Grzegorz
B.
copywriter;
ghostwriter
Justyna
Włoczewska
(Łobasewska)
HR Business Partner
/ Trener / Psycholog
Temat: Marek Szufa nie żyje...
Niestety widziałam tą tragedię na żywo... nic nie zapowiadało nieszczęścia, nawet o ile pogoda była wcześniej gorsza to przez ostatnimi przelotami się poprawiła i nagle to...straszne...:(
Andrzej
O.
Haters gonna hate,
ainters gonna aint
Temat: Marek Szufa nie żyje...
Niestety wygląda na błąd pilota.Druga pętla robiona ze 20m poniżej poprzedniej... do tego dokręcanie pętli opóźnione przez poprawkę kierunku... zabrakło wysokości.
Michał
J.
kierownik
komunikacji
marketingowej marki
Volkswagen Samo...
Temat: Marek Szufa nie żyje...
na początku chciałem odpuścić! ale nie... nie mogę!Rozumiem Andrzej, że jesteś ekspertem i na podstawie materiału wizualnego dokonałeś już oceny?!?
Jest tylko jeden mały kłopot, skoro Ty widziałeś "tam pętle, na dodatek dokręcanie pętli opóźnione przez poprawkę kierunku" to bardzo Ciebie proszę żebyś się nie wypowiadał w tym temacie!!!!!!! A najlepiej w ogóle odpuść sobie tę grupę a przynajmniej wszelkie wypowiedzi w temacie akrobacji.
Sorki za ton, ale szlag mnie trafia jak czytam takie głupoty.
Nie masz pojęcia o akrobacji lotniczej. Nie wiesz co to pętla, nie umiesz nawet poprawnie opisać terminologią lotniczą tego co widziałeś.
Poczytaj sobie o podstawowych figurach akrobacji lotniczej. Potem utrwal sobie tę wiedzę i zacznij ją zgłębiać jeszcze mocniej to może odkryjesz w teorii to co wykonywał Pan Marek nad Wisłą. I jak to się poprawnie nazywa.
Bez urazy!
michał
Andrzej
O.
Haters gonna hate,
ainters gonna aint
Temat: Marek Szufa nie żyje...
Michał J.:to weź leki albo zrób sobie pętlę.
na początku chciałem odpuścić! ale nie... nie mogę!
Jeśli uważasz, że druga pętla nie była ponizej pierwszej - prosze bardzo, są nagrania, pokaż screeny.
Jeśli uważasz, że w czasie drugiej pętli, w odróżnieniu od pierwszej, nie było robione ćwierćbeczki - pokaż to.
Ja taż już mam serdecznie dość czepialskich o nie wiadomo o co, potrafiących się jedynie oburzać, że ktoś mówi co widzi. A nie przejmuje się autorytetem - w lotnictwie za wiarę w autorytet zamiast we właściwą ocenę sytuacji można zapłacić życiem - znam też takich, którzy zapłacili.
Zastanawiam się, że w ogóle chcesz latać nie umiejąc analizować wypadków - to jak zaproszenie do trumny.Andrzej O. edytował(a) ten post dnia 20.06.11 o godzinie 23:09
Piotr
Sochacki
Liberty is a Soul's
right to breath!
Temat: Marek Szufa nie żyje...
Andrzej niestety ale muszę przyznać rację Michałowi - nie znasz się na akrobacji i nie rozróżniasz figur.Co do analizowania sytuacji. To co pokazywał Szufa wygląda mi bardziej na połowę Ósemki Kubańskiej tylko, że zamiast półbeczki sterowanej wykonywał chyba 2,5 Snap Roll'a.
