konto usunięte
Temat: Krytyka koncepcji czasoprzestrzeni
Tomasz Maciejewski:
Symptomy dylatacji czasu więc nie pochodzą z efektów zagięcia czasoprzestrzeni ale wolniejszych interakcji między cząsteczkami. Tak to sobie wyobrażam. Te same efekty, inna interpretacja.
Tzw. "dylatacja czasu", to nic innego, jak wlasnie bledna interpretacja powszechnie znanych zjawisk, o czym mozna przeczytac tutaj:
http://www.zbigniew-modrzejewski.webs.com/teksty/prof_...
"TEORII WZGLĘDNOŚCI BRAKUJE NIEKTÓRYCH ZASADNICZYCH PODSTAW EMPIRYCZNYCH — empirycznie wykrywalnego czasu, empirycznie wykrywalnej przestrzeni oraz empirycznie wykrywalnej czasoprzestrzeni Minkowskiego. Zatem teoria względności nie jest całkowicie teorią fizyczną, gdyż częściowo opiera się na założeniach metafizycznych. Należy zwrócić uwagę na następującą subtelność. Nie chodzi tak bardzo o empiryczne wykrycie zakrzywienia przestrzeni lub dylatacji czasu, jak o empiryczne wykrycie samej przestrzeni, czasu i wszystkich wymiarów czasoprzestrzeni Minkowskiego. Żeby coś mogło się fizycznie zakrzywiać lub skracać, to najpierw musi fizycznie istnieć. Czas i przestrzeń nie są przecież jakimiś "egzotycznymi", hipotetycznymi 11-wymiarowymi super strunami lub wciąż hipotetycznymi "boskimi" bozonami Higgsa, tylko czymś, co, kolokwialnie mówiąc, jest stare jak świat i dostępne nam wszystkim na codzień, więc dlaczego do tej pory nikomu nie udało się empirycznie wykryć ich fizycznego istnienia? Ponieważ wymiary w czterowymiarowej przestrzeni Minkowskiego nie są empirycznie wykrywalne, więc nie mamy podstaw, aby twierdzić, że są one fizyczne. Zatem upieranie się, że ulegają one fizycznemu zakrzywieniu jest bezpodstawne. Dotyczy to również czasu i przestrzeni z osobna. Upływ czasu nie jest empirycznie wykrywalny, więc nie mamy podstaw, aby twierdzić, że czas jest fizyczny lub że upływa fizycznie. Zatem upieranie się, że czas ulega fizycznemu spowolnieniu jest bezpodstawne. "