Tobiasz Nowakowski

Tobiasz Nowakowski mgr fizjoterapii

Temat: Skuteczność ogłoszeń w internecie?

O własnej stronie już dawno myślałem i z pewnością niedługo powstanie. Zastanawia mnie ta niechęć do wszelkich gruponów. Znam przykład kosmetyczki które pozyskała kilku stałych klientów dzięki zakupom ( dodatkiem oczywiście była bardzo rzetelnie wykonywana usługa). Ale drugiej strony jak patrzę na zbijanie cen poniżej wszelkiej przyzwoitości i wykonywanie pod płaszczykiem tanizny kiepskich usług aż mnie odrzuca. Ciekawy i dość owocny może być pomysł ze współpracą z innymi firmami. Niestety to jest dla mnie początek budowania bazy jakichkolwiek pacjentów więc kombinuję jak się da bo raczej sami przyjść nie chcą:D
Tomasz B.

Tomasz B. mgr fizjoterapii,
mgr filologii
polskiej;
Fizjopedia.pl; ...

Temat: Skuteczność ogłoszeń w internecie?

Tobiasz Nowakowski:
O własnej stronie już dawno myślałem i z pewnością niedługo powstanie. Zastanawia mnie ta niechęć do wszelkich gruponów.

http://www.zyskownygabinet.pl/?p=245
http://www.zyskownygabinet.pl/?p=71
Emil S Kędrek

Emil S Kędrek Habys Sp. z o.o.

Temat: Skuteczność ogłoszeń w internecie?

Grupon i jakość usług?? :) Ktoś w to jeszcze wierzy? - to tak przy okazji...

Niejako z boku poczytuję dyskusje jaka się tutaj toczy.. bardzo podoba mnie się to co napisał Piotrek:
"Ten zawód wymaga dużej cierpliwości."

Chyba nie tylko ten, ale ten szczególnie być może.. :)

Może działamy niejako na zapleczu branży, ale mam podobne doświadczenia do opisanych w wątku. Prowadzimy również badania, obserwujemy źródła z jakich przychodzą Klienci.. i co się okazuje.. Jest produkcja; jest i trochę reklamy w sieci, są tego efekty nie powiem, ale największą moc oddziaływania i skuteczność w naszym przypadku ma na szczęście (naprawdę) polecenie Klienta, czyli tzw. marketing szeptany.. Warto się starać. A staramy się już 14 lat - to jest cierpliwość :)) Oczywiście nie każdy tak długo będzie czekał na efekty.. Każdy dojrzewa w innym czasie.. jak owoce.. to zależy od wielu czynników.

Panie Tobiaszu, warto zacząć robić masaże, z pasją, z wiarą, z entuzjazmem, z chęcią niesienia pomocy.. najlepiej jak Pan potrafi niech Pan je robi.. na początek kilka masaży, nawet za jakieś "śmieszne" stawki..., żeby wystartować, żeby pozyskać kilku stałych Klientów, żeby poczuli jak Panu zależy, dostrzegli jakość, skuteczność, efekty.. Mam nadzieję, że otoczenie rynkowe nie oskarży Pana o dumping. Pierwsze zarobione pieniądze, nadwyżki niech Pan inwestuje w rozwój, niech Pan rozwija swój "warsztat", poszerza horyzonty, wiedzę poprzez szkolenia, kursy zgodne z Pana kierunkiem pracy - to najlepsza inwestycja. Dobrze się mówi: "Doceń to co robisz!" - ale na początku jest trudno. To przychodzi wraz z doświadczeniem, z pierwszymi sukcesami. A na to potrzebny jest czas. Trening czyni mistrza. A jak podejście będzie takie jak piszę wyżej - w niedługiej przyszłości będzie Pan musiał zatrudnić pomoc lub.. niestety odmawiać... bo Pana stali Klienci zajmą Panu cały kalendarz. I tego Panu życzę. I wszystkim, którzy z sercem, zapałem i pasją wykonują swoje codzienne obowiązki. Nie po to, żeby zarobić "wielką kasę" ale żeby chociaż na chwilę uczynić szczęśliwym tego kto leży na stole do masażu. Żeby poczuł się wyjątkowo potraktowany, z szacunkiem i miłością. Kiedyś miałem takiego nauczyciela, który przypominał mi, abym do każdej sesji, do każdego Klienta podchodził tak jakby na tym stole położył się sam JPII - wtedy to znaczyło naprawdę wiele.. nie wiem jak teraz, bo czasy się zmieniają, a wraz z nimi autorytety. Można sobie wyobrazić kogokolwiek, do kogo czujemy ogromny szacunek, bliskość itd. Potem ten sam nauczyciel powiedział do mnie rób stoły po to, żeby uszczęśliwiać tych, którzy będą z nich korzystać, a pieniądze przyjdą niejako same, przy okazji.. w tego efekcie. Po latach mogę z wielkim wdzięcznością powiedzieć skromnie tylko tyle: zadziałało. Ale to wymaga właśnie cierpliwości, doświadczenia, które właśnie przychodzi z czasem i postawy o jakiej wyżej napisałem. Są to moje bardzo osobiste doświadczenia. Może warto się nimi podzielić, tak spontanicznie... może komuś pomogą. Zaszkodzić nie powinny. Życzę sukcesów wszystkim miłośnikom i pasjonatom sztuki masażu.
Tobiasz Nowakowski

