konto usunięte

Temat: Zarządzanie po polsku: Monokultura grozi stagnacją....

Zarządzanie po polsku: Monokultura grozi stagnacją. Innowacyjność i rozwój zależy od tego, jak różnorodny jest zespół pod względem osobowości, kompetencji i doświadczenia

W społeczeństwach łowców i zbieraczy wypuszczenie się poza swoje terytorium było równoznaczne z samobójstwem — gdy ludzie pierwotni natknęli się w lesie na członka innego plemienia, raczej nie pozwalali mu ujść z życiem.


Jeśli wszyscy pracownicy są do siebie podobni, nie oczekujmy, że firma będzie innowacyjna i rozwojowa — mówi Julia Izmałkowa, założycielka agencji badawczej Izmałkowa.Zobacz więcej

RECEPTA NA ZASTÓJ:

Jeśli wszyscy pracownicy są do siebie podobni, nie oczekujmy, że firma będzie innowacyjna i rozwojowa — mówi Julia Izmałkowa, założycielka agencji badawczej Izmałkowa.

„Ale świat się zmienia. Często podróżuję samolotem do obcych miast i nie spodziewam się, że nieznajomi naskoczą na mnie na lotnisku” — pisze w książce „To tylko dzieci. Narodziny dobra i zła” Paul Bloom, wykładowca psychologii na Uniwersytecie Yale.

Zdaniem profesora prawo dżungli ustąpiło miejsca „kodeksom gościnności i właściwego traktowania przybyszy”. Ale czy na pewno? Żyjemy w cywilizowanych czasach. Różnice związane z pochodzeniem etnicznym, rasą, kolorem skóry tracą znaczenie. Nikt już nie odważy się w sposób otwarty dyskryminować ludzi ze względu na wiek, płeć czy preferencje seksualne. Nacisk na tolerancję widać także w korporacjach, które nierzadko są tyglem kultur, języków i narodowości. Z drugiej strony ewolucyjne mechanizmy nie przestały działać, przez co ciągle wolimy swoich od obcych. To zaś sprawia, że polityka różnorodności często lepiej wygląda na papierze niż w codziennym życiu firm.

— Trudno im się do tego przyznać, ale wielu menedżerów przejawia skłonność do tworzenia homogenicznych miejsc pracy. Rekrutują i awansują osoby podobne do siebie, absolwentów bliźniaczych szkół, wyznawców pokrewnych idei, równolatków albo członków tego samego klubu golfowego — mówi Katarzyna Janczuk, trener biznesu.

Destrukcyjna urawniłowka
W ogłoszeniach polskich pracodawców ciągle, niezmiennie pojawia się zwrot: „Oferujemy pracę w młodym, dynamicznym zespole”. Czyżby nic nie zmieniło się od początku transformacji ustrojowej, gdy pewien 30-letni kierownik w jednym z urzędów oświadczył bez ogródek: „O! Widzę tu wiele siwych głów. A siwe głowy polecą, oj, polecą…”? Przeciwnie. Problem z obsadzeniem stanowisk ma prawie połowa naszych przedsiębiorstw, dlatego pracownicy w wieku średnim i starsi znowu są w cenie. Potwierdza to kampania wizerunkowa sieci McDonald’s adresowana do grupy 50+. Dotychczas w centrum zainteresowania gastronomicznego potentata znajdowały się osoby przed trzydziestką.

— Szkoda, że docenianie seniorów wynika głównie z obecnych braków kadrowych. Wolałabym, aby pracodawcy zrozumieli, że różnorodność pokoleniowa sprzyja rozwojowi — wskazuje Katarzyna Janczuk.

Kto stawia wyłącznie na młodość, stawia na klęskę. Pierwsi przekonali się o tym — w latach 90. XX wieku — Amerykanie, zwłaszcza założyciele dotcomów, czyli spółek związanych z internetem. 20-letni geniusze w dżinsach myśleli, że poradzą sobie bez doświadczonych księgowych i menedżerów, których pogardliwie nazywali garniturkami. Uważali, że wystarczy pomysł, garść dolarów i… garaż, by rozkręcić biznes na miarę Microsoftu. Po kilku miesiącach ich entuzjazm ostygł — bez „siwowłosych” wyjadaczy od zarządzania byli jak dzieci we mgle.

Warunek kreatywności ...
Parodia pluralizmu ...
Zarządzanie po polsku ...

Redakcja „Pulsu Biznesu” po raz trzeci zmierzy się z tematem stylu zarządzania przedsiębiorstwem przez polskie menedżerki i menedżerów. Tegoroczna edycja będzie składała się z dwóch części: badania ankietowego wśród menedżmentu oraz rozwinięcia na łamach „PB” najważniejszych wyzwań stojących przed polskimi spółkami. Poza opisywaną dziś strategią pozyskiwania pracowników interesują nas m.in. zagadnienia: — polityka różnorodności w przedsiębiorstwie — skuteczna analityka danych oraz wdrożenie zmian wynikających z big data — bezpieczeństwo cyfrowe. Partnerem merytorycznym tegorocznej edycji „Zarządzania po polsku” jest EY, międzynarodowa firma świadcząca usługi doradcze i audytorskie.

Zapraszamy do śledzenia projektu na łamach „Pulsu Biznesu” i na pb.pl/popolsku.
https://www.goldenline.pl/forum/management-zarzadzanie-...