Artur Pawelec

Artur Pawelec współzarządzający,
STUDIO & GRUPA
ANTARES

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154

Krzysztof Sondej:
http://wyborcza.pl/1,75402,7884910,Elegia_na_smierc_lo...

nic dodać , nic ująć - doskonały tekst, sedno wszystkich w tym wątku rozważań. Dzięki, Krzysztof.
Michał Kaśkosz

Michał Kaśkosz Design Engineer ZF

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154

Agata Weksej:
"Według raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego

Co ciekawe pominięto to co można pewnie bez trudu ustalić, jakie ciśnienie at podała wieża. Jak był ustawiony wysokościomierz barometryczny.
jak się wydaje załoga doskonale wiedziała o panujących warunkach atmosferycznych, mimo to podjęła działania które wyglądają na próbę lądowania. Czy byli przekonani, że są powyżej wysokości decyzyjnej? Dlaczego poinformowaniu o warunkach nie odeszli od razu na lotnisko zapasowe?

M.
Andrzej O.

Andrzej O. Haters gonna hate,
ainters gonna aint

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154

Pytanie laika: czy TAWS wskazuje pilotowi rozbieżności pomiędzy wysokościomierzami barometrycznym i radarowym? Bo niezależnie czy używane jest QNH, QNE czy QFE to proste dodawanie powinno się zgadzać dla danej lokalizacji GPS i wysokości npm terenu znanej z map.
Michał Kaśkosz

Michał Kaśkosz Design Engineer ZF

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154

kolejne info z GW wypowiedzi rosyjskiego eksperta na temat rożnego podejścia do procedury lądowania

http://wyborcza.pl/1,75248,7923913,Czy_zaloga_prezyden...
Michał Kaśkosz

Michał Kaśkosz Design Engineer ZF

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154

Cześć,

wczoraj E. Klich potwierdził, gen Błasik wszedł do kabiny pilotów kilka minut przed katastrofą i pozostał w niej do końca. Załoga zdawała sobie sprawę z wysokości, były podawane wartości "90...80...70" mimo to kontynuowała zniżanie bez widoczności pasa i poniżej wysokości decyzyjnej, autopilota wyłączono na kilka sekund przed uderzeniem w drzewo które spowodowało urwanie kawałka skrzydła. Załoga zdała sobie sprawę z dramatycznej sytuacji kilka sekund przed feralnym uderzeniem.

Czyli jednak był próba lądowania poniżej minimów.
Ciekaw jestem jaką wysokość zameldowano w tym momencie?
Andrzej O.

Andrzej O. Haters gonna hate,
ainters gonna aint

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154

mogli wyciągnąć rękę i sprawdzić po omacku

konto usunięte

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154

Michał Kaśkosz:
Cześć,

wczoraj E. Klich potwierdził, gen Błasik wszedł do kabiny pilotów kilka minut przed katastrofą i pozostał w niej do końca.
Łojezuuu... czytam te kolejne, ostrożnie dawkowane, newsy i robi mi się niedobrze... czy za kolejne 3 dni dowiemy się, że to gen Błasik siedział za sterami??? Może jednak lepiej byłoby spuścić zasłonę miłoserdzia i utajnić to co się tam naprawdę działo... :(

Najpierw drzwi do kabiny pilotów były zamknięte, potem jednak otwarte, potem nie tylko otwarte, ale byc może ktos tam wszedł (na chwilę...), potem że nie tylko wszedł, ale i siedział, potem że siedziało ale dwóch ktosiów, a teraz że to gen Błasik... Litości... :(Agata Weksej edytował(a) ten post dnia 26.05.10 o godzinie 21:14

konto usunięte

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154

Agata Weksej:
Michał Kaśkosz:
Cześć,

wczoraj E. Klich potwierdził, gen Błasik wszedł do kabiny pilotów kilka minut przed katastrofą i pozostał w niej do końca.
Łojezuuu... czytam te kolejne, ostrożnie dawkowane, newsy i robi mi się niedobrze... czy za kolejne 3 dni dowiemy się, że to gen Błasik siedział za sterami??? Może jednak lepiej byłoby spuścić zasłonę miłoserdzia i utajnić to co się tam naprawdę działo... :(