Tobiasz Nowakowski mgr fizjoterapii

Temat: Skuteczność ogłoszeń w internecie?

Dziękuje serdecznie za życzenia i wiele cennych uwag: ) chcę się kierować takimi zasadami bo w tej profesji właśnie o to chodzi żeby z pacjenta nie zrobić produktu. Cały mój problem polega na znalezieniu tych chętnych do wypróbowania mnie, stąd pytania o ogłoszenia w internecie. Powróciłem po studiach do rodzinnego miasta, sytuacja jest taka że wiele się tutaj zmieniło i próbuję się jakoś znaleźć robiąc to co potrafię i lubię najbardziej.

Dziękuję Panie Tomaszu za informacje na temat zakupów grupowych, po przeglądnięciu stwierdzam, że faktycznie nie tędy ta droga.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Skuteczność ogłoszeń w internecie?

Nie wiem czy wraca pan do Zielonej Góry? Ale miałem tam sporo osób na kursach, przez lata ZG była w tym względzie bardzo aktywna, min. Studium na Wazów :) Taka dygresja jeśli ludzie po studium masażu dają radę, to pan także powinien spokojnie wystartować. Moim zdaniem podstawa to praca na rzecz uświadomienia klienta czym się na prawdę zajmujemy i co możemy, ale z drugiej strony chłodna, trzeźwa ocena naszych ograniczeń.

Co do tematu głównego ogłoszeń:
Jeśli szukałbym fizjoterapeutę aby podłączył diadynamik, pole magnetyczne czy wczepił mnie w podwieszki, pewnie szukałbym najbliżej, w miarę taniej i w dogodnych godzinach. Jak to mawia przyjaciel z większością usług z zakresu fizykoterapii jest jak z Aldi, u nas od Tesco. Ludzie przychodzą biorą hurtem za najniższe stawki. Temat dyskusyjny. Ja raczej takie przybytki omijam, zwłaszcza tam gdzie się wprowadza kasy bezzałogowe. Zresztą w wielu krajach rodzi się taki cichy bunt do tego rodzaju ustrojstwa, ale to już zupełnie inny temat.

Jeśli mam powierzyć swoje ciało innym zabiegom fizjoterapeutycznym to już na kinezie chciałbym wiedzieć co reprezentuje dana osoba, ale i jak może mi to wytłumaczyć, czym się zajmuje i dlaczego to ma wyglądać tak czy inaczej.

