Temat: Spółdzielnia "Pasjonat"

Witam!
Chciałbym zadać pytanie sondażowe. Czy wśród Was są osoby, które byłyby gotowe i zdolne finansowo wejść w rodzaj spółdzielczej współwłasności aparatu latającego?
Myślę o tańszym aparacie w rodzaju motoszybowca, aby maksymalnie obniżyć koszt eksploatacji, ale też pozwolić chętnym współudziałowcom na szkolenie silnikowe.
Znam kilka osób, które posiadają lub posiadały samoloty i głównie narzekają, że zjadają ich głównie koszty postojowe a jednak w mniejszym stopniu eksploatacyjne, bo sami przez brak czasu mało latają. Pomyślałem, że rodzaj współwłasności maszyny znacznie zredukowałby koszty i pozwolił zrealizować latające marzenia.
Pomysł nie jest nowy, ale chciałem zorientować się jak wiele byłoby chętnych aby móc skalkulować typ i koszt ew. zakupu.
Ja przyjmuję wstępnie koszt ok 100 tyś. zł i tu od liczby współudziałowców zależą koszty jednostkowe.
Osobiśie wolałbym, aby nie to ULM, tylko coś bardziej odpornego na warunki meteo. Miałem "przyjemność" być świadkiem walki z pogodą świeżo wylaszownego pilota ULM i było to dla mnie dość traumatyczne przeżycie. (Mam świadomość, że zapewne Pan L.Z nie zgodzi się tu ze mną :)
A.
Ladislav Zaparka

Ladislav Zaparka właściciel,
Przedsiębiorstwo L-Z

Temat: Spółdzielnia "Pasjonat"

Ja mysle, ze nowoczesne samoloty ULL sa odporne na warunki meteo,
jak "normalne" samoloty typu Cesna, Piper podstawowych typow.
Oczywiscie kazdy pilot bedzie mial po nalocie 50 godz. problem z bocznym wiatrem 10m/s,nie tylko pilot ULL.
W warunkach pogody termicznej/turbulecyjnej i tak samoloty
maja latac z predkosciami cca 160/170km/h., ULL, Zliny, Cesny itd.
Konstrukcja sam.ULL jest liczona z 70% wskaznikiem bezpieczenstwa,
podobnie jak jine konstrukcje.
Jezeli ktos chce latac maks. w 2 osoby, sportowo pro swoje dobre samopoczucie, mysle ze ULL wystarczy zupelnie.
Co do spoldzielni, glownym problemem jest ustalic warunki korzystania z samolotu, wikend SO / NIE sa dwa dni, a jak je podzielic miedzy 4-6 czy wiecej osob?
Przewaznie dobrze zarabiajacy maja czas w te dwa dni, za mojej kariery w branzy samolotowej,sprzedalem tylko 2 razy samolot dwóm wspólnikom, reszta sie nigdy niedogadala.
Pozdrawiam
LZ

Temat: Spółdzielnia "Pasjonat"

Oczywiście, ma Pan rację w kwestii projektowania współczesnych samolotów ULL. Moja "przygoda" miała miejsce dość dawno temu i mam świadomość, że od tego czasu wiele się zmieniło.

Zdaję sobie sprawę, że czynnik ludzki tak w ogóle w lotnictwie jak i w przypadku współwłasności jest najsłabszym punktem tej skądinąd dobrej idei.

Z doświadczeń współwłasnośći łodzi (b. dobre zresztą) wiem, że liczbą graniczną jest 4 wspólników. Ustalając na początku sztywne reguły (np. 1 os.= 1 weekend) korzystania z maszyny ten problem można przeskoczyć. Aby nie było "tłoku" w weekend proponuję wspólników wykonujących wolne zawody :)
Pozdrawiam i dziękuję za odp.



Wyślij zaproszenie do