Temat: Takie tam żarciki :-D
Historia ponoc faktycznie zdarzyla sie w Denver. [jak kazda tego typu historia] :-)
Rejs United Airlines z kompletem pasazerow zostal odwolany z przyczyn
technicznych.
Wszystkie bilety byly przebukowywane na nastepne wolne rejsy.
UA mialy w tym porcie tylko jedno wlasne stanowisko odpraw,
obslugiwane przez mloda, rezolutna urzedniczke,
ktora robila co mogla, by uniknac awantur ze wscieklymi w takich
sytuacjach
pasazerami.
Ustawila sie dluga kolejka na 20 minut stania
i panienka mozolnie zmieniala terminy odlotow.
Nagle do jej stanowiska podszedl bez kolejki niesympatyczny grubas,
ktorego tusza raczej sugerowalaby odprawienie go jako cargo,a nie
pasazera,
rzucil swoim biletem o pulpit i mowi :
"Musze miec bilet na najblizszy rejs i koniecznie w pierwszej
klasie!!!".
Na co agentka :
"Najmocniej pana przepraszam, staramy sie jak mozemy
i bede szczesliwa spelniajac panskie zyczenia.
Jednak bardzo prosze o zajecie miejsca w kolejce,
bo musze obsluzyc najpierw tych z panstwa, ktorzy przyszli pierwsi".
Grubas, niezadowolony z jej reakcji, wykrzyknal glosno tak, aby
slyszaly
to wszystkie osoby z kolejki :
"Czy pani nie wie kim ja jestem???!!!"
Urzedniczka, bez chwili wahania, siegnela po mikrofon i oznajmila
przez
megafony :
"Uwaga! Bardzo prosimy szanownych panstwa o wysluchanie komunikatu.
Przy stanowisku United Airlines znajduje sie pasazer, ktory ma
problemy z
ustaleniem swojej tozsamosci.
Gdyby ktos byl w stanie mu pomoc, prosimy o podejscie do naszego
stanowiska. Dziekuje".
Wsrod pasazerow oczekujacych w kolejce wybuchly salwy gromkiego
smiechu.
Grubas, toczacy prawie piane z pyska, syknal :
"F*ck you!!!"
Na co agentka :
"Przykro mi. Na to rowniez musi pan zaczekac na swoja kolej."