Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Sugestia mocna rzecz :)

W zabiegach sugestia to mocna rzecz, nie mylić ze subiektywnymi odczuciami i reakcjami po masażu:). Czasem jednak warto zapytać, po co, jak i dlaczego.

http://www.youtube.com/watch?v=xqxHsifJnrE

http://www.youtube.com/watch?v=WR9dNOEz7hs

Luzacy, ciekawe czy przed czy po ciasteczkach:)

http://www.youtube.com/watch?v=mK-_d1lGOXkTen post został edytowany przez Autora dnia 15.07.13 o godzinie 11:20

konto usunięte

Temat: Sugestia mocna rzecz :)

Śmieszne, ale ten drugi masaż mnie zainteresował ..., czuję że mógłbym się przy nim odprężyć (to uderzanie na mnie działa, a i ten spalony olej na stopie jest niezły).
W ogóle chyba nabrałem ochoty na jakiś niecodzienny masaż, chyba niedługo (na początek), podjadę do Warszawy na masaż tajski i może za jakiś czas shiatsu, bo ani jednego, ani drugiego na sobie nie doświadczyłem w pełni. :)
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Sugestia mocna rzecz :)

To trochę w związku z poprzednią filozoficzną rozmową o tym co zwykłe i niezwykłe?
Podałem trzy różne filmy celowo.
Pierwszy może śmieszyć :).
Drugi intrygować.
Trzeci pokazuje że pod tym samych hasłem, daje się różne rzeczy :).

Jest taka anegdota, kiedyś mnich buddyjski zobaczył manualny drenaż limfatyczny, w trakcie chwytu pompowania i stwierdził, że to jest to. Brzmiało to mniej więcej tak:
- Powtarzalność do perfekcji.
- Pokora przed inteligencją ciała.
- Precyzja i logika.
- Choć techniki różnią się nieco, jest jeden cel.
- Precyzja i skupienie to podstawa.
- Albo załapiesz albo nie osiągniesz niczego.

Mocne :).

W tym roku widziałem sporo adeptów masażu, znudzonych już po wykonaniu dwóch, trzech chwytów. Żal mi ich, co będzie dalej?Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.07.13 o godzinie 13:30

konto usunięte

Temat: Sugestia mocna rzecz :)

Piotr S.:
To trochę w związku z poprzednią filozoficzną rozmową o tym co zwykłe i niezwykłe?
Również o tym samym pomyślałem, ale jednak to nie to samo (tu narasta chęć przygody, tam potrzeba terapii i "naprawy")
W tym roku widziałem sporo adeptów masażu, znudzonych już po wykonaniu dwóch, trzech chwytów. Żal mi ich, co będzie dalej?

Myślę, że dalej rynek zdecyduje o ich losie ...Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.07.13 o godzinie 13:47
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Sugestia mocna rzecz :)

Maciej S.:
Myślę, że dalej rynek zdecyduje o ich losie ...
Kiedyś o losie decydowana na Rynku :)

Co do zabiegów. Ja z kolei marzę o dobrej rzymskiej łaźni lub o wizycie w greckim asclepio. Sauna, okłady, zioła do tego namaszczanie. W rogu ktoś pitoli na harfie czy cytrze i czyta poemat. No mogę ewentualnie zagrać na flecie lub na gitarze to w końcu wnuczka harfy.

Co do przygody to wybierz się z nami pod Malbork. Możesz ćwiczyć terapię manualną na Krzyżakach, ja będę namaszczał polskich i litewskich rycerzy. Maciek z takim nazwiskiem to chętnych znajdziesz. A nie tam na jakieś masaże do Warszawy :)
Chcesz przygody?

Swoją drogą to nie mogą przyjechać ciebie wymasować? Musisz ty jechać do centrum? A niby tyle szuka pracy. Ty weź na sprawdź jaki jest faktycznie ten rynek pracy w stolicy. Co drugi post to szukam pracy! I co wychodzisz z gabinetu, total relaks i prosto na Marszałkowską? E... tam, masz lasy i takie tam po sąsiedzku :).

Z drugiej strony jak mi koleżanka pokazała ile zarabia na etacie w przychodni to zrozumiałem dlaczego historycznie, masażem w antyku zajmowali się niewolnicy. Wracamy do źródeł dosłownie :).Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.07.13 o godzinie 14:48

konto usunięte

Temat: Sugestia mocna rzecz :)

Piotr S.:
Co do zabiegów. Ja z kolei marzę o dobrej rzymskiej łaźni lub o wizycie w greckim asclepio. Sauna, okłady, zioła do tego namaszczanie. W w rogu ktoś pitoli na harfie i czyta poemat. No mogę ewentualnie zagrać na flecie lub na gitarze to w końcu wnuczka harfy.
W saunie Rzymskiej to pudło gitarowe długo by nie rezonowało - wilgoć ;)

