konto usunięte

Temat: Nieszczęśliwe wypadki. Dlaczego?

Chciałbym uzyskać Wasze opinie nt wypadków na polowaniach. Co było ich przyczyną?

konto usunięte

Temat: Nieszczęśliwe wypadki. Dlaczego?

92% wypadkow jest z winy czlowieka - zmeczenie, glupota, durne nawyki itp itd
U mnie i moich znajomych polujacych wypadkow brak
Sławomir Kuziak

Sławomir Kuziak I feel you...

Temat: Nieszczęśliwe wypadki. Dlaczego?

rykoszety ;)

Temat: Nieszczęśliwe wypadki. Dlaczego?

Robert T.:
Chciałbym uzyskać Wasze opinie nt wypadków na polowaniach. Co było ich przyczyną?


Wypadek wypadkowi nierówny, w zasadzie każdy powinno się analizować niezależnie. Ale tak patrząc zbiorczo to czasami powodem jest rutyna, czasami brak doświadczenia, do tego jeszcze dolicz brawurę, brak wyobraźni i nieprzestrzeganie zasad obchodzenia się z bronią i to chyba będzie mniej więcej komplet.
Sławomir Kuziak

Sławomir Kuziak I feel you...

Temat: Nieszczęśliwe wypadki. Dlaczego?

Słowo "wypadek" brzmi bardzo podobnie jak "przypadek".
Wypadki o jakich słyszałem/widzialem:
-śrut odbity od zmarzniętej gleby skaleczył rękę naganiaczowi.
-broń niesiona bez zachowania ostrożności (kuropatwy) wystrzeliła koledze obok w brzuch, na szczęśćie nic groźnego.
-flankujący w lesie oberwał w nogę śrutem
-postrzelony i dochodzony zbyt wcześnie przelatek robi rodeo, rozwalona noga.
-dziura w dachu samochodu, ktoś zapomniał wyciągnąć naboje po zejściu ze stanowiska
-strzał ze sztucera, podpórka o dach. Lunety zazwyczaj są wyżej niż lufa ;)
-w tym roku koło żarnowca jeden myśliwy zginął od postrzału w brzuch. Podobno breneka odbiła sie od dzika ale nie chce mi się w to wierzyć.

Powody?
Adrenalina, brak ostrożności, łamanie zasad bezpieczeństwa i obsługiwania się bronią, gapiostwo i przede wszystkim przypadek.
Zwykly pech :)

konto usunięte

Temat: Nieszczęśliwe wypadki. Dlaczego?

Tak zapytałem odnośnie tych ostatnich. Tu ktoś żubra "pozyskał" tam ktoś koledze nogę odstrzelił... to że przelatek szarżuje to nic strasznego, i bez postrzału może się zdażyć. Jeśli takie coś można zaliczyć do wypadków to i skręconą nogę też można :). Ale ogólnie chyba tak, bezmózgowie. Niestety poradnie psychotechniczne są prywatne...
Grzegorz Leśniak

Grzegorz Leśniak administracja,
gospodarka morska,
zarządzanie
kryzysowe

Temat: Nieszczęśliwe wypadki. Dlaczego?

kolego Sławku, rykoszety od dzika się zdarzają, w listopadzie od takiego postrzału zginął mój kolega i to z kuli z broni gwintowanej! kula zrykoszetowała od dzika a odłamek z niej trafił go w czoło

konto usunięte

Temat: Nieszczęśliwe wypadki. Dlaczego?

Sławomir Kuziak:
Słowo "wypadek" brzmi bardzo podobnie jak "przypadek".
Wypadki o jakich słyszałem/widzialem:
-śrut odbity od zmarzniętej gleby skaleczył rękę naganiaczowi.
-broń niesiona bez zachowania ostrożności (kuropatwy) wystrzeliła koledze obok w brzuch, na szczęśćie nic groźnego.
-flankujący w lesie oberwał w nogę śrutem
-postrzelony i dochodzony zbyt wcześnie przelatek robi rodeo, rozwalona noga.
-dziura w dachu samochodu, ktoś zapomniał wyciągnąć naboje po zejściu ze stanowiska
-strzał ze sztucera, podpórka o dach. Lunety zazwyczaj są wyżej niż lufa ;)
-w tym roku koło żarnowca jeden myśliwy zginął od postrzału w brzuch. Podobno breneka odbiła sie od dzika ale nie chce mi się w to wierzyć.

Powody?
Adrenalina, brak ostrożności, łamanie zasad bezpieczeństwa i obsługiwania się bronią, gapiostwo i przede wszystkim przypadek.
Zwykly pech :)


Pech????
Sławomir Kuziak

Sławomir Kuziak I feel you...

Temat: Nieszczęśliwe wypadki. Dlaczego?

Robert T.:
Pech????
Tak, jeśli kula trafia dzika a odłamek pod dużym kontem "wraca" na linię myśliwych i trafia kolegę w czoło to jak to nazwiesz?
Przypadek, zwykły pech. Tragiczny ale pech lub szczęście, tak jak w moim przypadku. Kolega obok wali po lini z breneki w zająca. Kula odbija się od drogi na której stoimy, od lodu i ze świstem przelatuje tuż obok mnie...

