Piotr
Szczotka
Dyplomowany
masażysta Bodyworker
Temat: Masażyści po godzinach i nie tylko :)
Jakąś dekadę temu zabrałem "po godzinach" ludzi w góry na kurs. Byliśmy z wiosny w schronisku, początkowo sami ze sobą. O przeszkadzajek, komórki w sejfie i z rana na szlak, a po południu warsztaty, potem cześć na przekazanie własnych doświadczeń bez względu na preferowane metody. Pozytywne energie podnosiły sufit już i tak trzeszczącego schroniska.Najciekawiej było w weekend jak do schroniska zaczęli się schodzić turyści i zauważyli że na małej przytulnej salce są masaże. Chętnych było co niemiara. Program nie do końca zrealizowany, ale mniejsza o to, było super.
Takie nietypowe "po godzinach" bardzo zbliża ludzi nie tylko z profesji. Raz jeszcze to powtórzyliśmy, ale już nie w formie kursu, tylko wspólnych polaków-masażystów-nocne-rozmowy.
Tak też mam zamiar ponownie zorganizować dla chętnych taki wypad. Nie chodzi o konkretny kurs, ale raczej o fajną życzliwą wymianę doświadczeń, właśnie z różnych metod masażu lub pracy z ciałem. Takie odosobnienie daje niesamowite możliwości. Była gitara, flety i jodłowanie..., z dala od niedźwiedzi rzecz jasna.
Co najważniejsze ludzie szczerze opowiadali co ich interesuje, co ich kręci. Potem był taki "szlaban" od pewnej pory dnia, był zakaz rozmów o sprawach zawodowych. Była ustawiona skarbonka, szybko się karniakami zapełniła. Więc po szlaku był trzos na składkowego grzańca:)
To zupełnie inne realia, inne energie niż na konferencjach, sympozjach. Warto:)
To kto chętny? Jakieś propozycje?Piotr Szczotka edytował(a) ten post dnia 07.03.12 o godzinie 21:17