Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Impas z badaniach czy w praktyce?

Poszukując od dłuższego czasu ciekawszych badań, możliwości wymiany doświadczeń, a także publikacji dotyczących głównego nurtu w masażu (nie tylko stricte terapeutycznego), mam wrażenie że nastąpił od jakiegoś czasu pewien impas. Owszem jest sporo ciekawych informacji, nawet niezwykłych, ale mam wrażenie że dotyczą raczej adoptowanych do potrzeb masażu metod pokrewnych, zaczerpniętych raz z terapii manualnej, innym razem z chiropraktyki czy osteopatii. W jednych grupach dyskusyjnych masaż promuje się jako jeden z nurtów w fizjoterapii (co jest zrozumiałe), ale też praktycy wschodnich nurtów, posługują się swojego rodzaju synkretyzmem tak pod względem teoretycznym (tłumacząc przebieg zabiegów) jak i praktycznym. Czasem są to teorie zwięzłe, czasem jednak kompletnie wyrwane z kontekstu tak terapeutycznego jak i kulturowego i próby pożenienia niemal na siłę wschodnich koncepcji z zachodnimi wyglądają czasem jak mix technik, po to aby było ciekawiej. Ale czy skuteczniej? Pytanie, do jakiego stopnia da się tego rodzaju kompilacje zaadaptować?

Tak w literaturze polskiej jak i anglojęzycznej, zaczynamy krążyć w kółko. Mam także wrażenie, że jest pewien impas przede wszystkim w teorii, a tym bardziej w szkoleniach. W praktyce wygląda to różnie.

Tak jakby w ostatnich latach następowało rozszerzanie terminu masaż, a nie zagłębiano się w temat od strony praktycznej. Czyżby praktyka ni nadążała za teorią, a może raczej swoiste przeteoretyzowanie wielu pojęć. Może tym samym warto wrócić trochę do źródeł i zamiast zaliczać kolejne szkolenia po łebkach, popracować nieco dłużej z jednymi metodami, zagłębić się, a jak się coś ugruntuje w praktyce i wyklaruje w teorii, wtedy dopiero pójść dalej?

W korespondencji także zagranicznej jest podobnie. Takie same zjawiska. Wiele ciekawych artykułów, badań, sporo zmierza np. w kierunku układu hormonalnego, pracy z tkanką łączną, a nawet psycho-neuro-immunologii, ciekawe. Jakby mniej uwagi kierowało się na badanie wpływu na same mięśnie czy układ krążenia. Ale niewiele drgnęło w sferze technicznej samego rdzenia masażu.

Powoli powraca się do spotkań w małych grupach, gdzie następuje wymiana doświadczeń, oparta na omawianiu, studium konkretnych przypadków, niż ogólnym podejściu do tematu. Czyżby objawy zmęczenia informacyjną sieczką w internecie? No i dobrze.

Mam także wrażenie, iż wraca trochę do łask masaż klasyczny. Bardziej jednak rozumiany tutaj jako wspólna platforma, łącznik w zabiegu, odróżnienie od wschodnich metod. Jeśli już to klasyk jest bardzo zmodyfikowany. W masaży terapeutycznym przykładowo unika się oklepywań czy roztrząsań, te ewidentnie królują raczej w masażu sportowym. A praktykę T.P. uwalnianie powięziowe czy nawet nowe odkrycia w pracy z tkankami miękkimi traktuje się jako uzupełnienie masażu, a nie jako podstawę.
Pod uwagę bierze się amplitudę w poszczególnych chwytach i częstotliwość oraz pracę warstwową, generalnie głęboko ale miękko, bez dróg na skróty. Posługujemy się konstrukcją, ale nie pracujemy schematycznie.

Najciekawsze jest także to, iż zainteresowani zabiegami odbiorcy (pacjenci, klienci) zadają bardzo proste, pragmatyczne pytania, gubiąc się w gąszczu internetowych informacji. Zaobserwowałem to chociażby po ciekawej korespondencji, reakcji na artykuły z cyklu w gabinecie masażu, o co pytają klienci. Podobnie jest na anglojęzycznych forach. Wygląda na to, że też są zmęczeni teoretyzowaniem. Pytania są proste, rzeczowe, dotyczą głównych celów zabiegów i czekają na rezultaty.

To daje do myślenia :)
Pozdrawiam, zapraszam do refleksji
Piotr SzczotkaPiotr Szczotka edytował(a) ten post dnia 07.10.12 o godzinie 14:02
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Impas z badaniach czy w praktyce?

Widzę że są ciekawe informacje i pytania ale na prv. Wolałbym jednak na forum, po to jest :)
Pozdrawiam Piotr.Piotr Szczotka edytował(a) ten post dnia 09.10.12 o godzinie 16:49



Wyślij zaproszenie do