konto usunięte

Temat: Strach banków przed wyrokiem TSUE ws. frankowiczów. "Sądy...

Strach banków przed wyrokiem TSUE ws. frankowiczów. "Sądy będą mogły unieważniać umowy kredytowe".

Prezydent podpisał wczoraj nowelizację ustawy o wsparciu frankowiczów. Bankowcy i spłacający walutowe hipoteki czekają teraz na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie zgodności z prawem zapisów w tego typu umowach. Zapytaliśmy przedstawicieli sektora o ocenę potencjalnych konsekwencji decyzji trybunału.


Zgodnie z opinią rzecznika generalnego TSUE, która zwykle jest potwierdzana w wyrokach trybunału, sądy krajowe będą mogły albo unieważnić umowy kredytowe, albo rozstrzygać o ich przewalutowaniu, ale z pozostawieniem oprocentowania zależnego od LIBOR CHF (przy kredytach frankowych). Jak mogłaby wyglądać w praktyce realizacja obu wariantów – unieważnienia umów bądź ich przewalutowania, ale z zachowaniem oprocentowania uzależnionego od stóp procentowych w Szwajcarii?

João Brás Jorge (prezes Banku Millennium): Nie jest jasne, czy opinia rzecznika generalnego TSUE doprowadzi do unieważniania umów lub możliwości ich rozliczania jako złotowe z oprocentowaniem LIBOR CHF. Ostateczna decyzja zostanie podjęta przez polskie sądy. Konsekwencje zależą od co najmniej dwóch wypadkowych – liczby klientów, którzy zdecydują się na pozwy przeciw bankom, i tego, jak orzeczenie TSUE przełoży się na orzecznictwo. Można rozpatrywać dwa skrajne scenariusze. Pierwszy – zakładający, że wszyscy klienci poszliby do sądu oraz wszystkie wyroki byłyby w duchu omawianego orzeczenia, i drugi – zakładający, że proces ten będzie dotyczył ograniczonej liczby klientów i wyroków.
Czytaj więcej

Zmiana prawa bankowego to odpowiednik afery z "lub czasopisma"? Wystarczy trzymać się umowy [OPINIA]

Krzysztof Kalicki (wiceprzewodniczący rady nadzorczej Deutsche Bank Polska): Zastosowanie któregokolwiek z proponowanych przez rzecznika TSUE rozwiązań w kontekście kredytów indeksowanych, czyli unieważnienia umowy lub uznania jej za kredyt w złotych oprocentowany według stopy LIBOR CHF, oznaczałoby przyznanie niespotykanych dotąd korzyści wybranej grupie kredytobiorców. A konsekwencje takich decyzji poniosłoby wielu interesariuszy, również klienci korzystający z wielu różnych usług banków, w tym osoby lokujące w nich oszczędności czy zaciągające nowe kredyty w złotych. Czy tego rodzaju postanowienie byłoby społecznie sprawiedliwe? I czy byłoby zgodne z prawidłami ekonomii?

Krzysztof Pietraszkiewicz (prezes Związku Banków Polskich): Po decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE (jeśli będzie ona zbieżna z opinią rzecznika generalnego) polskie sądy będą mogły albo unieważniać umowy kredytowe, albo rozstrzygać o ich przewalutowaniu z pozostawieniem oprocentowania zależnego od LIBOR CHF. Ta druga opcja jest niespotykana w świecie ekonomii. Takie rozwiązanie oznacza upadek państwa prawa, niszczenie bankowości – wspólnego dobra. To ubliżanie zdrowemu rozsądkowi i sprawiedliwości, które w konsekwencji doprowadzić może do anarchizacji w obrocie gospodarczym. Oznacza to również nieprzewidywalność ekonomiczną i kompletną niepewność prawną.
,,,
https://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/602849,fra...
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Strach banków przed wyrokiem TSUE ws. frankowiczów. "Sądy...

Lektura "Białej księgi kredytów frankowych", wydanej przez Związek Banków Polskich w 2015 roku (strony 14-32) wykazuje, że banki doskonale wiedziały o ryzyku kursowym, na większa skalę akcję udzielania kredytów frankowych podjęło tylko kilka banków. Pod koniec 2005 roku na forum ZBP odbyła sie burzliwa debata w kwestii: "udzielać czy nie udzielać kredytów frankowych?".
Te kilka banków zgubiła pazerność, gdyż masowo udzielały pozornie tańszych kredytów od kredytów złotowych, a de facto chodziło o zwiększenie sprzedaży oraz zwiększenie zysków, gdyż nie jest tajemnicą, że te "frankowe" były 2-3 razy bardziej zyskowne od złotowych.

W 2005 roku cztery banki stanowczo opowiedziały si,ę przeciwko udzielaniu kredytów frankowych: PEKAO S.A., ING, Bank Handlowy (Citi) i Alior Bank . Najgłośniej oponował przeciwko kredytom frankowym prezes PEKAO S.A. Jan Krzysztof Bielecki. Ale zarządy frankowych banków łudziły się, że "z bankiem nikt nie wygra", a jakby coś to państwo polskie dołży z budżetu na ratowanie banków frankowych.Ten post został edytowany przez Autora dnia 25.07.19 o godzinie 19:43



Wyślij zaproszenie do