Z wspomnianym masażem to już zupełnie inna sprawa. Nie tylko interesuje mnie co dana osoba reprezentuje zawodowo ale i poza tym. Tak bywam także po drugiej stronie i to mnie uczy zawodu. Nie robią na mnie już wrażenia przeróżne dyplomy, pełne studia czy podyplomówki. Tu akurat jest podstawą czynnik ludzki. Z chęcią pracuję z bardzo młodymi startującymi adeptami sztuki i ujmuje mnie czasem ich początkowa elastyczność.

Niestety rutyna starszych bywa czasem szokująca, podobnie jak naiwność młodszych. Zwłaszcza kiedy już wszystko wiedzą. Chce się dobrze zrelaksować, idę na masaż, a ktoś zabiera się za mój kręgosłup, bez mojej wiedzy próbuje coś tam nastawić. Cóż wstaję i wychodzę:) Wkurza mnie ignorancja, głupota i uszczęśliwianie na siłę, nawet jeśli tego nie chcesz.

Też sobie od czasu do czasu mówię mea culpa i biorę głęboki oddech, dystans jest potrzebny. A na masaże chadzam czasem do ludzi po kursach, albo zupełnie startujących w zawodzie masażystów, fizjoterapeutów. Tak daję im szansę, są to czasem niezwykli pasjonaci, zdarza się że żyją w zupełnie innym świecie, takim trochę z Piotrusia Pana.
Nie mają stron internetowych, nigdzie się nie ogłaszają, a jednak. Ale bywają też i nawiedzeni, to także inny temat.

Przez lata, zbierałem informacje i doświadczenia jak skutecznie uruchamiać i prowadzić praktykę, jak wydałem to w formie książki to tak jakbym, coś wewnętrznie zresetował. Tak jest to możliwe, totalne zdystansowanie się i pójście dalej. Kto chce znajdzie tam sporo, mniemam cennych informacji zwłaszcza jak zacząć i prowadzić praktykę. Ale nie w tym rzecz. Nagminnie myli się termin promocja jako narzędzie reklamy, marketingu, z promocją zabiegów w znaczeniu medycznym.

Mnie jednak zawodowo interesuje przede wszystkim dobry kontakt z człowiekiem. Bez tego kontaktu w tym czym się zajmujemy nie da rady. Ogłoszenie w internecie niczego nie załatwią. Moja podstawowa rada to łączenie pracy zawodowej z naszymi zainteresowaniami, hobby, pasjami. (U mnie to był ruch, turystyka, teatr, muzyka czynnie, aktywność w plenerze, film) Wtedy nic nie musimy, spełniamy się po obu stronach.

Przykładowo Tomek B:) Mam pełne uznanie jak można łączyć praktykę zawodową fizjoterapeuty z zamiłowaniami filologicznymi, uwielbieniem świata i polowaniem na ignorantów:):):) o prowadzeniu niezależnego portalu naukowego nie wspomnę, ale innych takie postawy drażnią. Ba, nie mogą tego zdzierżyć.

W rezultacie zakwaszą sobie organizm, odbije się to na ich kościach, a więc w gruncie rzeczy to młyn na wodę dla niektórych profesji.

Powodzenia panie Tobiaszu, pozdrowienia dla Zielonej Góry, jeśli można Piotr:)Piotr Szczotka edytował(a) ten post dnia 29.08.12 o godzinie 11:38
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Skuteczność ogłoszeń w internecie?

Trudno dyskutować nad faktycznymi walorami a przede wszystkim skutecznością metod tych co się czasem ogląda w necie, lub na imprezach spa. Ale fakt że niektórym fantazja dodaje, nie tylko skrzydeł:)
Takie 2-3 minutowe impresje, dają czasem więcej niż wklejenie na strony całych nudnych godzinnych wykładów czy pokazów. Ale tu już wchodzimy w temat socjotechnik, aczkolwiek bardzo ciekawych rezultatów.Piotr Szczotka edytował(a) ten post dnia 29.08.12 o godzinie 16:41
Tobiasz Nowakowski

Tobiasz Nowakowski mgr fizjoterapii

Temat: Skuteczność ogłoszeń w internecie?