Najpierw drzwi do kabiny pilotów były zamknięte, potem jednak otwarte, potem nie tylko otwarte, ale byc może ktos tam wszedł (na chwilę...), potem że nie tylko wszedł, ale i siedział, potem że siedziało ale dwóch ktosiów, a teraz że to gen Błasik... Litości... :(Agata Weksej edytował(a) ten post dnia 26.05.10 o godzinie 21:14
A czy to nie jest naturalna kolej rzeczy, zę dowiadujemy sie coraz więcej na podstawie badanych materiałów? Może tylko trzeba było poczekać do końca śledztwa i wtedy powiedzieć ale konfabulacje dziennikarskie i tak by były
Andrzej O.

Andrzej O. Haters gonna hate,
ainters gonna aint

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154

Michał Kaśkosz:
Cześć,

wczoraj E. Klich potwierdził, gen Błasik wszedł do kabiny pilotów kilka minut przed katastrofą i pozostał w niej do końca. Załoga zdawała sobie sprawę z wysokości, były podawane wartości "90...80...70" mimo to kontynuowała zniżanie bez widoczności pasa i poniżej wysokości decyzyjnej, autopilota wyłączono na kilka sekund przed uderzeniem w drzewo które spowodowało urwanie kawałka skrzydła. Załoga zdała sobie sprawę z dramatycznej sytuacji kilka sekund przed feralnym uderzeniem.

Czyli jednak był próba lądowania poniżej minimów.
Ciekaw jestem jaką wysokość zameldowano w tym momencie?
był komunikat drugiego pilota: "odchodzimy", TAWSu "pull up!", kontrolera ze Smoleńska "horyzont!" (wyrównaj!), a pilot nic... jak samobójca.

Jedna Blida już była... to następna?Andrzej O. edytował(a) ten post dnia 26.05.10 o godzinie 23:06

konto usunięte

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154

Mariusz Jakubczyk:
Agata Weksej:
Łojezuuu... czytam te kolejne, ostrożnie dawkowane, newsy i robi mi się niedobrze... czy za kolejne 3 dni dowiemy się, że to gen Błasik siedział za sterami??? Może jednak lepiej byłoby spuścić zasłonę miłoserdzia i utajnić to co się tam naprawdę działo... :(
A czy to nie jest naturalna kolej rzeczy, zę dowiadujemy sie coraz więcej na podstawie badanych materiałów? Może tylko trzeba było poczekać do końca śledztwa i wtedy powiedzieć ale konfabulacje dziennikarskie i tak by były
Naturalną koleją rzeczy jest, że w kabinie pilotów siedzą piloci i zajmuję się pilotowaniem, mając 100% pewność, że na pokładzie są pierwsi po Bogu.
Jeśli było inaczej, to ściemnianie tylko pogarsza całą sytuację.
Michał Kaśkosz

Michał Kaśkosz Design Engineer ZF

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154

Agata Weksej:
Może jednak lepiej byłoby
spuścić zasłonę miłoserdzia i utajnić to co się tam naprawdę działo... :(

Nie byłoby lepiej. Nie można ujawnić wszystkiego jeśli czegoś nie wiadomo a wielu rzeczy we wczesnym etapie nie wiadomo. Komisja szuka przesłanek, formułuje hipotezy i próbuje je udowodnić. Gdyby publikowali wszystko spowodowało by to zamęt informacyjny. Z drugiej strony społeczeństwo musi wiedzieć co się dzieje i dlaczego doszło do tak katastrofalnej sytuacji. Utajnienie całości stanowiłoby pożywkę dla wszelkiej maści oszołomów których można było zobaczyć w dokumencie P. Pośpieszalskiego.
Tak więc Agato musisz powstrzymać swój odruch wymiotny jeszcze na jakiś czas. Najsmutniejsze jest to, że najbardziej prawdopodobne w mojej ocenie jest koncertowe danie dupy przez załogę. Ostatnia cyfra wysokości podana to 20. Nie widzimy pasa...

