Temat: Wasze sposoby na promocję...
Rafal W.:
Piotr SMasaż wymaga przede wszystkim popularyzacji i promocji
Według Ciebie głównie wśród kogo? Oczywiście... społeczeństwa ale może masz na myśli jakieś konkretne grupy społeczne?
Na początku wyjaśnijmy sobie jedno. Najlepsza promocja to praktyka, dobrze wykonany zabieg i spełnienie oczekiwań - jeśli są w naszej gestii - klienta. To klient lub pacjent nas ocenia. Powinien wiedzieć na czym zabieg będzie polegał, ale już niekoniecznie ma sens rozdrabniać się i opowiadać o różnych metodach. Podstawa to świadomy masaż. A to co tu robimy to w sumie pewna wymiana informacji, pomoc, poświęcony czas po pracy a nie w ramach pracy. Tu komentarz można w sumie skończyć, ale ... :)
Uważam, że mamy całkiem świadome społeczeństwo w porównaniu z wieloma innymi krajami. Jeśli ktoś tego nie rozumie to zadziwia. W którym kraju ludzie płaca ZUS i inne składki, a i tak leczą się najczęściej prywatnie?
Promocja odbywa się w różny sposób. Jedną z nich jest bywanie z wykładami na spotkaniach, konferencjach, kongresach w innych grupach zawodowych. Od kilkunastu lat bywam min. na kongresach medycznych, lekarskich, kosmetycznych itd. Uświadamianie czym jest w szerokim spektrum masaż w innych grupach powoduje większe zrozumienie tych co je polecają, a sami rzadziej wykonują. Ze skutkiem to czynię np, wśrod lekarzy na kongresach i podczas dodatkowych wygładów gościnnie na podyplomówce.
Co do innej formy, to po latach wróciłem intensywnie do promocji masażu w artykułach pisanych językiem zrozumiałym dla laika, odbiorcy masażu. Co więcej odpowiadając na zadawane pytania w postach, przysłąnych wcześniej emailami. Np:
https://dotykmasazbodywork.wordpress.com/2014/12/27/zmi...
Jest odzew, więc widzę że ludzie czytają. Chcą więcej, jest rosnąca grupa chcąca czegoś więcej niż lakonicznych, krótkich wypowiedzi. W konsekwencji korzystają z takiej promocji klienci w różnych zakątkach kraju, podobnie i masażyści mają więcej klientów. Ale to wymaga sporego zaangażowania po podstawowej pracy.
Najlepsze pozycjonowanie w internecie to aktywność na forach, jawny profil, sensowne artykuły itp. Tu nie ma dróg na skróty.
A nie jest trochę tak że przez obecność w takich miejscach np. poświęconych masażowi zamyka się trochę drogę do ludzi którzy by może i skorzystali, ale jak by im ktoś to zrobił bez ich większej ingerencji?
Nie rozumiem? Osobiście bywam na forach raczej dedykowanych odbiorcom masażu, niż terapeutom. Kąpiel we własnym sosie i wyciąganie na światło dzienne tarć międzyśrodowiskowych jest destrukcyjna :) Mnie akurat interesują pozytywy. I jak atmosfera się zagęszcza na długo opuszczam takie fora. ( Tak było i tutaj nieraz) Ludzie często zapominają iż wypowiedzi samych terapeutów, masażystów, fizjoterapeutów czytają korzystający z zabiegów. To temat rzeka.
Tak przy okazji, może się przyda: http://www.fizjopedia.pl/biblioteczka/recenzja_profesj...
Dzięki już zamówienie poszło :)
Kryzys niektórzy odczuwają z powodu konkurencji ilościowej, a nie jakościowej. Tak po drodze to wspieranie niektórych portali dyskantowych puściło z torbami wiele gabinetów, Spa itp.
Tu może być ciekawie, ale nie bardzo rozumiem. Czy mógł byś coś więcej?
Przez wiele lat ceny za zabiegi były drastycznie obniżane, ludzie także sprzedawali zabiegi z olbrzymim dyskantem. Ale ten test nie przeszedł próby. Wiele osób pracowało dla właścicieli za marne grosze i darowali sobie. Ale to drażliwy temat. Wiesz jak wygląda praca masażystów w Spa na procent z zabiegu wykonując po kilka do kilkunastu zabiegów dziennie? Często po to aby utrzymać nie tylko właściciela ale menagerów. Ufam, że teraz jaśniej.