Dziękuję Panie Piotrze za pozdrowienia, ja również bardzo pozytywnie wspominam Medyk i naukę w nim i właśnie w ZG chciałbym działać. Wyniosłem stamtąd o wiele więcej pozytywnych wartości niż w dalszej nauce na studiach .
Piotr Bacewicz

Piotr Bacewicz Student, Szkoła
Wyższa Psychologii
Społecznej w
Warszawie

Temat: Skuteczność ogłoszeń w internecie?

Chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby dodanie się do jakiegoś katalogu branżowego/firm? bo w tej branży facebook może nie przynieść wymiernych efektów, a wpis np w panoramie firm będzie Cię reklamował i pozycjonował przy okazji. A jak będziesz miał swoją strone to ją tam podepniesz i przekierujesz na nią ruch. powodzenia i wytrwałości w osiągnięciu celu życzę

konto usunięte

Temat: Skuteczność ogłoszeń w internecie?

Piotr Bacewicz:
Chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby dodanie się do jakiegoś katalogu branżowego/firm? a wpis np w panoramie firm będzie Cię reklamował i pozycjonował przy okazji.

To gwarantuje, że nie opędzi się od spamu.

konto usunięte

Temat: Skuteczność ogłoszeń w internecie?

Najlepszą i najskuteczniejszą metodą marketingową jest tzw. cichy marketing ja to nazywam: "Łon łonemu". Jak jesteś w Internecie ludzie się dowiedzą, że jesteś, ale nie znaczy, że do Ciebie pójdą. żeby tak było skorzystają z w/w przeze mnie metody.
Piotr Bacewicz

Piotr Bacewicz Student, Szkoła
Wyższa Psychologii
Społecznej w
Warszawie

Temat: Skuteczność ogłoszeń w internecie?


To gwarantuje, że nie opędzi się od spamu.

spam teraz dostaje się nawet parkując na ulicy dłużej niż 5min ;) a więc nie wiem, czy to do końca trafne porównanie. a z tego co rozmawiałem ze znajomymi którzy prowadzą swoja działalność to katalog firm jak pf to dobra opcja tym bardziej że będzie też pozycjonować w googlach stronę i ma większy zasięg niż prasa czy szeptanka ;) a chyba dywersyfikacja kanałów jest najlepszym wyjściem ze wszystkich, bo wtedy buduje się największy zasięg reklamy :)
Tomasz B.

Tomasz B. mgr fizjoterapii,
mgr filologii
polskiej;
Fizjopedia.pl; ...

Temat: Skuteczność ogłoszeń w internecie?

Piotr Bacewicz:

To gwarantuje, że nie opędzi się od spamu.

spam teraz dostaje się nawet parkując na ulicy dłużej niż 5min ;)
Przy odrobinie pomyślunku i dystansu spam to żaden większy problem. Ja dostaję średnio 50-60 maili reklamowych dziennie. Stosując sensowne filtry w ustawieniach poczty, "przedostaje się" do mojej skrzynki odbiorczej zaledwie kilka.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Skuteczność ogłoszeń w internecie?

Ale podobnie z powodu filtrów nie będą docierać wszystkie sensowne informacje, by nie rzez reklamy:)
Są ciekawsze sposoby, czasem zabawne. Przygotowujesz odpowiedni swój wpis i reagujesz na nieproszona reklamę tak, że klikasz: odpowiedz, wklej i poszło. Teraz mają twoją reklamę:)

Kiedyś zrobił tak klient, okazało się że ktoś w firmie której to odesłał to przeoczył i w całości wpakował jako nowy biuletyn. Potem firma tłumaczyła się kilkuset klientom, że owszem sprzedają części hydrauliczne (czy jakoś tak), ale na prawdę nie mają obok firmy spa i nie masują :)

A tym co rozsyłają reklamy przy okazji, cóż gabinet masażu to nie salon masażu, a w gabinecie fizjoterapii nie ma -z reguły - jacuzzy:) wystarczy ogarnąć trochę kto się czym zajmuje.

Następna dyskusja:

Jak odpowiednie sugestie li...




Wyślij zaproszenie do