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154

Michał Kaśkosz:
Najsmutniejsze jest to, że najbardziej prawdopodobne w mojej ocenie jest koncertowe danie dupy przez załogę. Ostatnia cyfra wysokości podana to 20. Nie widzimy pasa...

Tylko, czy do końca jest to ich wina? Przy takim szkoleniu i braku ćwiczeń na symulatorach? Nawet nie chcę myśleć o ile bardziej świadomi pewnych sytuacji i zagrożeń są piloci cywilni, których co pół roku "trzepie się" ze wszystkich możliwych sytuacji awaryjnych i nietypowych w powietrzu...

konto usunięte

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154

Mariusz M.:
Michał Kaśkosz:
Najsmutniejsze jest to, że najbardziej prawdopodobne w mojej ocenie jest koncertowe danie dupy przez załogę. Ostatnia cyfra wysokości podana to 20. Nie widzimy pasa...

Tylko, czy do końca jest to ich wina? Przy takim szkoleniu i braku ćwiczeń na symulatorach? Nawet nie chcę myśleć o ile bardziej świadomi pewnych sytuacji i zagrożeń są piloci cywilni, których co pół roku "trzepie się" ze wszystkich możliwych sytuacji awaryjnych i nietypowych w powietrzu...
No niestety, od samego początku byłem przekonany że na kńcu koaże sie że to wina pilotów, przeież nawet gdybyśmy usłyszeli z nagrań ze generał wydał rozkz t nadal piloci trzymali stery...
Jednak zęby ich śmierć przynajmniej nie poszła na marne to należało by aby ktoś się wreszczie zajał posprzątaniem tego burdelu. Zawsze byłem przekonany że to pioci wojskowi są lepiej wyszkoleni, to oni mają czas ćwiczyć i jak słyszę, że na to nie ma w wojsku pieniędzy... to na co są? To może ograniczmy nasza armię do korpusu reprezentacyjnego bo na to ns stac, będzie mniej nieszczęść a w razie wojny zrobimy pospolite ruszenie wszak okazuje się, że cywile są lepiej wyszkoleni...

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154

Mariusz Jakubczyk:
Jednak zęby ich śmierć przynajmniej nie poszła na marne to należało by aby ktoś się wreszczie zajał posprzątaniem tego burdelu. Zawsze byłem przekonany że to pioci wojskowi są lepiej wyszkoleni, to oni mają czas ćwiczyć i jak słyszę, że na to nie ma w wojsku pieniędzy... to na co są? To może ograniczmy nasza armię do korpusu reprezentacyjnego bo na to ns stac, będzie mniej nieszczęść a w razie wojny zrobimy pospolite ruszenie wszak okazuje się, że cywile są lepiej wyszkoleni...

Ale to od dawna wiadomo! Że w wojsku u nas nie ma funduszy na nic. Ten mit fenomenalnych pilotów, co to na drzwiach od stodoły latają jest mocno nieaktualny (nie mówiąc już o tym, że irytuje ich samych). Ale w Polsce tak od zawsze mamy... budzimy się z ręką w nocniku.

konto usunięte

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154

Mariusz masz rację - ja dodam tylko jeszcze tyle, że dla naszego lotnictwa nawet drzwi od stodoły są za drogie.
Michał Kaśkosz

Michał Kaśkosz Design Engineer ZF

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154

kolejne info, przyczynek do wniosków śledztwa MAK

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7942108...Michał Kaśkosz edytował(a) ten post dnia 27.05.10 o godzinie 12:33
Konrad G.