Co do przygody to wybierz się z nami pod Malbork. Możesz ćwiczyć terapię manualną na Krzyżakach, ja będę namaszczał polskich i litewskich rycerzy. Maciek z takim nazwiskiem to chętnych znajdziesz. A nie tam na jakieś masaże do Warszawy :)
Chcesz przygody?
Niestety, albo przy dzisiejszym kryzysie na szczęście, codziennie włącznie z weekendem mam jakąś pracę, więc nici z dalszych wypadów. Ale przybliż temat bo nic nie wiem?
P.S.
Ludzi z moim nazwiskiem (no może tych przez samo "h") to z Litwy akurat wygonili bo się panoszyli tam za bardzo hehe ;)

Swoją drogą to nie mogą przyjechać ciebie wymasować? Musisz ty jechać do centrum? A niby tyle szuka pracy. Ty weź na sprawdź jaki jest faktycznie ten rynek pracy w stolicy. Co drugi post to szukam pracy! I co wychodzisz z gabinetu, total relaks i prosto na Marszałkowską? E... Tam, masz lasy i takie tam :).
Pierwszy masaż tajski wolał bym by zrobiła mi Tajka, w okolicy nie ma, a nie podejrzewam, że 30 kilometrów ktoś dojedzie, więc muszę dojechać sam.

konto usunięte

Temat: Sugestia mocna rzecz :)

Piotr S.:

Co do zabiegów. Ja z kolei marzę o dobrej rzymskiej łaźni lub o wizycie w greckim asclepio. Sauna, okłady, zioła do tego namaszczanie. W rogu ktoś pitoli na harfie czy cytrze i czyta poemat. No mogę ewentualnie zagrać na flecie lub na gitarze to w końcu wnuczka harfy.

Chętnie bym w takich miejscach zagościł, ale podejrzewam, że zrujnowały by mnie finansowo.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Sugestia mocna rzecz :)

Maciej S.:
Trochę lajtowy temat zapodałem, aby trochę rozluźnić atmosferę na tych forach :)
W saunie Rzymskiej to pudło gitarowe długo by nie rezonowało - wilgoć ;)
Niekoniecznie, to kwestia wyobrażenia. Sauna Rzymska miała kilka części od faktycznie zamkniętej taką właśnie dziś kojarzymy, do innych części gdzie wykonywano zabiegi w czymś co przypominało by dziś patio, z roślinnością, owocami, itd. Ale przykładowo w garnizonach po wyjściu z łaźni gladiatorów masowano na siedząco, często wmasowywano olejki. To taki ówczesny work-site na siedząco przed walką :)
Niestety, albo przy dzisiejszym kryzysie na szczęście,
na szczęście :)
Pierwszy masaż tajski wolał bym by zrobiła mi Tajka, w okolicy nie ma, a nie podejrzewam, że 30 kilometrów ktoś dojedzie, więc muszę dojechać sam.
Ale ty będziesz musiał trafić do domu, jakoś.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Sugestia mocna rzecz :)

Maciej S.:
Chętnie bym w takich miejscach zagościł, ale podejrzewam, że zrujnowały by mnie finansowo.
Niekoniecznie. Spuścizną łaźni Rzymskiej były min zabiegi "postbizantyjskie". Po drodze też Łaźnia Turecka. Spuścizną tychże to przykładowo znana praktyka jako Ruska Bania, także na obecnej Ukrainie, Słowacji, południu Polski, a jej pochodną są kolejne zabiegi. Tak więc choć w niewielkim stopniu, ale jakaś tam myśl antyczna przetrwała. To nie tak że przez 15 wieków byliśmy z łaźnią, masażami, pielęgnacja na bakier. Temat rzeka.

Poza tym wy tam macie wiele barterowych propozycji przecież.

Podstawa to wyobraźnia :).
Póki co odmeldowuję się.Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.07.13 o godzinie 12:28

konto usunięte

Temat: Sugestia mocna rzecz :)

Piotr S.:

Co do zabiegów. Ja z kolei marzę o dobrej rzymskiej łaźni lub o wizycie w greckim asclepio. Sauna, okłady, zioła do tego namaszczanie. W rogu ktoś pitoli na harfie czy cytrze i czyta poemat. No mogę ewentualnie zagrać na flecie lub na gitarze to w końcu wnuczka harfy.

polecam Kąpiel Kleopatry :)
http://www.palacsaturna.pl/termy-rzymskie/sauny

konto usunięte

Temat: Sugestia mocna rzecz :)

Karolina E.:
Piotr S.:

Co do zabiegów. Ja z kolei marzę o dobrej rzymskiej łaźni lub o wizycie w greckim asclepio. Sauna, okłady, zioła do tego namaszczanie. W rogu ktoś pitoli na harfie czy cytrze i czyta poemat. No mogę ewentualnie zagrać na flecie lub na gitarze to w końcu wnuczka harfy.

polecam Kąpiel Kleopatry :)
http://www.palacsaturna.pl/termy-rzymskie/sauny

http://www.goldenline.pl/forum/3161134/material-na-met...
Maria W.