Z mojego punktu widzenia problem już powstał podczas wykonywania Snap Roll'a samolot przestał się wznosić z tym samym tempem co wcześniej. Jak dla mnie to dziwne było wyjście z tych rolli, bo wychodził przez oddanie drążka, a przynajmniej mi się wydaje, zamiast doprowadzić do lotu odwróconego na kącie 45 stopni i potem po prostu ściągnąć jak w ósemce kubańskiej. Poprawka o której mówi Andrzej jest w istocie ciekawa ale według mnie Szufa skusił się na nią gdyż ocenił, że jest wyżej tak jakby to wynikało z normalnego wznoszenia na kącie 45 stopni. Dołożyło się do tego trudna ocena wysokości ponieważ pokaz wykonywany był na wodą.
To co samolot wykonywał wcześniej to były - wg. mnie oczywiście a sędzią akrobacyjnym nie jestem - Lomcevak'i.
Więc Andrzeju zamiast się tak unosić, że się czepiamy pora na dokształcenie siebie w kwestii akrobacji lotniczej.
Czy popełnił błąd czy zawiniła maszyna... ja nie oceniam od tego jest PKBWL.
Niczego nie wykluczam, a wszystkie opinie są moimi prywatnymi i nie są żadną wyrocznią na temat tego co się stało - od tego jest PKBWL dopiero jak będzie raport z wypadku to się dowiemy kto miał rację.
Andrzej
O.
Haters gonna hate,
ainters gonna aint
Temat: Marek Szufa nie żyje...
Piotr Sochacki:Półósemka kubańska to raczej nie była, bo obórt wokół osi rozpoczął przed osiągnięciem punktu szczytowego.
Andrzej niestety ale muszę przyznać rację Michałowi - nie znasz się na akrobacji i nie rozróżniasz figur.
Co do analizowania sytuacji. To co pokazywał Szufa wygląda mi bardziej na połowę Ósemki Kubańskiej tylko, że zamiast półbeczki sterowanej wykonywał chyba 2,5 Snap Roll'a.
Poprawka o której mówi Andrzej jest w istocie ciekawa ale według mnie Szufa skusił się na nią gdyż ocenił, że jest wyżej tak jakby to wynikało z normalnego wznoszenia na kącie 45 stopni. Dołożyło się do tego trudna ocena wysokości ponieważ pokaz wykonywany był na wodą.Czyli niestety przyznajesz mi rację.
To co samolot wykonywał wcześniej to były - wg. mnie oczywiście a sędzią akrobacyjnym nie jestem - Lomcevak'i.to może się tu jakiś sędzia odezwie i stwierdzi kiedy coś jest jeszcze snap rollem, a kiedy zaczyna już być stall turn lomcevakiem.
Zamiast terminologii lepiej widzieć istotę rzeczy.
Więc Andrzeju zamiast się tak unosić, że się czepiamy pora na dokształcenie siebie w kwestii akrobacji lotniczej.
Czy popełnił błąd czy zawiniła maszyna... ja nie oceniam od tego jest PKBWL.Akurat w tej sytuacji mógłby nawet wyłączyć silnik, a braku reakcji na stery nie widać.
Niczego nie wykluczam, a wszystkie opinie są moimi prywatnymi i nie są żadną wyrocznią na temat tego co się stało - od tego jest PKBWL dopiero jak będzie raport z wypadku to się dowiemy kto miał rację.PKWBL opisze wypadek... za rok.
A ja akurat wychodzę z założenia, że w lotnictwie omawia się każdy mniej udany przypadek, żeby każdy mógł sobie wyciągnąć wnioski z tego co mówią różni ludzie.
Bo akurat to taka dziedzina gdzie nie ma miejsca na ślepą wiarę w autorytety czy podążanie za tłumem, który jak się umówi w bezchmurny dzień, ze pada deszcz to pada deszcz tylko trzeba samodzielnie podejmować decyzje i wyciągac wnioski. Tak w ogólę to myślę, ze ludzkość bardzo by zyskała ewolucyjnie gdyby wszyscy musieli latać - od razu nastąpił by odsiew tych, którzy mają problem w samodzielnym podejmowaniu decyzji i samodzielnym wyciąganiu wniosków. Niestety w społeczeństwie do przeżycia potrzebne są cechy właśnie odwrotne i nie dziwi mnie, że dostęp do latania jest reglamentowany (czego pozostałością wielkie TMA wokół polskich miast :D)
Piotr
Sochacki
Liberty is a Soul's
right to breath!