Jeśli wszyscy myśliwi w 100% przestrzegaliby wszelkich zasad to niemal wcale by nie strzelali. Bo jak na przykład podejść kuropatwę by poleciała pod kontem większym niż 60 stopni, jak znaleźć miejsce do strzału mając świadomość że kula odbita od kamienia lub ziemi poleci jeszcze kilka kilometrów.
Zresztą przestrzeganie wszelkich zasad bezpieczeństwa nie uchroni przed wypdkami a jedynie w pewnym stopniu ograniczy ich ilość.
Sławomir Kuziak

Sławomir Kuziak I feel you...

Temat: Nieszczęśliwe wypadki. Dlaczego?

Grzegorz Leśniak:
kolego Sławku, rykoszety od dzika się zdarzają, w listopadzie od takiego postrzału zginął mój kolega i to z kuli z broni gwintowanej! kula zrykoszetowała od dzika a odłamek z niej trafił go w czoło
Możliwe że chodzi o ten sam przypadek, tyle że trochę zniekształcony przez "głuchy telefon".
Polujesz w kole z Gdyni u łowczego Piątka?
Jeśli tak, to poproszę o numer tel. do niego.
Siedziałem u teściowej nad morzem, dwa tygodnie, w święta i wyłem do księzyca, taka piękna, dzicza pogoda była. A ja sam jak fi... palec z teściem abstynentem.

konto usunięte

Temat: Nieszczęśliwe wypadki. Dlaczego?

Sławomir Kuziak:
Robert T.:
Pech????
Tak, jeśli kula trafia dzika a odłamek pod dużym kontem "wraca" na linię myśliwych i trafia kolegę w czoło to jak to nazwiesz?
Przypadek, zwykły pech. Tragiczny ale pech lub szczęście, tak jak w moim przypadku. Kolega obok wali po lini z breneki w zająca. Kula odbija się od drogi na której stoimy, od lodu i ze świstem przelatuje tuż obok mnie...

Jeśli wszyscy myśliwi w 100% przestrzegaliby wszelkich zasad to niemal wcale by nie strzelali. Bo jak na przykład podejść kuropatwę by poleciała pod kontem większym niż 60 stopni, jak znaleźć miejsce do strzału mając świadomość że kula odbita od kamienia lub ziemi poleci jeszcze kilka kilometrów.
Zresztą przestrzeganie wszelkich zasad bezpieczeństwa nie uchroni przed wypdkami a jedynie w pewnym stopniu ograniczy ich ilość.


o w morde. do zająca z breneki... dlatego na zbiorówkach często wolę się zchować jak stoi ktoś niepewny obok. a co do zasad... no tak, nie jesteś pewien to nie strzelaj po prostu. pierwsza zasada. i myśleć myśleć myśleć... :) co do kuropatw przeczytałem w starym poradniku myśliwskim.. jak kuropatwa się poderwie należy najpierw rzucić w nią kapeluszem, a potem strzelać. wtedy jest odpowiednia odległość do strzału. :)

konto usunięte

Temat: Nieszczęśliwe wypadki. Dlaczego?

Sławomir Kuziak:
Robert T.:
Pech????

może mówić o pechu ten co stał obok narwańca. :)
Grzegorz Leśniak

Grzegorz Leśniak administracja,
gospodarka morska,
zarządzanie
kryzysowe

Temat: Nieszczęśliwe wypadki. Dlaczego?

Polujesz w kole z Gdyni u łowczego Piątka?
Jeśli tak, to poproszę o numer tel. do niego.

Poluje w kole z Wejherowa
Sławomir Kuziak

Sławomir Kuziak I feel you...

Temat: Nieszczęśliwe wypadki. Dlaczego?

Robert T.:
Sławomir Kuziak:
Robert T.:
Pech????

może mówić o pechu ten co stał obok narwańca. :)
Jaki tam narwaniec, zwykły, stary zgred.
"Wigilijny" myśliwy, jeżdzący w teren dwa razy do roku na zbiorówkę i to tylko wtedy gdy jest zając na rozkładzie :)
On strzela nabojami z przybitką, takimi w tekturowej łusce jeszcze ;)
Sławomir Kuziak

Sławomir Kuziak I feel you...

Temat: Nieszczęśliwe wypadki. Dlaczego?

Grzegorz Leśniak:
Polujesz w kole z Gdyni u łowczego Piątka?
Jeśli tak, to poproszę o numer tel. do niego.

Poluje w kole z Wejherowa
Białogóra i Wirzchucino to wasze tereny?
Sławomir Kuziak

Sławomir Kuziak I feel you...

Temat: Nieszczęśliwe wypadki. Dlaczego?

Robert T.:
o w morde. do zająca z breneki... dlatego na zbiorówkach często wolę się zchować jak stoi ktoś niepewny obok.
Nie zawsze się da. A chowanie jest jeszcze gorsze, bo jak jakiś "bystrzacha" nikogo nie widzi to kto wie gdzie strzeli ;)
a co do zasad... no tak, nie jesteś pewien to nie strzelaj po prostu. pierwsza zasada. i myśleć myśleć myśleć... :) co do kuropatw przeczytałem w starym poradniku myśliwskim.. jak kuropatwa się poderwie należy najpierw rzucić w nią kapeluszem, a potem strzelać. wtedy jest odpowiednia odległość do strzału. :)
Przypomniało mi sie pierwsze polowanie na kuropatwy.
Stary myśliwy strzelił kurkę z paru metrów. Podszedł i ponieważ on miał już jedną to wyciągnął rękę i powiedział "masz". Dwa razy urwała mi się z troków, raz odpadła dolna połowa a później urwała się szyjka ;) Kotlet mielony ma bardziej zbitą konsystencję ;)

A tak zupełnie powaznie, jak się odpuszcza ptaszki dalej to nie ma możliwości strzelenia pod kontem większym niż 60 stopni od ziemi. Zazwyczaj jest to 15 stopni. A później wystarczy że ktoś ma pecha, na przykład rolnik zbierający kartofle, odpoczywający w trawie lub jakiś grzybiarz w zaroślach.
60 stopni jest możliwe tylko na przelotach wodnych i na pseudopolowaniu w stylu angielskim, do kogotów z klatki.
Grzegorz Leśniak

Grzegorz Leśniak administracja,
gospodarka morska,
zarządzanie
kryzysowe

Temat: Nieszczęśliwe wypadki. Dlaczego?

Sławomir Kuziak:
Grzegorz Leśniak:
Polujesz w kole z Gdyni u łowczego Piątka?
Jeśli tak, to poproszę o numer tel. do niego.

Poluje w kole z Wejherowa
Białogóra i Wirzchucino to wasze tereny?

Niestety nie, dużo dzików w tamtych okolicach, do nas należą 3 obwody, ja najczęściej poluje w Rekowie Górnym i Sławutowie

konto usunięte

Temat: Nieszczęśliwe wypadki. Dlaczego?

Sławomir Kuziak:
Robert T.:
Sławomir Kuziak:
Robert T.:
Pech????

może mówić o pechu ten co stał obok narwańca. :)
Jaki tam narwaniec, zwykły, stary zgred.
"Wigilijny" myśliwy, jeżdzący w teren dwa razy do roku na zbiorówkę i to tylko wtedy gdy jest zając na rozkładzie :)
On strzela nabojami z przybitką, takimi w tekturowej łusce jeszcze ;)


no i co że w tekturowej? takie były zawsze i były dobre :) nie wiem Koledzy, moim zdaniem należy myśleć po prostu i patrzeć troszkę dalej w którą stronę się strzela. tak czy inaczej Hubert nam obdarzy a śpieszyć nie należy. pamiętam swoje pierwsze polowanie zbiorowe... wszyscy odpalają a ja nic... któryś tam miot... lis 150 metrów ładnie pod górę kulochwyt jest. prowadzenie wyprzedzenie, jest! ostatni miot, Hubercik w morde nie bądź świnia, obdarz!!! i psy prowadzą dzika prosto na mnie.... delikatnie więc go za uszko z szacunkiem. :)

konto usunięte

Temat: Nieszczęśliwe wypadki. Dlaczego?

A tak zupełnie powaznie, jak się odpuszcza ptaszki dalej to nie ma możliwości strzelenia pod kontem większym niż 60 stopni od ziemi. Zazwyczaj jest to 15 stopni. A później wystarczy że ktoś ma pecha, na przykład rolnik zbierający kartofle, odpoczywający w trawie lub jakiś grzybiarz w zaroślach.
60 stopni jest możliwe tylko na przelotach wodnych i na pseudopolowaniu w stylu angielskim, do kogotów z klatki.

aj tam Sławek. mój pradziad i dziad i stary. myśliwi. książki z poradami mam z wieku dziewiętnaście jeszcze i pisane w języku rosyjskim jeszcze. :) do kurpatwy bażanta jak się poderwie rzuć w jego stronę kapeluszem a potem się składaj i strzelaj. to jest prawidłowa odległość strzału. też niechcąco przemieliłem ale JEDNEGO tylko bażanta. :)

konto usunięte

Temat: Nieszczęśliwe wypadki. Dlaczego?

Marek Szczepanik:
Robert T.:
Chciałbym uzyskać Wasze opinie nt wypadków na polowaniach. Co było ich przyczyną?


Wypadek wypadkowi nierówny, w zasadzie każdy powinno się analizować niezależnie. Ale tak patrząc zbiorczo to czasami powodem jest rutyna, czasami brak doświadczenia, do tego jeszcze dolicz brawurę, brak wyobraźni i nieprzestrzeganie zasad obchodzenia się z bronią i to chyba będzie mniej więcej komplet.


tylko "brak wyobraźni" zaliczę Koledze jako odpowiedź :)

Następna dyskusja:

Brak pracy --> dlaczego nie...




Wyślij zaproszenie do