PS. Co jakiś czas dostaję sporo CV, mogę tam doczytać kto, co, kiedy skończył. Ale nie potrafię znaleźć informacji kto, co potrafi. To już temat rzeka :)
Nie ma chyba lepszej weryfikacji masażysty niż praktyka.
Ale aby się wykazać, trzeba popracować na różnych warunkach. Też to przerabiałem.
Zawód masażysty. Tak na prawdę to spada możliwość zatrudnienia od jakieś dekady. Ale promujący szkoły, studia zrobili swoje. Poza tym żyjemy w kraju gdzie ludzie idą na weekendowy kurs jakieś "orientalnej metody" i w poniedziałek zakładają działalność, jeśli w ogóle. Poza tym jest potrzebna niesamowita determinacja, pracowitość i dyspozycyjność. Jak obecnie w wielu zawodach. Jednak masaż to także komunikacja, pewne umiejętności trudne to nauczenia w szkole, intuicja, empatia, zrozumienia ludzkich bolączek.
Wiedzę masz to czemu nie zaprosić i niech ktoś prezentuje swoje umiejętności, innych sposobów nie widzę... no chyba że referencje :)
Wiedzy jest w necie rozdanej tyle za darmo, że można książki o marketingu sobie poskładać :). Wiedzy, czyli informacji popartych praktyką, nie książkowych, marketingowych dyrdymałek. To nie jest brak skromności! Ale gdybyś poczytał niektóre korespondencje to ręce opadają. Pomoc w pracy licencjackiej, w rekomendacji, w znalezieniu materiałów, dlaczego nie? Ale jeśli ktoś przysyła CV ze zdjęciem z kamerki i zaczyna się od:
Hejka, mam pytanko :) W sumie też jestem luzak, ale ... :)
Kilkakrotnie próbowałem pomóc bezpośredni. Ale albo zlecenie było na sobotę, albo za daleko, albo ... :)
Mam dobrze prosperująca praktykę, ale czasem trzeba pojechać do pacjenta czy klienta. Dygam ze stołem pod pachą komunikacją (wada wzroku) Bo takie są czasy, dziś jest dobrze a jutro nie wiadomo. Poza tym pracujemy przede wszystkim umysłem i dłońmi. Ale wielu startującym się po prostu nie chce.
Z drugiej strony, jak w tym kraju jak za dużo działasz, jesteś pozytywnie nastawiony, to podpadniesz :)
Czasem są konkretne pytania o pomoc czy tu czy przez Fb. Sugeruje np. aby jeśli ktoś ma sprawę to aby do mnie zadzwonił. To ma od razu focha, dlaczego nie mogę odpisać jestem tam jestem. To proste bo przede wszystkim pracuje :).
Podstawowe pytanie czy chcemy promować siebie, czy przede wszystkim masaż :)
A kto mówi że te dwie dziedziny mają się wykluczać? Co byś powiedział na promowanie masaży promując siebie? :)
To zależy, wiele osób na czoło wystawia metody które promuje. Mam nieco inne doświadczenia także zagranicą. Czasem o "nowinkach" opowiada się takie banialuki że szok. Potem to prostujesz. Dziś jest zbyt duży napływ informacji o metodach. Ludzie tego nie ogarniają. A podstawowe pytanie to jest:
- Jakie ma pan, pani oczekiwania.
Dzięki bardzo za odpowiedzi i pozdrawiam.
Pozdrawiam, ufam iż się przyda. Pisze szybko, pismo automatyczne i ze względu na porę dnia, padam :) Piotr, masażysta w drodze.
PS w szkołach i na studiach jest coś takiego jak podstawy biznesu czy marketingu, czy jakoś tak. Tam ludzi uczą bzdet typu, ile się komuś należy urlopu :)
Przerabiałem też warsztaty dla młodszych adeptów jak zacząć itd. Ale wielu nie chce się nawet przyjść na konferencje organizowane w ich szkole, uczelni za cenę biletu do kina. To o czym my rozmawiamy?
W miarę skupiam się i daję czas, tym co im się chce. Choć wzrok niestety nie jest dla mnie łaskawy.
Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.01.15 o godzinie 00:55