Konrad G. Muzykujący
pilot-informatyk

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154

Mariusz M.:
Tylko, czy do końca jest to ich wina?
Końcowa wina jest, niestety, ich.

W raporcie przyczyną katastrofy będzie więc pewnie "Czynnik ludzki", zaś "czynnikami sprzyjającymi zaistnieniu zdarzenia" będzie wszystko pozostałe, ze złą organizacją lotu na pierwszym miejscu...
Michał Kaśkosz

Michał Kaśkosz Design Engineer ZF

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154

Konrad G.:
Mariusz M.:
Tylko, czy do końca jest to ich wina?
Końcowa wina jest, niestety, ich.

W raporcie przyczyną katastrofy będzie więc pewnie "Czynnik ludzki", zaś "czynnikami sprzyjającymi zaistnieniu zdarzenia" będzie wszystko pozostałe, ze złą organizacją lotu na pierwszym miejscu...

cześć,

jak w każdym wypadku nie ma jednej przyczyny. Na pewno brak szkolenia, brak zgrywania załogi, brak ćwiczenia sytuacji awaryjnych, brak właściwego finansowania tej jednostki.
Z przykrością muszę stwierdzić, że brak odwagi kapitana by po usłyszeniu liczby 100 nie pójść na zapasowe lotnisko.
Ale z drugiej strony brak odwagi rządzących tym krajem od kilkunastu lat, nie odważyli się wydać pieniędzy na nowe samoloty, na szkolenie na symulatorach bo obawiali się o głosy wyborców. Teraz okazało się jakie jest to ważne i ile może kosztować podatnika nie mówiąc międzynarodowej kompromitacji Polski.
Andrzej O.

Andrzej O. Haters gonna hate,
ainters gonna aint

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154

Nie wiem dlaczego mówicie o "czynnikach sprzyjających zaistnieniu zdarzenia" - brak ćwiczeń na symulatorach na pewno bardzo obniża zdolności załogi, bo czynnik stresu znacznie obniża percepcję. Jak się pewnych rzeczy nie przećwiczy to się widzi 3 razy mniej.
Piloci mieli mapy z właściwymi wysokościami podejścia zarówno na barycznym jak i radarowym.

Drugi pilot widział co trzeba: "90 metrów - odchodzimy". Pilot miał wszelkie informacje, żeby podjąć właściwą decyzję. Podjął niewłaściwą.
Konrad G.

Konrad G. Muzykujący
pilot-informatyk

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154

Andrzej O.:
Nie wiem dlaczego mówicie o "czynnikach sprzyjających zaistnieniu zdarzenia"
Tak jest to formułowane w raportach PKBWL. Przykładowo tutaj na stronie 63 (pkt. 3.2)
Określany jest bezpośredni powód katastrofy (w tym przypadku typowy CFIT -
Controlled flight into terrain), ale też pod hasłem "czynników" określa się wszystko to, co miało wpływ - tutaj na pewno będzie pierwsza pogoda, szkolenie, niewłaściwy CRM, zła organizacja lotu, presja itp.
brak ćwiczeń na symulatorach na pewno bardzo obniża zdolności załogi, bo czynnik stresu znacznie obniża percepcję. Jak się pewnych rzeczy nie przećwiczy to się widzi 3 razy mniej.
I to jest "czynnik sprzyjający"
Piloci mieli mapy z właściwymi wysokościami podejścia zarówno na barycznym jak i radarowym.
Na pewno mieli mapy do podejścia na radarowym w warunkach poniżej minimów lotniska???
Drugi pilot widział co trzeba: "90 metrów - odchodzimy". Pilot miał wszelkie informacje, żeby podjąć właściwą decyzję. Podjął niewłaściwą.
Błąd decyzyjny, który był bezpośrednią przyczyną.Konrad G. edytował(a) ten post dnia 27.05.10 o godzinie 14:41

Następna dyskusja:

Katastrofa prezydenckiego T...




Wyślij zaproszenie do