Temat: Kurs Masazu w jezyku norweskim
Witam.
Myślę że pomysł jest atrakcyjny, jednak jeśli ktoś potraktuje to poważnie, tzn. język, przestawi się na nieco inne tory myślenia i pracy. Przykładowo terminologia. W Polsce masaż tzw. klasyczny jest utożsamiany ze szwedzkim, ale te drogi mimo wspólnych korzeni dawno się rozeszły. U nas króluje bardzo często jeszcze toporny, czasem bolesny klasyk, a terapeuci nawet na forach potrafią udowadniać słuszność takich poczynań:( min w praktyce tzw. masażu odchudzającego.
Z drugiej strony spotykam świetnie wykształconych terapeutów operujących bez problemów powięziówką, T.P. masażem tkanki łącznej, segmentarką, itd.
W ruchu Spa ogólnie mamy "wysyp" wschodnich metod i bardzo zaangażowanych terapeutów, ale także różnych orientalnych mozaik, co można wspólnie nazwać "orient-expres massage" :)
Na ironię emigracja "skandynawska" zaszczepiła masaż szwedzki w Stanach Zjednoczonych, tam nazywają go min. terapią-relaksacyjną, to ma sens.
Jeżdżę co jakiś czas na szkolenia do Kopenhagi, to co tam nazywają masażem terapeutycznym dalekie jest z kolei od szwedzkiego. A traktują go raczej jako bazowy masaż. Mimo iż jest to Skandynawia pracują raczej z masażem i metodami pracy z tkankami miękkimi, myofascial release, soft tissu manipulation, itd, itd. nie wspomnę już o nurcie body work czy integracji strukturalnej. Cóż co kraj to obyczaj :)
Mam wrażenie iz poza stroną techniczną obecne pojęcie masaż szwedzki to takze 'platforma' porozumiewawcza, tzn jest po prostu odróżnieniem od wschodnich masaży.
Panie Kajetanie po 5 latach ma pan pewnie duże rozeznanie w temacie, z pracą chyba także jest ciekawie. 2 lata temu miałem pojedyncze osoby z Norwegii na kursach, pracujące w prywatnych ośrodkach, gabinetach, spa. Podobnie ze Szwecji i Dani. Tu mała dygresja, co mnie zdziwiło absolutnie nie chcą utrzymywać kontaktów z Polonią?
W 2000 roku min Szwedzi założyli międzynarodową organizację ACTIVO 2000 skupiającą masażystów i szkoły dla osób z wadą wzroku. W 2001 roku byłem także na zjeździe, przedstawiając także nasz dorobek. Tu się zdziwiłem bardzo, ponieważ wiele naszych projektów które wprowadzono już u nas w życie, tam dopiero raczkowało. Czyżby inny stopień desperacji? Przykładowo programy profilaktyczne dla firm, ścisła współpraca terapeutów masażystów a między specjalistami medycyny estetycznej i chirurgi rekonstrukcyjnej, itd.
Moje pytanie co do kwalifikacji, to się może przydać młodym adeptom zainteresowanym pana propozycją. Czyli - co pan rozumie przez pojęcie terapeuta, terapeuta Spa?
Osoby które znam i praktykują w Skandynawii (tu oczywiście mam na myśli różne kraje:) mają zróżnicowane wykształcenie. Od fizjoterapii przez osteopatie po kursy masażu. Najwięcej jest ich chyba jednak po 2-letnich medycznych szkołach masażu. A jak to jest w Norwegii?
Reasumując, myślę iż pana propozycja jest ciekawa zwłaszcza dla osób chcących poznać realia w innych krajach. Osobiście po pobycie w USA dzieliłem się także doświadczeniem z tamtego pobytu, wymiany doświadczeń itd. No i trwa to nadal. Ale to w sumie było jakieś 17 lat temu :) A realia zmieniają się jak w kalejdoskopie.
Pozdrawiam, życzę powodzenia w projektach, Piotr