Juliusz Grzegorz
Sumorok
Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija
Temat: Szczukanie Kazi
Przeczytałem sobie właśnie felieton Kazi Szczuki ( mogę chyba tak nazywać autorkę bo o wielu osobach mówi i pisze ona w formie zdrobniałej). Bardzo lubię jej styl, język i to, że nie lubimy tych samych osób i formacji. Jednak nie do końca mogę się z Kazią zgodzić, czasem przez perełki intelektu przebija coś co bardzo mi nie odpowiada, mianowicie demagogia i fanatyzm.Założenie, ze gdyby w sejmie było 80 % kobiet to z pewnością ustawy i rządy byłyby lepsze a na pewno pozbawione agresji nie jest wcale takie pewne, a wręcz przeciwnie patrząc na układy w sfeminizowanych firmach trudno oprzeć się wrażeniu, że najczęściej największym wrogiem kobiety jest druga kobieta. Teza o braku agresji wśród Pań jakoś kłoci się z moimi obserwacjami nielegalnych walk pięściarskich, czy też corridy gdzie niewiasty podniecają się czystą agresją znacznie bardziej niż faceci. Zresztą psychologia ewolucyjna twierdzi, że kobiety po przełamaniu bariery oporu przed agresją potrafią być okrutniejsze od mężczyzn bo nie mają naturalnych mechanizmów blokujących.
Ale tak właściwie nie o tym chciałem pisać, poruszyła mnie inna sprawa. Generalnie człowiek piszący i czytany przez wielu powinien w jakiś sposób odpowiadać za treść swoich publikacji. Dlatego, że jest w jakimś tam mniejszym lub większym stopniu osobą opiniotwórczą. Kazia niestety ma momentami tendencję szczukania czyli pisania bzdur totalnych idących za głosem ślicznego serduszka a nie równie zapewne ślicznej inteligencji.
Rzecz tyczy sprawy budzącej ogromne emocje mianowicie łowiectwa. Kazia ma prawo wzdragać się przed zabijaniem ślicznych sarenek i innych jelonków. Nie powinno to jednak blokować jej myślenia. Łowiectwo potrzebne jest z dwu powodów: po pierwsze jest to jedyny sposób regulacji populacji zwierząt szczególnie dużych takich jak dziki czy jelenie. Oczywiście Kazia może tu zaszczukać, że możemy przecież wprowadzić naturalne regulatory populacji, rysie, czy wilki, tylko jak na tę propozycję zareagują ci, którzy nie spędzają większości swego życia w stołecznych kawiarniach a muszą czasami przejść się przez las?. Brak regulacji populacji spowodowałby z kolei drastyczny spadek ilości zwierząt co było już wielokrotnie udowadniane. Ale jest też drugi powód, Kazia zapewne nie wie, że w budżecie kół łowieckich największą pozycją są odszkodowania za szkody wywołane przez zwierzynę łowną. Są to odszkodowania za szkody w uprawach rolnych i leśnych. Oczywiście Kazia może zaproponować wprowadzanie podatku na zwierzaki, tylko jak na to zagreguje prosty lud, którzy nie jest aż tak świadomy jak zieloni aktywiści?
Otóż jest takie ryzyko, że znajdzie się kiedyś jakiś zielony oszołom, który na poważnie weźmie szczukanie Kazi i postawi sobie za cel likwidację łowiectwa. Będzie to równoznaczne z likwidacją wielu zwierząt w naszym kraju. Dlaczego?, ano dlatego, że tzw. zieloni ekolodzy w kwestii wiedzy ekologicznej są naprawdę „ zielonymi ignorantami”. Kierują się oni swoimi emocjami i przekonaniami wiedzę ekologiczną i ekonomiczną ignorując kompletnie bo jej po prostu nie znają. Nasze przepisy łowieckie są w ocenie międzynarodowych fachowców jedne z najlepszych na świecie, dowód jest prosty, mamy masę zwierzyny, nie tak jak w krajach zachodnich, które przy konstrukcji przepisów regulujących tę dziedzinę życia kierowały się ideologią a nie wiedzą. Znane są przecież sytuacje polowań np. z Francji gdzie na 300 myśliwych pada jeden zając i trzech łowców.
Oczywiście jak w każdej dziedzinie życia i tu są wynaturzenia, są sadyści, którzy pasjonują się zabijaniem i cierpieniem zwierząt. Jednak polskie przepisy są tak skonstruowane, że eliminują niejako samoczynnie największe patologie. Dlaczego?? Nie z pobudek wyższych broń boże, z pobudek jak najbardziej podstawowych, wręcz modelowych dla kapitalizmu, po prostu z chciwości. Tu drobna dygresja, otóż w Polsce funkcjonuje bardzo niedemokratyczny system tzw. Kół Łowieckich. Koło jest administratorem ( dzierżawcą ) konkretnego terenu i na tym terenie odpowiada za ilość zwierzyny. Może ją wystrzelać w jeden sezon, może też dbać o nią dokarmiać, płacić odszkodowania, bronić przed konkurencja czyli kłusownikami. Tak robi większość kół łowieckich w naszym kraju. I właśnie dlatego mamy najliczniejsze pogłowie zwierzyny w Europie. Nie dlatego, że mamy zielonych aktywistów a dlatego, że mamy dobre i rozsądne prawo łowieckie. Ale Kazi to nie obchodzi, Kazia dla czystości ideolo jak Feliks Edmundowicz gotowa jest zniszczyć coś co dobrze funkcjonuje tylko dlatego, ze nie pasuje do jej ideologii.
Jak to nazwać inaczej niż dogmatycznym fanatyzm?