Temat: Kontrakt z nfz na masaż leczniczy
O rehabilitacji domowej mogę trochę Wam powiedzieć. Tzn nie wiem, czy NFZ kontraktuje sam masaż w domu pacjenta, pewno nie. Ale rehabilitacja domowa w ramach NFZ istnieje. Przysługuje ona pacjentom, którzy sami z domu wyjść nie mogą, przy czym do takiej formy usprawniania kwalifikuje się pacjenta na podstawie stanu funkcjonalnego a nie jednostki chorobowej. Teoretycznie. NFZ określa szczegółowo, kogo zakwalifikować można. I w jak długim czasie od incydentu chorobowego, np do pół roku po endoprotezoplastyce, do roku po udarze mózgu.
Jest sporo absurdów, np. to, że teoretycznie kwalifikować powinno się wyłącznie pacjentów w 5 stopniu wg Rankina.
Jak ktoś mieszka w kamienicy, z wąską klatką schodową i kręconymi schodami , na 4 piętrze bez windy, a w domu sam sobie herbatę umie zrobić i ziemniaczki obierze - teoretycznie nie powinien reh. domowej dostać (wg wytycznych), ale bądźmy ludźmi!
Jak pisała Ilona, jak się ma przenośny sprzęt, to i fizyko można zrobić. Realia są takie, że sprzętu się praktycznie nie nosi, bo jak się ma 7 pacjentów dziennie i tylko 2 ręce, to nadbagaż nie jest mile widziany. Niektórzy noszą.
Teoria jest również taka, że każda przychodnia, która ma umowę na reh. ambulatoryjną musi świadczyć usługi domowe. Praktyka nieco studzi zachwyt nad systemem:P
Oczywiście NFZ płaci za 5 zabiegów dziennie. I oczywiście dzieli masaż kręgosłupa na odcinki. Więc cały kręgosłup, to już by było świadczenie x3. Taka rehabilitacja, to wg NFZ minimum godzina u pacjenta. Przychodnia płaci za godzinę, za półtorej nie, co daje prosty wniosek, że jest to godzina i już:) I w tą godzinę: masaż kręgosłupa, ćwiczenia jakieśtam (wstawić dowolne, np bierne, PNF czy cokolwiek) i pionizacja:)))))
Niezależnie ile jest absurdów, jest to ratunek dla tych, którzy z domu nie wychodzą.