował(a) ten post dnia 24.11.11 o godzinie 16:05

Następna dyskusja:

Krytyka koncepcji czasoprze...




Wyślij zaproszenie do