Maria W. Fizjoterapeutka

Temat: Sugestia mocna rzecz :)

W Łaźni Tureckiej byłam w tamtym roku. I przed myciem z masażem zwiałam. Tzn. czekałam cierpliwie na swoją kolejkę, ale miałam poczucie, że jest tam syf i było mi tak sobie miło. A jak zobaczyłam, że jedna dziewczyna schodzi, żeby się opłukać, druga się układa, a pani bierze tę samą myjkę, której przed chwilą używała, do umycia tej drugiej koleżanki- zwiałam. Chwyciłam w locie żel pod prysznic i dałam nogę, sama się umyłam.
Jak komuś takie pierdoły sanitarno-epidemiologiczne nie przeszkadzają, to pewno byłby zadowolony:)
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Sugestia mocna rzecz :)

Karolina E.:
Piotr S.:

Co do zabiegów. Ja z kolei marzę o dobrej rzymskiej łaźni lub o wizycie w greckim asclepio. Sauna, okłady, zioła do tego namaszczanie. W rogu ktoś pitoli na harfie czy cytrze i czyta poemat. No mogę ewentualnie zagrać na flecie lub na gitarze to w końcu wnuczka harfy.

polecam Kąpiel Kleopatry :)
Tyle że ona raczej do kąpieli z pospólstwem nie chadzała. No raczej zdarzało się może z wybranymi gośćmi:). Tak przy okazji jej uroda porównując ówczesne i dzisiejsze kanony to mit. No chyba że mamy wizerunek Kleopatry z filmu o Asterixie. A to nie powiem, nie powiem :). Ten post został edytowany przez Autora dnia 29.07.13 o godzinie 09:58
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Sugestia mocna rzecz :)

A co do wcześniejszych greckich tematów, spora część masażystów znała zapewne język koine, więc może i byli świadkami rozkwitu filozofii, podobnie jak później w Rzymie wielkiej polityki, intryg, decyzji, itd. Obecnie też są świadkami, zwłaszcza jak ktoś jest lub udaje niesamowicie zapracowanego i nie potrafi odłożyć podczas zabiegów telefonu. To takie budowanie wizerunku, jaki ktoś jest ważny, niezastąpiony itd :).

A co do historii zawodu, czasem przydało by się np menadżerom "liznąć" trochę geografii, etnografii, historii medycyny, itd. Niedawno chociażby miałem przed sobą informacje ze spa z deklaracją filozofii zen, tyle że na pierwszym miejscu był masaż lomi lomi oraz masaż bambusami. No cóż, energie rzecz uniwersalna. No i znów będzie że się czepiam.

Imponująca za to była tradycja bliskowschodnia namaszczania, stosowanie olejków, jednocześnie jako kosmetyki ochronne i jako preparaty lecznicze. Te ostatnie sporo kosztowały, ich cena powalała. Dzisiejsze ceny nawet kosmetyków z wyższej półki to pikuś.
Generalnie nasza praca bardziej przypominała masaże relaksacyjne z domieszką sztuki leczniczej i kosmetycznej niż nurt typowo terapeutyczny. Owszem więcej informacji mamy na temat profilaktyki i leczenia w wschodnich nurtów jak ayurweda, później tradycje chińskie, tybetańskie, japońskie, tajskie, itd.
Ale basen Morza Śródziemnego obfitował także w bogate tradycje. Tyle że nie było podziału na zabiegi stricte terapeutyczne, relaksacyjne, kosmetyczne. To był także objaw holistycznego podejścia, na tyle na ile pozwalał trzos :). Wiemy o eksploatacji morza martwego i jego składników, czy eksploracji tego co dziś znamy jako olej naraganowy czy arganowy w okolicach zwłaszcza dzisiejszego Maroka. Obecnie archeologia, studium tekstów ukazuje nam iż "nasz zawód" i podobne praktyki w tych regionach były bardziej powszechne i cenione niż pierwotnie przypuszczano. Pomocna jest w tym także filologia, określanie pewnych terminów i jak funkcjonowały wówczas na bliskim wschodzie.

No i tajemnicą nie jest, iż po części parali się tym niewolnicy, ale w ramach pakietu mieli strawę dach nad głową, opierunek i różne atrakcje. Jak się nie spisał jako masażysta, to go wychłostano :) Tak że nie można było odwalać kichy, taka antyczna superwizja. Ten post został edytowany przez Autora dnia 29.07.13 o godzinie 10:18



Wyślij zaproszenie do