Temat: Marek Szufa nie żyje...
W ósemce kubańskiej obrót wokół własnej osi jest wykonywany przed punktem szczytowym.Istota rzeczy jest taka, że sami nie jesteśmy w stanie ocenić dokładnie i precyzyjnie co się stało. Zabrakło wysokości tyle wiemy na pewno i jest to główny powód tego co się stało. Ale jakie dokładne przyczyny tego są to już inni ocenią.
Z tym wyłączaniem silnika to nie do końca jest jak piszesz. Byłby wyżej to oczywiście, że wyłączenie go nic by nie zmieniło, a figura i tak by wyszła. Silnik ma wpływ na działanie sterów.
Przyznałem Ci rację, co do tego jednego kawałka całej wiązanki. Jednakże jest to po prostu fakt wynikający z nagrania. Pytanie jakie były motywy takiego zachowania pilota?
Owszem, warto wyciągać wnioski od razu, żeby takich błędów samemu nie popełniać. Po to są przepisy, że dolna granica wykonywania akrobacji to 300m, do takich pokazów potrzebne są specjalne pozwolenia wydawane przez ULC. Każdy kto w swoich wiązankach schodzi niżej bierze ryzyko na swoje barki. Szufa dobrze wiedział na co się pisze i z czym wiąże się taki sport i takie akrobacje.
Coś poszło nie tak i zapłacił najwyższą cenę. Dziwi mnie jednak opieszałość ratowników, brak przygotowanych nurków, którzy mieli by czas reakcji poniżej 3min... To podstawowe elementy zabezpieczenia takich pokazów, a wiadomo wydobyli go dopiero po 20 min. To jest jakaś paranoja. Ktoś przyznał z ratowników, że nie był przeszkolony do odpinania pasów w kabinie pilota... No comment - każdy pilot wie ile to zajmuje, żeby się wypiąć.
Tak na podsumowanie. Zgodzę się, że wnioski trzeba wyciągać jak najszybciej, żeby błędów nie popełniać aczkolwiek istotę rzeczy powinni zbadać eksperci. Wiemy jedno - zabrakło wysokości. Powód to już niech PKBWL ustali.
PS. Co do TMA to trafiłeś w 10!
Konrad
G.
Muzykujący
pilot-informatyk
Temat: Marek Szufa nie żyje...
a mnie bardziej dziwi (i przeraża) właśnie to, że ratownicy ewidentnie nie byli przygotowani do wyciągania ludzi z samolotów.- Nie mieliśmy pojęcia jak i czym jest przymocowany. Do tego świadomość tego, co może nas pod wodą czekać - opowiada ratownik.(fragment z http://www.tvn24.pl/-1,1707547,0,1,ratownicy-byla-duza...
W tym przypadku to by i tak nie pomogło, bo Marek zginął w momencie uderzenia o wodę (zgodnie z sekcją). Jednak nietrudno wyobrazić sobie sytuację, kiedy umiejętność ratowników byłaby różnicą między "zdążyć" a "za długo"...
Podobne tematy
-
Lotnictwo » Nie wiecie czemu na dzisiejszy poranny lot nr 3957 na... -
-
Lotnictwo » [PRESS] Polski samolot omal nie zderzył się z inną maszyną -
-
Lotnictwo » Na jak daleko widac z samolotu (i nie tylko)? -
-
Lotnictwo » Dlaczego nie powinno się brać do samolotu dziewczyn..... . -
-
Lotnictwo » WULKANOM MÓWIMY STANOWCZE: NIE!!! -
-
Lotnictwo » 27-28.05 Warszawka nie lata :/ -
-
Lotnictwo » Pikniku w Krakowie nie będzie. -
Następna dyskusja: